Recenzje
Nowe najlepsze
-
Pierwsza połowa filmu zapowiadała naprawdę niezłą rozrywkę. Ciekawy rys fabularny i to jak całkiem zgrabnie został poprowadzony mogło dawać nadzieje. Niestety ten film nie wie czym chce być, to zlepek gagów które nie są śmieszne a niektóre wątki nagle urastają do rangi dość ważnych pomimo żadnego wprowadzenia. Szkoda trochę aktorów bo momentami widać, że wiedzą iż to nie wyjdzie. I to jak potraktowano Kulig - bardzo stereotypowo. Całość nie broni się, chociaż w ostatecznym rozrachunku ujdzie.
-
Nigdy nie byłem fanem tej franczyzy. O ile pierwsza część była powiewem świeżości wśród animacji, tak kolejne jej odsłony trzymają poziom średniaków. I tak też jest z 4 (sic!) już częścią. Nie ogląda się tego źle, akcja klasycznie pędzi jak szalona i nie ma chwili aby się nudzić. Jednak sama historia nie porywa, może to jest związane z tym, że już jako dorosły człowiek oczekuje czegoś więcej od animacji niż bycie jednym wielkim gagiem. Niemniej z pewnością najmłodsi będą się dobrze bawić.
-
Zdarzają się w historii kinematografii filmy które zachwycają wszystkich. Swoją błyskotliwością, słodko-gorzkim przesłaniem, oscylują wokół pewnej grupy społecznej bądź etnicznej a aktorstwo tylko to wszystko uwypukla. Zdarza się, że taki film jest dla niewielkiej ilości osób pewnym rozczarowaniem - i tak właśnie mam ja! To dla mnie film beznadziejny, okropnie nudny i pod żadnym aspektem nie zachwycającym. Może jedynie aktorzy coś wnoszą. Reasumując aby nie zaniżyć oceny daje bezpieczną 5.
-
Ciekawy motyw, dobrze poprowadzony. Rażą niekonsekwencje scenariuszowe - wystarczyłyby okulary przeciwsłoneczne, albo zwykłe unikanie spojrzeń.
-
Nudny, bez fabuły, nic nie wnoszący. Pozornie unikalny, sam pomysł i temat holokaustu nie sprawia, że to dobry film. Dla mnie jest to wydmuszka. To, że naziści żyli normalnie podczas wojny to nie jest raczej odkrycie, a nie trzeba oglądać przechadzki po ogródku, czy ludzi pijących poranną herbatkę, żeby się o tym przekonać. Oddradzam, chcesz zagłębić temat obejrzyj jakiś dokument, chcesz obejrzeć film z fabułą, to też nie tędy droga.
Najlepsze
-
Zbierając do kupy plusy i minusy produkcji, werdykt może być tylko jeden. Pięć koszmarnych nocy to horror tylko z nazwy, który nie wystraszy widza.
-
4.731 października 2023
- 27
- #1
- Skomentuj
-
Niezmiennie animowany film sprzed blisko czterdziestu lat pozostaje niedoścignionym wzorem najbardziej udanej produkcji o Transformerach i nic nie wskazuje na to, że ta sytuacja w najbliższym czasie ulegnie radykalnej zmianie.
-
510 czerwca 2023
- 26
- #2
- Skomentuj
-
Od kina pokroju Fast X oczekuję jedynie wysokooktanowej akcji, niezobowiązującej rozrywki i kolejnych ekwilibrystycznych wyczynów bohaterów. I to dostaję z odpowiednim naddatkiem.
-
719 maja 2023
- 26
- #3
- Skomentuj
-
James Gunn skończył swoją przygodę ze Strażnikami Galaktyki z przytupem. Dostarczył dzieło przejmujące, emocjonujące, a przede wszystkim angażujące widza na wielu płaszczyznach. Zachwycił budową świata, wprowadzaniem nowych postaci i wykorzystywaniem także tych, które wcześniej jedynie mignęły na kinowym ekranie. Jego trylogia to jedno z najbardziej udanych osiągnięć MCU, które powinna być brane za wzór przy produkcji kolejnych epizodów niekończącej się sagi.
-
8.54 maja 2023
- 26
- #5
- Skomentuj
-
Zaczyna się niewinnie,intryga rodzinna wchodzi w życie i wszystko idzie zgodnie z planem.Jednak to co się dzieję po pierwszym akcie to istne szaleństwo.Niby dramat,ale z wieloma elementami innych gatunków,akcja powolna-ale jest tak rewelacyjnie rozpisana, scenariusz to mistrzostwo,zarówno jak i sama realizacja.To kino suspensu,nie wiadomo czego można się spodziewać.Film ten to bliska doskonałości metafora napięć,niepokojów i postępującej utraty złudzeń jakie wyczuwa się we współczesnym świecie.
