Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.

Ranking recenzji

  • 1

    Zaczyna się niewinnie,intryga rodzinna wchodzi w życie i wszystko idzie zgodnie z planem.Jednak to co się dzieję po pierwszym akcie to istne szaleństwo.Niby dramat,ale z wieloma elementami innych gatunków,akcja powolna-ale jest tak rewelacyjnie rozpisana, scenariusz to mistrzostwo,zarówno jak i sama realizacja.To kino suspensu,nie wiadomo czego można się spodziewać.Film ten to bliska doskonałości metafora napięć,niepokojów i postępującej utraty złudzeń jakie wyczuwa się we współczesnym świecie.

  • 2

    Zważywszy że Bohemian Rhapsody mi nie podszedł to tutaj nie miałem żadnych oczekiwań. No i cóż dostałem niezwykle charyzmatycznych aktorów, fatalny scenariusz i raz śmieszne a raz żenujące żarty. Z naciskiem na żenujące

  • 3

    Disney może się zachwiać gdyż ten film jest co najmniej rozczarowujący

  • 4

    Tak posrany film, że nie chcę wiedzieć, co jeszcze Jordan Peele kryje w swojej główce, ale także tak fantastycznie przemyślany, zagrany i napisany horror, że chcę wiedzieć, co jeszcze Jordan Peele kryje w swojej główce. Połączenie fenomenalnie wygranego napięcia z częstym i gęstym humorem, który wynika zarówno z samej sytuacji, jak i z charakterów postaci (scena obydwóch "home invasion" - majstersztyk!!!). Groteska w stanie czystym, perfekcyjny horror i genialna zabawa formą i gatunkiem.

  • 5

    Ja chyba na taki filmem czekałem.Na film o antybohaterze,który nie jest oprawiony w komiksowy anturaż.Nie sili się nawet żeby być blockbusterowym dziełem,a raczej skupia się na dramacie wewnętrznych człowieka zniszczonego przez społeczeństwo,rodzinę,niespełnionego fizycznie i psychicznie.Tu gra wszystko,od kadrów zaczerpanych z kina lat 80 po genialną muzykę,świetny montaż.Film jest dość rozległy,nie ma w Nim wielkich wybuchów,ale ta duszna atmosfera.I Joaquin Phoenix-Joker zmienia historie kina

  • 6

    Świetnie napisany, wyreżyserowany i zagrany. Arcydzieło

  • 7

    Zapewne ocena jest zawyżona,ale nie umiem inaczej podejść do zabawek z pokoju Andy'ego jak z ogromnym sentymentem.Jest to animacja która rosła,zmieniała się(dzięki technologii),dojrzewała razem ze mną.Każda część odzwierciedla jakiś etap mojego życia-to jest wręcz może i abstrakcyjne co pisze ale taka jest prawda.Dziś,już jako dorosły mężczyzna przeżyłem ostatnią przygodę w świecie Toy Story-to trochę jak epilog sagi,mrugnięcie okiem do tych dzieci z dawnych lat.Piękne to było i dziękuje za to!

  • 8

    Oj Peele,co Ty z Nami robisz,jak swego czasu Hitchock-myślimy,że dostaniemy typowy horror z dobrze sprawdzoną historią a tutaj co scena to niespodzianka.Odwołań do kinematografii horroru jest tu na pęczki,odniesień do popkultury jeszcze więcej.Szalenie inteligenty scenariusz-inni stwierdzą,że to istny chaos,a jego tutaj praktycznie brak,wszystko wyważone i zabójczo przemyślane-smaczków/odwołań co nie miara.Była to dla mnie wspaniała uczta,szalona,ironiczna,pełna swojego pokręconego wdzięku.BRAWO

  • 9

    Ten film śmierdzi niewymienioną od dawna taśmą z fabryki kolejnych produkcji ze świata "Obecności", które z każdą następną częścią tego cyklu straszą już coraz mniej. Pomysłu tyle, ile starczyłoby na porządną krótkometrażówkę, a nie na film kinowy.

