Wiedźmin Geralt, zmutowany łowca potworów, szuka swojego miejsca w świecie, gdzie ludzie często okazują się gorsi niż najstraszniejsze monstra.
- Aktorzy: Henry Cavill, Freya Allan, Anya Chalotra, Mimi Ndiweni, Eamon Farren i 15 więcej
- Reżyserzy: Alik Sakharov, Charlotte Brändström, Alex Garcia Lopez, Marc Jobst, Edward Bazalgette i 6 więcej
- Scenarzyści: Lauren Schmidt, Declan De Barra, Beau DeMayo, Haily Hall, Sneha Koorse i 8 więcej
- Premiera: 20 grudnia 2019
- Ostatnia aktywność: 26 lipca
- Dodany: 9 lutego 2020
-
Muszę przyznać, że pierwszą serię netflixowego "Wiedźmina" obejrzałam wyłącznie z sympatii dla autora i jego dzieła. Nie wiem, czy przymuszę się do obejrzenia drugiej.
-
Nie wszystko się tutaj sprawdziło: W fabule z powodu gry z czasem pojawia się zbyt wiele chaosu i nie do końca wykorzystano potencjał wszystkich postaci. Ale nawet jeśli te niedociągnięcia się pojawiają, to i tak "Wiedźmin" sprawdza się w roli zwykłej rozrywki.
-
Sezon 2 serialu Wiedźmin to średniej jakości widowisko, które pozbawione zostało charakterystycznych dla pierwszej części elementów: jednosylabowych przekleństw, wszechobecnej nagości oraz - do pewnego stopnia - krwawych rzezi. Mogło być lepiej.
-
Myślę, że najlepszą strategią oglądania Wiedźmina jest nieoczekiwanie niczego. Na podstawowym poziomie chałturowatej rozrywki serial spełnia swoje zadanie. Jeśli jesteśmy gotowi przymknąć oko i nie zwracać uwagi na to, ile jest wiedźmina w wiedźminie, może nawet będziemy się nieźle bawić.
-
Można "Wiedźminowi" wytykać niezgodność z prozą Sapkowkiego, modyfikowanie fabuły, dodawanie różnych wątków. Można, ale po co? Nikt nigdy nie mówił, że Lauren Schmidt zrobi ekranizację "Wiedźmina". Od samego początku było wiadomo, że będzie to adaptacja, czyli dość luźne nawiązanie do prozy celem stworzenia własnego obrazu. Dlatego ja staram się traktować ten serial jako serial rozrywkowy. Tylko i wyłącznie w ten sposób.
-
Z perspektywy zupełnego świeżaka w uniwersum "Wiedźmina", serial Netflixa wypada całkiem dobrze. Wciąga, ma swoje mocne strony, jest świetnie zagrany i gdyby tylko popracowano nad kiepskim scenariuszem, mogłoby być naprawdę doskonale.
-
- Damian Daszek
-
S03
Nie ukrywam... potwornie bałem się o ten sezon. Więcej, już sobie obiecywałem po drugim, że nie będę go oglądał. Z ulgą wypuszczam powietrze z płuc i z nadzieją patrzę w przyszłość. Nie oczekuje fajerwerków oraz polskości - już nawet o tym nie marzę. Teraz liczę jedynie na dobrą zabawę i radość z oglądania. Także tak... możecie spać spokojnie, koszmarów po seansie nie będzie!
-
Na takiego "Wiedźmina" czekaliśmy. Netflix podołał zadaniu i wykorzystał potencjał książek Sapkowskiego.
-
Zgrabny wstęp do kolejnej epickiej produkcji, bo chyba tak 1. sezon "Wiedźmina" trzeba potraktować. W tym słowiańskim kotle wymieszano kilka gatunków i konwencji, przez co nie wszystko smakuje tak, jak powinno. Jest zachowawczo, z kapci was nie wyrwie, ale całość zapowiada się bardzo dobrze, potrzeba jedynie czasu na rozruch!
-
Oczywiście Wiedźmin Netflixa nie jest dziełem wybitnym i nawet nie próbuje taki być. To coraz lepiej realizowana, sprawna, rozrywkowa produkcja z ambicjami. Dla mnie to wystarczająco dużo, by czekać na trzeci sezon.
-
To, co najważniejsze zostało osiągnięte - wyraziste, ciekawe i rozwijające się postacie, dzięki którym ta historia żyje i żyć będzie jeszcze przez wiele sezonów.
-
- Mateusz Zelek
-
S03
Czy fani Wiedźmina powinni obejrzeć 3. sezon? Owszem, jeśli mają ochotę wylądować w szpitalu Lebiody, gdzie prawdopodobnie medykom uda się jakoś poskładać ich roztrzaskane umysły. Ewentualnie szkody moralne i wizualne można zminimalizować, oglądając wyłącznie 3 ostatnie odcinki. To może, chociaż osoby doceniające dobre seriale fantasy? Także pudło, bo Netflix takiego nie stworzył - Wiedźmin to w najlepszym razie średnie kino, któremu nie warto poświęcać uwagi.
-
Przez błędy showrunnerki jest nierówny i chaotyczny, ale z kroplą geniuszu.
-
Zasiadałem do seansu bez wielkich oczekiwań, z umiarkowaną ciekawością. Dostałem natomiast opowieść, w którą wsiąknąłem na osiem godzin. Opowieść, którą chciałem dostać od wielu lat i dopiero po seansie zdałem sobie sprawę, jak bardzo jej potrzebowałem.
