Fanatyk aktorskich adaptacji mang oraz Danganronpy, który pisze głupoty o filmach na fanpage'u, Twitterze, Filmwebie, a także tutaj. Do tego mam bloga, na którym pojawiają się moje recenzje, więc na Mediakrytyku jestem zarówno jako użytkownik jak i krytyk. Poza tym posiadam jeszcze kanał na YouTube.
-
Gatunki
-
Kraje
-
Dekady
Najlepsze recenzje
-
Wstrząsający, aktualny i wiarygodny. Jedynka nie ma nawet startu do tego filmu i widać jak bardzo Komasa rozwinął się jako reżyser. Zaś Pacewicz pokazał, że Boże Ciało nie było pojedynczym przypadkiem i rzeczywiście ma ogromny talent jako scenarzysta. Natomiast Musiałowski może wyrosnąć na jednego z lepszych polskich aktorów młodego pokolenia.
-
Kiedyś myślałem, że będę narzekał na ten film za bycie kopią 1:1 i wyjdzie z tego coś równie niejakiego co chociażby Aladyn. Tymczasem dostałem coś, gdzie są znacznie większe problemy niż odtwórczość. Dawno nie widziałem produktu tak pozbawionego duszy i życia, który oglądałbym z taką obojętnością. Nie dlatego, bo nie przepadałem nigdy za oryginałem. Po prostu remake jest jego znacznie gorszą wersją. I to pomimo tego, że niejako jest taki sam jak on.
-
Jeden wielki cringefest, którego scenariusz nie ma żadnego sensu, a żarty i wszędzie pojawiająca się krew sprawiają, że mam ochotę zacząć wymiotować krwią. Nie ma w tym żadnego wyczucia, a do tego Harbour nie jest w stanie nic sprawić, abym choć trochę mógł polubić Hellboya. Jedyne co się broni to warstwa techniczna, bo efekty praktyczne, scenografia oraz kostiumy są całkiem w porządku. Resztę najlepiej pogrzebać.
-
Niewiele jest tak źle zmontowanych filmów jak ten. Tak samo ciężko jest szukać jakiegoś innego ,,dużego" projektu w polskim kinie, który byłby na taką skalę pozbawiony spójnej wizji. Nowy Kleks jest dziwnym miszmaszem wszystkiego, w którym nikt nie zadbał o logiczną fabułę z pełnoprawnymi postaciami. I niech nikt nie da się przekupić przepastnymi widokami oraz różowym color gradingiem w stronie wizualnej, bo film wcale nie wygląda dobrze. Całość jest absolutnym koszmarem.
-
Wstrząsający, aktualny i wiarygodny. Jedynka nie ma nawet startu do tego filmu i widać jak bardzo Komasa rozwinął się jako reżyser. Zaś Pacewicz pokazał, że Boże Ciało nie było pojedynczym przypadkiem i rzeczywiście ma ogromny talent jako scenarzysta. Natomiast Musiałowski może wyrosnąć na jednego z lepszych polskich aktorów młodego pokolenia.
-
Kiedyś myślałem, że będę narzekał na ten film za bycie kopią 1:1 i wyjdzie z tego coś równie niejakiego co chociażby Aladyn. Tymczasem dostałem coś, gdzie są znacznie większe problemy niż odtwórczość. Dawno nie widziałem produktu tak pozbawionego duszy i życia, który oglądałbym z taką obojętnością. Nie dlatego, bo nie przepadałem nigdy za oryginałem. Po prostu remake jest jego znacznie gorszą wersją. I to pomimo tego, że niejako jest taki sam jak on.
-
Jeden wielki cringefest, którego scenariusz nie ma żadnego sensu, a żarty i wszędzie pojawiająca się krew sprawiają, że mam ochotę zacząć wymiotować krwią. Nie ma w tym żadnego wyczucia, a do tego Harbour nie jest w stanie nic sprawić, abym choć trochę mógł polubić Hellboya. Jedyne co się broni to warstwa techniczna, bo efekty praktyczne, scenografia oraz kostiumy są całkiem w porządku. Resztę najlepiej pogrzebać.
-
Niewiele jest tak źle zmontowanych filmów jak ten. Tak samo ciężko jest szukać jakiegoś innego ,,dużego" projektu w polskim kinie, który byłby na taką skalę pozbawiony spójnej wizji. Nowy Kleks jest dziwnym miszmaszem wszystkiego, w którym nikt nie zadbał o logiczną fabułę z pełnoprawnymi postaciami. I niech nikt nie da się przekupić przepastnymi widokami oraz różowym color gradingiem w stronie wizualnej, bo film wcale nie wygląda dobrze. Całość jest absolutnym koszmarem.
-
S01-S03 - 8/10 S04 - 9/10 S05 - 10/10 S06 - 9/10 Może jeden odcinek mniej zrobiłby lepiej serialowi, ale i tak skończył się w wyjątkowo satysfakcjonujący sposób.
-
Idealne przeniesienie gry na serial, bo nie jest zwyczajną adaptacją 1:1, tylko ulepszeniem tamtej historii. Zaś realizacja była absolutnie wyśmienita.
-
Serial, który swoje problemy zasłania tragicznym meta-humorem oraz toną cameo. A do tego nie umie pokazać protagonistki zarówno jako prawniczki jak i bohaterki.
Średnio ocenia o 0.4 niżej niż inni użytkownicy
-
Wyżej42.9% 693
-
Tak samo25.7% 415
-
Niżej31.4% 508
- Aktywność
- Dziennik
- Komentarze
- Odznaczenia
- Tagi
- Blog
- Sugestie
- Pomoc
- Współpraca
- Integracja
- Patronaty
- Polityka prywatności
- Regulamin
- Kontakt
- © 2025 Mediakrytyk