  • 10

    Licorize Pizza to piękna nostalgia do nieprzewidywalnych lat 70,która uracza nas swoją prostotą,naiwnością,pewnym trybem poszukiwacza życia.Nie ukrywam,że film wynosi na wyżyny dwójka niepozornych aktorów,Haim przypomina mi młodą Meryl Streep i jest świetna a Hoffman aktorstwo ma w genach i gdzieś widać ten błysk w oku a Cooper na drugim planie to złoto.W scenariuszu gdzieś czuć pewnego rodzaju bałagan,jednakże narracyjnie film ma niesamowity ładunek i nie dłuży się.Anderson trzyma formę.

  • 11

    Uwielbiam wizjonerskość Villeneuve.Ten film pod względem technicznym,wizualnym,dźwiękowym to majstersztyk.Wszystko tu pięknie gra,współgra ze sobą,zachwyca formą.Chylę czoła i proszę o więcej.Jednakże...mam ogromny problem z materiałem źródłowym.Diuny nie znam,nie wiedziałem nic a nic.Historię przedstawiono strasznie pompatycznie,nazw własnych jest tyle,że ja jako widz-laik zacząłem się gubić.Brakowało mi jakiegoś wprowadzenia do tego świata.Niektóre wątki znikały,postaci też.

  • 12

    Mimo iż do gry wrócę chętniej to serial zajmuje miejsce tuż za nią.

  • 13

    Najnowsze dzieło Mendesa to nie omieszkam stwierdzić najlepsze jego filmowe dzieło.Wszystko tu gra,od niesamowitych ujęć po muzykę czy też scenografię.Kręcenie w jednym ujęciu to nie lada wyzwanie i wychodzi on brawurowo,zachwyca piękno choreografii kamery i cykliczność ujęć.Owszem można się czepiać momentami tzw "epickości" filmu, ale są ku temu powody, bo od czasu Szeregowca Ryana nie wiem czy widziałem tak podniosły obraz.I ten piękny motyw drzewa,i klamra kompozycyjna,która może wzruszyć...

  • 14

    Takiego zwieńczenia pewnej epoki w uniwersum superbohaterskim życzę każdemu twórcy.Russo stanęli na wysokości zadania-spisali się bardzo dobrze.3 godzinny seans mija błyskawicznie,film ma niezwykle dobre tempo,dobrze rozpisane główne role bohaterów którzy zostali,efekty na najwyższym poziomie.Owszem można się tu też czepiać logiki niektórych zdarzeń,rozpisania ról bohaterów,którzy zostali przywróceni oraz samej Kapitan Marvel(potraktowana bardzo pomacoszemu)czy Thanosa(jakoś jego potęga zmalała.

  • 15

    Jeżeli nie przeszkadza Wam jechanie na mięsie wymawianym i wyrywanym w praktycznie takich ilościach jak u Vegi, tylko że razy dziesięć, to lećcie spokojnie na "Hellboya". Cieszcie się komputerowo wygenerowaną krwią, którą żywcem wymponowano z pierwszej ekranizacji "Mortal Kombat", i scenami walk, które w najlepszym wypadku wyglądają jak cutscenki z tych gorszych gier na PS4. Reszta niech lepiej nie. Po prostu nie. Nie. Nie, nie, N I E.

  • 16

    Czasem staje się zbyt pretensjonalna, ale za to, że wygląda jak klasyka polskiej kinematografii, której remaster wypuszczono w tym roku do kin, szanuję okrutnie. Bywa, że jest lekki przerost formy nad treścią, ale to, z jaką miłością stworzono tę formę, wynagradza wszystkie wady filmu.

  • 17

    Holland tym filmem idzie pod prąd. Mówi szczerze o kondycji polskiej władzy,jej przekłamaniu,manipulowaniu społecznością i zatajaniu wielu aspektów tej sprawy.Ta szczerość mocno mną wstrząsnęła.Momentami zbyt odważnie „uderza”w partię i rządzących(ale to sprawiło salwę śmiechu na sali)jednak parę godzin po seansie uważam,że to bardzo potrzebny film.Nie mam też co tu zwracać uwagi na walory estetyczne,ogląda się to jak dokument momentami,a czerń i biel tylko podbijają przykrość całego wydarzenia.

  • 18

    Yorgos jak zwykle dorzuca swoje "3 grosze" do świata filmu.To popis jego poczucia humoru,ironii,greckiej tragedii-bo kto inny by mógł opowiedzieć historię osadzoną w XVIII-wiecznej Anglii w sposób tak infantylny jak nie on?Analogii do współcześnie rządzących nie trudno się doszukać.Ale to nie metafory i symbolika unosi obraz greka tak wysoko,a przede wszystkim historia,aktorzy, warstwa wizualna. Jak to powiedziała odbierając Złoty Glob Olivia Colman:"ona i jej bitches" są absolutnie miażdżące.

