Serwis w nowej odsłonie. Największa aktualizacja w historii serwisu. Sprawdź
Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.

"Io devo pensare che tutto quello che mi capita è la mia vita."

https://www.filmweb.pl/user/Adsun22

  • Ostatnia aktywność: Wczoraj
  • Dołączył(a): 1 października 2018

Ulubione

Najwyżej ocenione

Najniżej ocenione

Odrębnie ocenione

Najlepsze recenzje

  • Najlepszy od Aragorna Viggo w najlepszym duecie od czasów Ferdka i Paździocha. Atrakcyjnie o trudnych tematach, a świąteczny finał mnie rozkleił. Już tęsknię.

  • Steve jest piękny, ale zupełnie niepotrzebny. WW nijaka, żadnych motywacji. Motyw straty spoko, ale jedzie na najbardziej przeoranych, źle napisanych kliszach. Chyba jedyny dobry wątek to zemsta na żulu. Mnóstwo bezsensownych, niczego niewnoszących scen. Walki też nie satysfakcjonują, muzycznie jest przyjemnie. Generalnie całość wygląda amatorsko. W pierwszej części tak zły był tylko finał, a tutaj to cały film. 2020 rok, a nadal powstają takie scenariusze. Nawet scena po napisach jest okropna.

  • Obawiałem się powtórki z No Way Home, ale tutaj przynajmniej jest jakaś fabuła i stoi na własnych nogach. Chyba najlepszy film IV fazy, taki solidny Marvel, ale bardziej horrorowy i brutalny. Strange to nadal imho najbardziej intrygująca postać MCU, świetne wprowadzenie Chavez, a momentami jest naprawdę dziko, np. scena z nutami. Zwłaszcza wątek Wandy ma kilka zgrzytów, ale po ostatnim flopie przyjmę i to.

  • To mógł być ciekawy powrót kina starej przygody, ale jednak to bardziej kolejny typowy film z The Rockiem. Przerysowany, ze stereotypowymi postaciami, dość przewidywalny, przeładowany akcją i humorem (robi się to bardzo męczące). Cierpi na tym przede wszystkim dramatyzm filmu i dlatego też nie ma szans w porównaniu z takimi produkcjami jak Mumia czy Piraci z Karaibów. Zupełnie niepotrzebny wątek miłosny. Ale zawsze miło, kiedyś ktoś wspomina o Boto. :)

  • Miło po bardzo nierównym WandaVision zobaczyć serial satysfakcjonujący. Po prostu. Konsekwentny w rozwoju bohaterów, zabawny i poruszający, mówiący o ważnych tematach, wciągający, ze scenami akcji nie gorszymi od tych z filmów. Na ostatnim odcinku już zupełnie się rozkleiłem. W pełni wykorzystany potencjał. Oby tylko kolejne seriale były na podobnym poziomie.

Średnio ocenia o 0.6 niżej niż inni użytkownicy