Najlepsze recenzje
-
Nowy Detektyw może nie jest tak dobry jak pierwszy sezon, ale nie zawodzi. Jestem przekonany, że odebrałbym go o wiele lepiej, gdybym wcześniej nie widział Mare z Easttown, bo seriale te są bardzo podobne. Tym samym Jodie Foster nie ucieknie od porównań do Kate Winslet. Niestety wypada od niej słabiej. Nie wiem, czy to dlatego, że tamten serial wyszedł wcześniej, przez co produkcja López straciła na oryginalności.
-
Bardzo dobre dopełnienie serii. Daje pogłębiony obraz tego świata i jego mieszkańców. Do tego ma angażującą historię i ciekawych bohaterów. Tom Blyth nie kopiuje Donalda Sutherlanda, ale z łatwością uwierzycie, że z tego młodego człowieka wyrośnie Snow, jakiego znacie. Francis Lawrence stworzył produkcję, która zadowoli fanów, a dla nowych widzów może być początkiem przygody z Igrzyskami śmierci z Jennifer Lawrence.
-
Totalne rozczarowanie i już nawet nie dzwonek, a syrena alarmowa dla Feigego i jego ekipy. Jeśli nie zaczną przykładać się do scenariuszy, a wciąż stawiać na coś, co równie dobrze mogłoby zostać napisane przez AI, to stracą wszystkich fanów. Kino superbohaterskie znów stanie się cringe'ową rozrywką dla niewielkiej grupy widzów.
-
Czy Avatar: Istota wody to wielkie dzieło filmowe? Moim zdaniem nie. Jest to porządne kino przygody z wielką finałową walką.
-
Po seansie miałem bardzo duży niedosyt i uczucie niewykorzystanej szansy. Była okazja, by stworzyć ciekawą opowieść dla całej rodziny, a tak dostajemy kino średniej jakości, choć piękne wizualnie. Wystarczyłoby bardziej dopracować scenariusz i inaczej rozłożyć w nim akcenty, byśmy dostali kino znakomite dla każdego widza.
-
Bardzo dobre dopełnienie serii. Daje pogłębiony obraz tego świata i jego mieszkańców. Do tego ma angażującą historię i ciekawych bohaterów. Tom Blyth nie kopiuje Donalda Sutherlanda, ale z łatwością uwierzycie, że z tego młodego człowieka wyrośnie Snow, jakiego znacie. Francis Lawrence stworzył produkcję, która zadowoli fanów, a dla nowych widzów może być początkiem przygody z Igrzyskami śmierci z Jennifer Lawrence.
-
Czy Avatar: Istota wody to wielkie dzieło filmowe? Moim zdaniem nie. Jest to porządne kino przygody z wielką finałową walką.
-
Totalne rozczarowanie i już nawet nie dzwonek, a syrena alarmowa dla Feigego i jego ekipy. Jeśli nie zaczną przykładać się do scenariuszy, a wciąż stawiać na coś, co równie dobrze mogłoby zostać napisane przez AI, to stracą wszystkich fanów. Kino superbohaterskie znów stanie się cringe'ową rozrywką dla niewielkiej grupy widzów.
-
Po seansie miałem bardzo duży niedosyt i uczucie niewykorzystanej szansy. Była okazja, by stworzyć ciekawą opowieść dla całej rodziny, a tak dostajemy kino średniej jakości, choć piękne wizualnie. Wystarczyłoby bardziej dopracować scenariusz i inaczej rozłożyć w nim akcenty, byśmy dostali kino znakomite dla każdego widza.
-
Może i ten film trochę zarobi. Ludzie pójdą na seans nakręceni ciekawością. Jednak jestem prawie pewien, że na zapowiedziane wstępnie kolejne części nikt do kina się nie wybierze. Drugi raz nikt się nie da na to nabrać.
-
Nowy Detektyw może nie jest tak dobry jak pierwszy sezon, ale nie zawodzi. Jestem przekonany, że odebrałbym go o wiele lepiej, gdybym wcześniej nie widział Mare z Easttown, bo seriale te są bardzo podobne. Tym samym Jodie Foster nie ucieknie od porównań do Kate Winslet. Niestety wypada od niej słabiej. Nie wiem, czy to dlatego, że tamten serial wyszedł wcześniej, przez co produkcja López straciła na oryginalności.
-
"Niezwyciężony" zalicza solidny start. Twórcy nie zawodzą wysokich oczekiwań widzów. Nie zmniejszyli też budżetu na animację, która jest bardzo komiksowa, płynna i niezwykle szczegółowa. Nikt nie poszedł na skróty. Widać, że wszystkim zależało na tym, by finalny produkt był jak najlepszej jakości. Na razie udaje się to utrzymać.
-
Creature Commandos to świetne rozpoczęcie nowego rozdziału w DCU. Produkcja jednocześnie oddaje cześć staremu etapowi - bierze z niego wszystko, co najlepsze. To taka szalupa ratunkowa, dzięki której Gunn ewakuuje niektórych bohaterów do swojego uniwersum. Dobrze wie, że utrata ich nie spotkałaby się z entuzjazmem widzów. Fajnie, że DC wraca na dobre tory, a fani dostają świetne produkcje z tej stajni.
-
"Rick i Morty" zaliczają ciekawy start, choć spora część fanów będzie niezadowolona z faktu, że pierwsze dwa odcinki są osobnymi historiami i w żaden sposób nie rozwijają wątku głównego, czyli walki z Rickiem Primem. Mało tego, obie historie skupiają się na Sanchezie, pozostawiając resztę rodziny w tyle. Nie mają oni za dużo do zrobienia. Nie przeszkadza mi to, ponieważ uwielbiam Ricka i jego zwariowane przygody, choć wolę, jak towarzyszy mu Morty.
-
Nie rozumiem, dlaczego produkcja Asteriks i Obeliks: Walka wodzów została zrealizowana jako miniserial. Gdyby nie prolog w formie pierwszego odcinka, to całość spokojnie zmieściłaby się w czasie filmu fabularnego. Proszę mnie źle nie zrozumieć, bo im więcej Asteriksa, tym mocniej bije moje serce. Po prostu na początku trudno mi było przyzwyczaić się do tej zmiany.
Średnio ocenia o 0.2 wyżej niż inni krytycy
-
Wyżej58.7% 325
-
Tak samo29.8% 165
-
Niżej11.6% 64
- Aktywność
- Dziennik
- Komentarze
- Odznaczenia
- Tagi
- Blog
- Sugestie
- Pomoc
- Współpraca
- Integracja
- Patronaty
- Polityka prywatności
- Regulamin
- Kontakt
- © 2025 Mediakrytyk