  • 19

    Na takie filmy czeka się z wypiekami na twarzy.Talk to me narracyjnie przypomina Hereditary,duszna atmosfera,ciągła niepewność tego czy to co widzimy jest rzeczywiste a może to projekcja naszej wyobraźni.Owszem można się czepiać uproszczenia niektórych rzeczy,braku rozwinięcia pewnych aspektów ale może właśnie te wszelkie niedopowiedzenia trzymają ten film w ryzach.To też świetna zabawa dźwiękiem i światłem a całość dopełnia naprawdę dobrze napisany scenariusz.To była świetna uczta.Polecam

  • 20

    Nie! jest przykładem świetnej scenariuszowej roboty-to w jaki sposób się bawi widzami i zarówno wyśmiewa przechodzi "ludzkie" pojęcie.Odwołań do popkultury masa-niektóre trudne do wychwycenia.Bardzo ambitnie podchodzi do oceny kondycji społeczeństwa,postrzegania tego co nieoczywiste i interpretowania percepcji indywidualnie.W sposób satyryczny drwi z twórców,widzów i samej konwencji horroru nie wydając przy tym jednoznacznego osądu.A to wszystko ukazuje w intrygującej wizualizacji.Jestem na TAK!

  • 21

    Waititi przedobrzył i to dosłownie pod każdym aspektem.Ten film bardziej rozczarowuje niż zachwyca.Największym jego problemem jest scenariusz który nie angażuje odbiorcy w żaden element narracyjny.Wizualnie jest strasznie sztuczny i plastikowy-chociaż fragment w czerni i bieli mnie zachwyciły.Za dużo tu też śmieszkowania,Strażnicy Galaktyki nie wiem po co byli w tym filmie a Gorr mimo iż Bale jest świetny w tej roli to nie ma zbytniego pola do popisu.4 faza jest w jakimś ślepym zaułku.Niedobrze

  • 22

    Moi drodzy,to co się zadziało wizualnie zapiera dech bo tak niebanalnie stworzonego dzieła nie widziałem dawno.Klaustrofobia kadrów(format flat),kontrast światła(uwypukla to co istotne),oniryczny montaż,monumentalna/teatralna scenografia,dźwięk elementem nieoczywistym,skala odcieni czerni i bieli.Te wszystkie aspekty sprawiają,że Makbet staje się fascynującym filmowym doświadczeniem gdzie podczas seansu widz ma wręcz halucynacyjną percepcje poznawczą.Czuć inspiracje Nosferatu.Jestem oszołomiony.

  • 23

    Tegoroczny Krzyk to uczta dla starych wyjadaczy i żółtodziobów a twórcy prowadzą z Nami ciekawy dyskurs.Ten film nie próbuję być filmem z lat 90,on mądrze i ciekawie autoironizuje ten aspekt uwspółcześniając na tyle,żeby nie popaść w totalną groteskę.Slasher rządzi się swoimi prawami i twórcy pięknie to odzwierciedlają-absurd goni absurd ale w odpowiednim tonie.Dają też pstryczka w nos posthorrorowej rewolucji i modzie na "odświeżanie" dla zysków.Ten film to zabawa i ja bawiłem się wyśmienicie.

  • 24

    Nie wiem co mam pisać.Nie wiem,bo ja nie wiem co zobaczyłem.Może powiem ironicznie ale co dwóch braci Wachowskich to nie jedna siostra.Film jest przeciągnięty do granic możliwości,nudny,sceny akcji są tragicznej choreografii.Okropnie jest sfilmowany,slow motion to jakaś kpina.Miałem wrażenie,że etiudy ze szkół filmowych są lepiej wyreżyserowane.Wielki budżet a niektóre efekty to jakaś pomyłka.A Keanu nie tylko męczy się w świecie Matrixa,ale mnie wymęczył a Morfeusz stał się szafiarką.TRAGEDIA.