-
Drobne niedociągnięcia nie psują przyjemności z oglądania "Wiedźmina". To serial porządny, z dobrą obsadą, świetną książkową fabułą, niezłymi dialogami i momentami zachwycającą warstwą audiowizualną.
-
Adaptacja bywa zabawna, jak smutna, ale tylko humorystyczne sceny potrafią porządnie rozśmieszyć, natomiast te poważne/dramatyczne - nie grają na uczuciach, tak jak książkowy oryginał czy gry od CD Projektu.
-
- Jakub Siwiec
-
S03
Jest lepiej. Twórcy serialu zarzekali się, że obecny sezon będzie wierniejszy książkom i rzeczywiście widać znaczącą poprawę. Nadal jest tutaj sporo odchyłów jakościowych, ale tym razem nie szkodzą produkcji.
-
- Filip Grzędowski
-
S03
Okropnie zrealizowany utwór luźno inspirowany szkieletem prozy Andrzeja Sapkowskiego. Denna fabuła, płytkie relacje między postaciami, okropna scenografia i kostiumy, a także słabe efekty specjalne.. krótko mówiąc mało co wyszło.
-
- Filip Chrzuszcz
-
S03
Trudno mówić o zachwytach, ochach i achach, kiedy mówimy o najnowszym sezonie netflixowego Wiedźmina, jednak jest lepiej. To najważniejsza wiadomość i oby druga połowa przyniosła same pozytywy.
-
- Marek Fall
-
S03
W nowej odsłonie The Witchera miało nastąpić - wierniejsze oryginałowi - odkucie serialu. Wyszło z tego jednak coś na kształt Gry o tron w interpretacji twórców Wspaniałego stulecia.
-
- Krzysztof Bożejewicz
-
S03E01
Ten pierwszy odcinek to w gruncie rzeczy pewien oddech oraz budowa fundamentów pod resztę opowieści. Ta rozwija się w odcinku drugim, w którym przybywa intryg, akcji i kilku scen żywcem wyciągniętych z książek.
-
- Bartosz Krzywosz
-
S03
Czy jest to dobry sezon? Nie. Czy jest lepszy od poprzednich sezonów? Od drugiego tak, od pierwszego nie.
-
Seans pierwszego odcinka będzie tym najprzyjemniejszym, ale nie liczcie na to, że kolejne dorównają mu poziomem. Drugi to istna katorga, zaś trzeci ani nie ziębi, ani nie grzeje.
-
Powstał niezgrabny fanfik showrunnerki, której bardziej zależało na swoim własnym widzimisię niż na dobru produkcji i oddania jej tego, co wiedźmińskie. Oczywistym jest, że zmiany względem książkowego pierwowzoru musiały tu się pojawić, ale czym innym jest dodanie kilku smaczków, a zupełnie czymś innym przerobienie rysu postaci i historii znanej z książek tak, że zostają praktycznie tylko nazwy własne.
-
Droga była długa i wyboista, ale wreszcie dostaliśmy Wiedźmina takiego, na jakiego od początku liczyło wielu. Bohaterowie przypominają swoje pierwowzory, a historia wreszcie opiera się w dużej mierze na powieściach Andrzeja Sapkowskiego.
-
Po pierwszych odcinkach można jednak śmiało rzecz, że produkcja zapowiada się naprawdę obiecująco i warto dać jej kredyt zaufania.
-
Jako fan wiedźmina z dwudziestoletnim stażem stwierdzam, że nie jest źle. Tu i tam kręciłem, co prawda, nosem, na ten czy inny aspekt narzekałem, a w zachwyt nie było okazji popadać, ale w ostatecznym rozrachunku, mimo szeregu niedoskonałości i sporej ilości decyzji, których sensu zrozumieć nie jestem w stanie, jestem zadowolony.
-
Nie spodziewałem się, że Netfliksowy Wiedźmin spodoba mi się aż tak bardzo. Brakuje starego dobrego fantasy z mieczami, magią, smokami i balladami, a tutaj naprawdę czuć potencjał i umiejętności ekipy odpowiedzialnej za serial. Na pewno nie jest to żadne arcydzieło, ale średniak, który przyjemnie się ogląda.
-
Paskudne potwory, spektakularne potyczki i świetni Cavill i Batey - mimo wszystko warto dać "Wiedźminowi" szansę. Zwłaszcza że Netflix uwierzył w projekt i zamówił już drugi sezon. A to oznacza większe pieniądze i większy rozmach.
-
Między pierwszą a drugą serią Wiedźmina ewidentnie widać skok jakościowy. Lepsze CGI, kostiumy oraz scenografia, poważniejszy ton, a nawet bardziej klimatyczna i ilustracyjna ścieżka dźwiękowa - to wszystko da się jednak wychwycić z poziomu pierwszego odcinka. Netflix wciąż jednak ma problemy z ustabilizowaniem narracji, doborem wątków oraz postaci, jak również wprowadzaniem nowych rozwiązań.
-
Nikt nie zrobi już tego lepiej, bo nie sądzę, że ktokolwiek w przyszłości będzie robił tę historię od nowa. Więc to, co dostaliśmy, to wszystko, na co możemy liczyć. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że kolejne sezony będą lepsze.