Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.

Thor: Miłość i grom

2022 Film
6.3 10.0 0.0 30
Pozytywnie oceniony przez krytyków
6.7
Pozytywnie oceniony przez użytkowników

"Thor: Miłość i grom" ukazuje Boga Piorunów wraz z Królewską Valkirią, Korgiem i swoją byłą, Jane Foster, która posługuje się Mjolnirem, w starciu z galaktycznym mordercą znanym jako Gorr Rzeźnik Bogów.

  • Recenzje krytyków

    • Fanom Ragnaroku Miłość i grom powinna przypaść do gustu, ale uczucie niedosytu pozostanie. Miejmy nadzieję, że Waititi piątym Thorem wzbije się na wyżyny swoich możliwości.

      Więcej
    • Taika Waititi w Miłości i gromie poszedł na całość, stworzył autorskie dzieło niepozbawione wad, ukazujące pełnię swobody twórczej reżysera. Tu nie ma miejsca na półśrodki, wszystko jest podporządkowane jednej konwencji, której Waititi hołduje. Ta konsekwencja może się podobać, ale też wykoślawia przygody Thora w stronę parodii.

      Więcej
    • Najlepsza część serii i świetny prognostyk na dalszy rozwój tego bohatera. Do tego jest to najlepszy film 4. fazy MCU. Udowadnia, że można napisać fajną historię bez korzystania z fanserwisu, który mocno obecny był w produkcjach "Spider-Man: Bez drogi do domu" czy "Doktor Strange w multiwersum obłędu". Gdzieś tam w siedzibie Disneya powinien powstać zapis w kontrakcie, że solowe filmy o Thorze może kręcić tylko Taika Waititi.

      Więcej
    • Ja wyszłam z kina z lekkim zawrotem głowy. Pierwszą część filmu ogląda się jak sitcom na sterydach. Żarty padają w zastraszającym tempie i momentami trudno za nimi nadążyć. Komu nie odpowiada specyficzne poczucie humoru tego reżysera, będzie trudno wysiedzieć. Ja je lubię, ale i tak dostawałam zadyszki.

      Więcej
    • Niestety nie wyszło to tak dobrze jak w poprzednich dziełach, które reżyserował Taika Waititi. Produkcja stoi na wysokim poziomie realizacyjno-technicznym, a fani specyficznego poczucia humoru będą zadowoleni, ale fabuła nie jest tak wciągająca jak w "Ragnarok", a sam film nie ma też żadnego wpływu na rozwój MCU.

      Więcej
    • Jest filmem niewątpliwie słabszym niż niedościgniony Thor: Ragnarok - co do tego nie ma wątpliwości. Niemniej nie sposób odmówić mu nietuzinkowego stylu Taiki Waititi, któremu wiele się wybacza.

      Więcej
    • Komu podobał się "Thor: Ragnarok" oraz "Strażnicy Galaktyki", ten zapewne polubi najnowszy film MCU pod tytułem "Thor: Miłość i grom". Splecenie zwariowanej komedii z realnymi dramatami to ryzykowne działanie, a czy twórcom się udało, na to każdy musi odpowiedzieć sam.

      Więcej
  • Recenzje użytkowników

    • Waititi przedobrzył i to dosłownie pod każdym aspektem.Ten film bardziej rozczarowuje niż zachwyca.Największym jego problemem jest scenariusz który nie angażuje odbiorcy w żaden element narracyjny.Wizualnie jest strasznie sztuczny i plastikowy-chociaż fragment w czerni i bieli mnie zachwyciły.Za dużo tu też śmieszkowania,Strażnicy Galaktyki nie wiem po co byli w tym filmie a Gorr mimo iż Bale jest świetny w tej roli to nie ma zbytniego pola do popisu.4 faza jest w jakimś ślepym zaułku.Niedobrze

    • To jest dla mnie tak nierówny film, bo są w tej produkcji elementy wykonane dobrze, a nawet świetnie (Jane, Gorr, finałowe sceny, relacja pomiędzy Thorami), ale występują też takie, które zrealizowano nędznie (nieraz humor, CGI, zbędni Korg oraz Walkiria, niektóre sceny walki).

    • Taika, stać cię na znacznie więcej. Pod każdym możliwym kątem. Wygląda ohydnie, a scenariuszowo rozczarowuje. Po pewnych rzeczach widać, że był potencjał na więcej.

    • Rozczarowanie, głównie ze względu na wymuszone poczucie humoru. Dużo lepiej wypada czarny charakter i mroczna końcówka.

    • Film jest przede wszystkim pocieszny. Nie ma wielkiego szału, ogólnie jest nierówny. Jest do obejrzenia na lato, bo nie ma kwestii, nad którymi można by było się zastanawiać. Zabrakło większej głębi i przydałaby się odrobina powagi. Zdecydowanie miało większy potencjał. Wątek postaci odgrywanych przez Natalie Portman i Christiana Bale'a zdaje się być skrócony do wymaganego minimum, żeby byli wspomniani, że grają. A szkoda, bo rozwinięcie dałoby dużo więcej!

    • Spodziewałem się czego innego, trochę zawód, ale nadal to przyjemny do oglądania film.

    • Przaśny, kolorowy burdel. Jest śmiesznie, ale też czasami żenująco, a historia na tym mocno traci. Mimo to cieszę się, że Marvel szuka dla siebie nowej formuły.