  • 25

    Mam z twórczością McKaya ogromny problem,ponieważ nie można zarzucić mu powtarzalności.Jest reżyserem i scenarzystą szalenie ciekawym,gdzie dobrze prowadzi dialogi w dość nieoczywistej narracji.Niestety ale dla mnie te filmy są szalenie przeciągnięte i nudne.O ile z góry było wiadomo,że ta pozycja to będzie satyra oprawiona czarnym humorem,ale niestety nic i siłą rzeczy nikt nie urzekł mnie w tym przedsięwzięciu.Trochę miałem wrażenie podbijania do stylu Gunna,ale mocno nieudolnie.Wielki zawód.

  • 26

    Mija 60 lat,można rzec,że West Side Story straciło na sile i wyrazie wraz z biegiem czasu.Przecież sama historia ewoluowała w wielu już gatunkach filmowych z lepszym bądź gorszym skutkiem.A tymczasem przyszedł Spielberg i pozamiatał,bo tegoroczna wersja to piękny ukłon w stronę starego a zarazem coś nowoczesnego w formie i warstwie wizualnej.Wszystko to co nowe pięknie komponuję się narracyjnie wskrzeszając ducha klasyki a zdjęcia Kamińskiego to wybitnie podkreślają.Piękne to było przeżycie...

  • 27

    Trudno sklasyfikować ten film.Widzę tu motyw ambientu,kina niemego(Eloise),giallo,konwencji lustrzanego odbicia.Kładzie się ogromny nacisk na psychologie postaci-rozszerza się ten aspekt do granic obłędu.Warto pochwalić sam koncept jaki obrał Wright-widać tu niezwykły kunszt scenariuszowy-szalenie inteligenty,balansujący między realizmem a oniryzmem.A wszystko okraszone jest rzemieślniczo porządną reżyserią,świetnym intuicyjnym montażem i niesamowitą scenografią.Intrygująca pozycja tego roku.

  • 28

    Rzadko spotyka się film który swoją prostotą w środkach urzeka.Obserwujemy można rzec (nie)zwykłe życie bohaterki-próby przetrwania,nawiązywania kontaktów,próby zrozumienia wyboru oraz podejmowania decyzji na to,aby było znośniej.Zapierają dech w piersiach widoki totalnego pustkowia.Cisza która jest oazą spokoju ale również głosem rozsądku.To kino drogi,bardzo wyważone,otulone dziwną aurą.No i McDormand-nie widziałem jej nigdy w tak wyciszonej roli-cudo.A Zhao ujęła to wszystko po mistrzowsku.

  • 29

    Jenkins przerósł chyba sukces pierwszej części,gdyż druga odsłona przygód Diany to idealny wręcz przykład "klątwy sequeli'.Jest tu sporo wątków,niezwykle poszarpanych,nie mających za bardzo składu i ładu,coś jest rozbebłane tylko po to aby nie było w żaden większy sposób wyjaśnione.Scenariusz kuleje,efekty specjalne tym bardziej,momentami jest to tak sztuczne,że nie mam pojęcia gdzie ten 200mln budżet jest.Magia i moc Diany gdzieś zniknęła.Słabiutko,mocno się zawiodłem.Aj roku 2020,skończ się!

  • 30

    Ekranizacja aka 2020 zaskakuje-temat gdzieś tam uważam już za dość wyczerpany ale Whannell wprowadza powiew oryginalności i świeżości.Akcja trzyma w napięciu-jest dobrze rozpisany scenariusz,co już daje wydźwięk w początkowych momentach filmu,narracyjnie świetny,wszystko jest spójne i trwałe na tyle,że widz ciągle trzymany jest w napięciu.Można przyczepić się do niektórych zabiegów stylistycznych, ale reasumując otrzymujemy dobrą rozrywkę ze świetną muzyką i główną rolą kobiecą.Miłe zaskoczenie!

  • 31

    Kopiuje wszystko co już było w tego typu serialach i nie próbuje wnieść nic nowego. Dwóch czy trzech aktorów rzeczywiście robi tutaj dobrą robotę ale tylko tylu.

  • 33

    Cóż można powiedzieć o kontynuacji Krainy lodu...hmm...wizualnie jest perełką,każdy detal animacji robi oszałamiające wrażenie,wszystko jest spójne,przemyślane,nic dodać nic ująć,ale nie omieszkam stwierdzić,że kontynuacja ta to jedynie skok na kasę.Pomysłu na fabułę jakby brak,scenariusz to chaotyczny zlepek pomysłów które absolutnie nie łączą się w efektowną całość.Sympatia do bohaterów może sprawić,że nie zauważymy tego jednak nie oszukujmy się historia miała potencja,a wyszło bardzo słabo.