-
9.521 września 2019
- 21
- #1
- Skomentuj
-
Zważywszy że Bohemian Rhapsody mi nie podszedł to tutaj nie miałem żadnych oczekiwań. No i cóż dostałem niezwykle charyzmatycznych aktorów, fatalny scenariusz i raz śmieszne a raz żenujące żarty. Z naciskiem na żenujące
-
412 lutego 2020
- 19
- #2
- Skomentuj
-
Disney może się zachwiać gdyż ten film jest co najmniej rozczarowujący
-
419 listopada 2019
- 19
- #3
- Skomentuj
-
Tak posrany film, że nie chcę wiedzieć, co jeszcze Jordan Peele kryje w swojej główce, ale także tak fantastycznie przemyślany, zagrany i napisany horror, że chcę wiedzieć, co jeszcze Jordan Peele kryje w swojej główce. Połączenie fenomenalnie wygranego napięcia z częstym i gęstym humorem, który wynika zarówno z samej sytuacji, jak i z charakterów postaci (scena obydwóch "home invasion" - majstersztyk!!!). Groteska w stanie czystym, perfekcyjny horror i genialna zabawa formą i gatunkiem.
-
922 marca 2019
- 19
- #4
- Skomentuj
-
Ja chyba na taki filmem czekałem.Na film o antybohaterze,który nie jest oprawiony w komiksowy anturaż.Nie sili się nawet żeby być blockbusterowym dziełem,a raczej skupia się na dramacie wewnętrznych człowieka zniszczonego przez społeczeństwo,rodzinę,niespełnionego fizycznie i psychicznie.Tu gra wszystko,od kadrów zaczerpanych z kina lat 80 po genialną muzykę,świetny montaż.Film jest dość rozległy,nie ma w Nim wielkich wybuchów,ale ta duszna atmosfera.I Joaquin Phoenix-Joker zmienia historie kina
Nowe
-
Ponadczasowy romans, w centrum którego stoją bohaterowie z krwi i kości, dalecy od ideału, lecz aspirujący do niego, marzący o miłości jak z ekranu, choć jakże zwyczajnej.
-
Dzisiaj wracamy do 2010 roku, czyli do samych początków MCU! Przejrzyjmy się jak film wygląda po latach i jak wspominamy go dzisiaj. Lepiej? Gorzej? Zapraszam serdecznie do dyskusji na ten temat. Serdecznie zapraszam
-
"Road House" jest remakiem, ale ogląda się go jak zupełnie nowy film. Udaje mu się oderwać od oryginału i wprowadzić dużo niezbędnej świeżości. To świetne kino w starym stylu. Nawet nie wiedziałem, jak bardzo brakowało mi takich produkcji skierowanych na rozrywkę, które nie traktują widza jak idioty.
-
Ten film ma wiele warstw, w które można się po kolei zagłębiać i analizować, ja jednak od razu oceniłam go wysoko, bo całkowicie pochłonęła mnie opowiadana tu historia. Świat zewnętrzny przestał istnieć. Gdyby na sali wybrzmiał alarm przeciwpożarowy, najprawdopodobniej bym go nie usłyszała lub co najmniej zignorowała. Takie doświadczenie niestety jest rzadkością w kinie, więc tym bardziej je cenię. To przede wszystkim zasługa fantastycznego scenariusza, ale i aktorów
-
Przeciętne kino o trudnym i bolesnym powrocie do domu, upstrzone wizualnymi ozdobnikami, marginalizujące tytułową bohaterkę.
-
Trochę się ciągnie przez pierwsze kilka odcinków, ale kiedy już akcja nabierze tempa to nie można się oderwać ;)
-
Od patologii do czynienia dobra - droga wiedzie przez Boże wstawiennictwo. Ciekawe, autentyczne historie. Pozytywna postać księdza. Słabe aktorstwo i sztuczne dialogi.
-
Zaczyna się intrygująco, postacie, dialogi też super, ale jak zaczynają się jakieś podróże w czasie i inne głupoty, cały urok pryska. :/ I ten backtracking.
Szkoda, spodziewałem się czegoś na poziomie Night in the Woods, ale jednak to nie do końca to.
-
Długo czekałem na seans.Początkowo czarny koń we wczesnych prognozach sezonu nagród okazuje się być dość poprawną adaptacją broadway'owskiego musicalu.Poprawne jest tu naprawdę wszystko,od scenografii po kadry i aktorstwo - wymuskane wręcz do granic kiczu, ale na szczęście tej granicy nie przekracza. I o ile niektóre występy aktorskie są niezłe tak nie rozumiem zachwytów również i nad tą sferą.Przyznaje, że seans minął mi w miarę znośnie ale pozostawił niesmak. Zbyt plastikowe te kolory purpury.
- Aktywność
- Dziennik
- Komentarze
- Odznaczenia
- Tagi
- Blog
- Sugestie
- Pomoc
- Współpraca
- Integracja
- Patronaty
- Polityka prywatności
- Regulamin
- Kontakt
- © 2024 Mediakrytyk