Po latach Morfeusz, Król Snów, uwalnia się i wyrusza w podróż między światami, aby odnaleźć skradzione mu artefakty i odzyskać dawną moc.
- Aktorzy: Tom Sturridge, Vivienne Acheampong, Boyd Holbrook, Kyo Ra
- Reżyserzy: Jamie Childs, Andrés Baiz, Louise Hooper, Mike Barker, Mairzee Almas i 2 więcej
- Scenarzyści: Neil Gaiman, Vanessa Benton, Lauren Bello, Heather Bellson, Jim Campolongo i 7 więcej
- Ostatnia aktywność: 19 kwietnia 2024
- Dodany: 20 czerwca 2022
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Wszystko czego spodziewałbym się po pierwszym sezonie zostało mi dostarczone na wysokim poziomie. Nie ma tutaj elementu, który by mnie w jakimkolwiek stopniu zawiódł. Gaiman obiecał nam najlepszą ekranizację Sandmana jaka jest możliwa i słów swoich dotrzymał. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że ten serial jest najlepszą ekranizacją komiksową, jaką kiedykolwiek przyszło nam oglądać na małym ekranie. Jest to niewątpliwie produkcja, do której będę wracać jeszcze nie raz z wielką przyjemnością.
-
Mimo kilku wyraźnych potknięć serial "Sandman" to jedna z lepszych produkcji komiksowych jakie powstały od lat i bez wątpienia polecamy go sprawdzić.
-
Uruchamia w nas zakurzone, odstawione na bok pokłady wrażliwości i każe cieszyć się zajmującą opowieścią podawaną w swoim spokojnym rytmie.
-
To serial pokazujący, że wyobraźnia i talent Gaimana nie znają granic, a połączenie ich z możliwościami takiego giganta, jak Netflix, dało nam coś świetnego.
-
Wierna adaptacja świetnego komiksu zrealizowana pod czujnym okiem twórcy oryginału - Neila Gaimana. Efekt jest dość nieciekawy.
-
Sandman pokazuje, jak powinno się robić adaptacje. Sztuka polega na trzymaniu się materiału źródłowego, a nie dokonywaniu jego swobodnej przeróbki - słyszycie, twórcy netflixowego Wiedźmina?
-
Zgrabnie okrywa nierówności fabuły migoczącą kołderką wyrazistych postaci i cieszącej oko scenografii.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Bałem się tego jak cholera, bo Sandman, to najlepsza wielotomowa literatura jaką miałem w rękach. Typowa landrynkowa pustka od Netflixa też niestety jest tutaj obecna. Mało w tym core'owego fantasy i surrealizmu, a dużo adaptacji na potrzeby młodocianego widza. Tekst jednak przemawia, szkoda tylko, że nie tak, jak robi to na łamach komiksu. I tak na koniec – przeczytajcie Sandmana, to naprawdę wielka rzecz!
-
Narracja! Komiks jest imho srogo przehajpowany, ale serial, z grubsza opowiadający tę samą historię, wykłada się na tych małych decyzjach scenariuszowych, które są jednak na korzyść oryginału. Solidny serial, ale raczej nic, do czego chciałbym wracać, brakuje tu jakiegoś błysku. Za bardzo od linijki.
-