  • 34

    Analizując ten film pod kątem dokumentu przyrodniczego byłbym zachwycony,to co Favreau zrobił jest na tak genialnym poziomie,że chylę czoła.Jednak wkraczając w fabularyzacje dostajemy bez polotu,bez duszy opowieść.Magia,która posiada w sobie animacja zniknęła,wszystko jest przekalkowane 1:1,że to aż przeszkadza.Nie zachwyca nic,nawet nowe aranżacje piosenek.Są momenty w których i się zaśmiałem,ale reasumując historia ta nie chwyta Nas za serca.Przechodzi się obok tego niezwykle obojętnie.

  • 35

    Można rzec, że historia ta już mocno w świecie kina jest oklepana,jednak w „Green Book” otrzymujemy nie tylko lekki powiew świeżości,ale i po prostu bardzo dobrze nakreśloną i wyreżyserowaną historię. Jest prosty w swojej wymowie i filmowej konstrukcji. Bohaterowie odbywają podróż nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim mentalnie,poznając siebie nawzajem.Ich relacja jest niezwykle intensywna,głównie ze względu na różnice w poglądach,wychowaniu i zapleczu kulturowym.Aktorsko rewelacja! Polecam

  • 36

    Na Suspirię aka 2018 w wydaniu Luci Guadagnino trzeba się przygotować.Zresztą tak samo jak na wersję Daria Argenty z 1977 roku.Zapewne seans podzieli widzów tak jak zeszłoroczna "mother!" Aronofskiego. Artystyczny,arthousesowy horror osadzony w dusznych i obślizgłych czasach.2,5h seans nawet na minutę mnie nie znudził. To seans, któremu trzeba się poddać - i wizji reżysera również- i albo się zachwycicie albo zażenujecie. Horrorem tam jest dosłownie wszystko. Zdecydowanie dla koneserów art kina.

  • 37

    Przewrotnie dziki,pełen kolorów a zarazem mroczny,przezabawny i dramatyczny.Takich igraszek gatunkowych nie widziałem w kinie od dawna.Scenariuszowo perełka-błyskotliwy i trafiający w ciekawe tony,a przy tym szalenie inteligentny.Nie ma się do czego tutaj czepiać.A najbardziej świeci Carey Mulligan-rola totalna,balansująca na krawędzi komedii i dramatu.A Fennell fantastycznie to wszystko skleiłatam gdzie widz myślał o stereotypowym zagraniu dostawał pstryczka w nos.Kadry,muzyka.Jestem zachwycony

  • 38

    Wybitny, trzymający w napięciu i przede wszystkim z bohaterami którym się kibicuje gdyż są po prostu świetnie napisani i ograni....choć warto dodać że co druga postać jest skończonym idiotą, a w 3 sezonie twórcy totalnie stracili klimat.

  • 41

    10 American Film Festival.Rian Johnson zachwyca każdym elementem w swojej produkcji oraz zaskakuje,bo nie ukrywam,że obsada wydaję się być na pierwszy rzut oka jakby"przypadkowa",ale w tej przypadkowości jest metoda,bo wszyscy wywiązują się rewelacyjnie.Scenariusz obłędnie łączy elementy Sherlocka Holmesa i Herculesa Poirot-intryga zdradzana jest dość wcześnie,ale zagmatwanie rodzi kolejne nieścisłości a co za tym idzie genialne komediowe wstawki.To kryminał z przymrużeniem oka,niezwykle smaczny

  • 42

    Jestem mile zaskoczony tym seansem.Idąc na ten film spodziewałem się zupełnie innego filmowego doświadczenia.Dostałem niezwykle kameralną podróż wgłąb tak naprawdę siebie.To film wizualnie potężny ale w swojej treści niezwykle wyciszony i smutny.Przepełniony alegoriami o życiu,świecie,społeczeństwie.Widać,że twórca bardzo ciekawie oddaje też hołd starym klasykom sci-fi-zabawa kolorem,kadrami czy też samą muzyka.Brad Pitt-chyba po raz pierwszy widzę go w takiej odsłonie.Świetne filmowe przeżycie.