Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
6.2 10.0 0.0 57
Pozytywnie oceniony przez krytyków
5.7
Negatywnie oceniony przez użytkowników

W wyniku podstępu Skazy prawowity władca afrykańskiej sawanny, Simba, zostaje wygnany. Razem z dwójką przyjaciół zamierza odzyskać tron.

  • Recenzje krytyków

    • To sprawnie przyrządzona w trzewiach komputera bajka, która ma zauroczyć widza XXI wieku. Wielbiciele oryginalnej wersji i tak pozostaną przy dziele Roba Minkoffa i Rogera Allersa, bo nikt nie odda tych szarż bohaterów czy ich sławetnych śpiewek jak aktorzy z minionej już epoki klasycznej animacji.

      Więcej
    • Pod względem technicznym naprawdę trudno cokolwiek zarzucić twórcom tego powrotu. Reklama Pytanie tylko, czy o to właśnie chodziło... Czy rzeczywiście lew, hiena, czy guziec mają "naturalnie" mówić ludzkim głosem. Czy ich mimika ma być ludzka. Kto tego potrzebuje i dlaczego ma być tak "naturalnie".

      Więcej
    • Ugiął kolana pod naporem oczekiwań i będzie mu trudno wygrać bitwę z oryginalną bajką. Film Favreau można podsumować jako wizualny sukces, któremu zabrakło iskry autorskiej wizji, która nieco ożywiłaby tę historię sprzed lat.

      Więcej
    • Pierwszy "Król Lew" był opowieścią o nas, dlatego też tak przejmującą i zachwycającą. "Król Lew" Anno Domini 2019 wykazał, że na "prawdziwym" zwierzęciu trudno zanimować tę skalę uczuć, które targają człowiekiem. Nowa wersja zdaje się uczyć może jeszcze jednego. Że samo piękno to jednak za mało.

      Więcej
    • Brakuje w tym wszystkim emocji i ciężaru całej historii, która choć została wiernie oddana, to znaczenie, siła i magia poszczególnych scen gdzieś uleciała.

      Więcej
    • Zdaję sobie sprawę, że na moją ocenę duży wpływ ma sentyment z dzieciństwa, ale jakoś nigdy nie oceniam filmów na zimno, za pomocą "szkiełka i oka". Cieszę się po prostu, że magia "Króla Lwa" wciąż na mnie działa.

      Więcej
    • Nie ukrywam, że mam mały problem z nowym "Królem Lwem". Z jednej strony wciąż kupuję tę historię, która mnie bawi, wzrusza, ale też - a może przede wszystkim - skłania do refleksji, ale z drugiej strony to co zrobił Jon Favreau z błogosławieństwem Disneya to zwykła droga na skróty, wyglądająca na szybkie przepisanie pracy domowej na przerwie od zdolniejszego kolegi.

      Więcej
  • Recenzje użytkowników

    • Analizując ten film pod kątem dokumentu przyrodniczego byłbym zachwycony,to co Favreau zrobił jest na tak genialnym poziomie,że chylę czoła.Jednak wkraczając w fabularyzacje dostajemy bez polotu,bez duszy opowieść.Magia,która posiada w sobie animacja zniknęła,wszystko jest przekalkowane 1:1,że to aż przeszkadza.Nie zachwyca nic,nawet nowe aranżacje piosenek.Są momenty w których i się zaśmiałem,ale reasumując historia ta nie chwyta Nas za serca.Przechodzi się obok tego niezwykle obojętnie.

    • Kiedyś myślałem, że będę narzekał na ten film za bycie kopią 1:1 i wyjdzie z tego coś równie niejakiego co chociażby Aladyn. Tymczasem dostałem coś, gdzie są znacznie większe problemy niż odtwórczość. Dawno nie widziałem produktu tak pozbawionego duszy i życia, który oglądałbym z taką obojętnością. Nie dlatego, bo nie przepadałem nigdy za oryginałem. Po prostu remake jest jego znacznie gorszą wersją. I to pomimo tego, że niejako jest taki sam jak on.

    • Przez cały seans byłem kompletnie obojętny wobec tego, co działo się na ekranie i jedynie reagowałem wtedy, kiedy wprowadzano zmiany, z których większość wypadła negatywnie (Rafiki, popsucie "Be Prepared", kilkuminutowa sekwencja przenoszenia futra Simby do Rafikiego). Całość sprawia wrażenie dema technologicznego, do którego ktoś na siłę próbował dopakować fabułę animacji z 1994 roku.

    • Cudowne CGI i tyle jeśli chodzi o plusy tego filmu. Najlepszy przykład tego, jak nie robić remake'u,pusty i nijaki. Przestańcie psuć moją nostalgię, Disney.

    • Jest gorzej niż źle. Ten film przeinaczył kompletnie cały sens historii Króla Lwa. To bezbarwna karykatura oryginalnego filmu.

    • No fajne zwierzęta, fajne widoczki i niezłe wrażenie robi to wasze demo technologiczne ale po cholerę ten remake. Nie ma emocji, nie ma serca, nie ma niczego. A na pewno nie ma niczego nowego, bo to dokładnie ten sam film tylko w innej technologii, uboższy w emocję i okropnie nieangażujący. Finał ogląda się jak program z national geographic.