Recenzje
Nowe najlepsze
-
Film w reżyserii Gintsa Zilbalodisa to wprost transcendentalne przeżycie. Pochłaniająca lektura ekosystemu, który wcale nie jest tak odległy od naszych własnych problemów. To opowieść o poszukiwaniu swojego miejsca, o akceptacji inności i o sile natury, która potrafi zarówno niszczyć, jak i dawać życie.
-
Fabuła "Piep*zyć Mickiewicza 2" nie jest jakaś wielce skomplikowana, ale też nie jest to kino, które tego wymaga. To rozrywkowa produkcja pokazująca piękną młodzież, kolorowy świat i problemy, które wyglądają na poważne, ale tak naprawdę są błahe i napompowane kipiącym testosteronem.
-
"Kibic" to ciekawa propozycja serialowa, która nie jest rozciągnięta fabularnie. W pięciu odcinkach dostajemy skondensowaną historię z możliwością jej kontynuowania w następnym sezonie, ale bez takiej konieczności. Nie ma tutaj przegadanych scen czy tak zwanych zapychaczy. Reżyser postawił na szybkie tempo.
-
Serial w ciekawy sposób przedstawia nam toksyczność środowisk kibolskich, lecz momentami kuleje, gdy próbuje się z niego zrobić jakiegoś akcyjniaka.
-
7.530 stycznia
- 1
- #4 w nowych
- Skomentuj
-
Brutalista to bardzo dobry film - tylko tyle i aż tyle. Zważywszy na ciężar gatunkowy, jaki za nim stał, jest to film niewykorzystanych szans oraz pewne, niewielkie jednak rozczarowanie. Gra aktorska, scenografie, kostiumy, muzyka, odwzorowanie rygorystycznych społecznie lat 50. - to wszystko stoi na wysokim poziomie, tylko fabuła się trochę rozjeżdża.
-
7.52 lutego
- 1
- #5 w nowych
- Skomentuj
-
Boże jaki to był denny film. Może i sam punkt zaczepienia mogłbyć ciekawie poprowadzony. Tak Mel Gibson stwierdził, że zrobi z tego takie małego potworka. Już sam fakt, że sztuczność aż bije po oczach, to cała reszta jest zlepkiem wielu innych filmów. A Michelle Dockery niech zostanie w Downton Abbey, bo nie mogłem zdzierżyć jej maniery grania. Pozostałych dwóch bohaterów robi wszystko co mogą aby wypaść dobrze, niestety z dość nieudolnym skutkiem. Słabe, niepotrzebne i nie warte uwagi.
-
2.5Wczoraj
- 1
- #6 w nowych
- Skomentuj
-
Ostatni film z trylogii o kobietach Pablo Larraina.O ile Jackie zaskakiwała kameralnością a jednocześnie głębią emocji a Spencer była dość dusznym,ale niezwykle intrygującym thrillerem obyczajowym,to Maria jest połączeniem tych dwóch filmów co skutkuje moim niezadowoleniem.Larraine chciał zrobić przytłaczającą atmosferę,że przedobrzył.Nie ratuje tego filmu nic,wszystko jest,owszem pięknie pozakane i wyreżyserowane,ale bez duszy.A Jolie w roli Marii nie sprawdza się. Wielka szkoda, że tak wyszło.
-
Najlepsza animacja 2024 roku? Hmm, raczej wątpie. O ile sama koncepcja jest super, to rodzaj animacji mnie wybitnie zmęczył. Chyba nie lubię tej kreski, tego rodzaju środka wyrazu. We Flow nie ma ani jednego dialogu, to na plus, bo super ogląda się te relację zwierząt i można gdzieś samemu dopowiedzieć wiele kwestii. I chyba tyle - oglądało się to nawet dobrze, ale nie rozumiem tych zachwytów. Dla mnie to była niezła rozrywka o której po seansie dość szybko zapomniałem.
-
scenariusz jest słaby, Brody jest wielki, mogło być krótsze dużo krótsze, przerost formy nad treścią
-
(4,5) "Po co ta cała drama?" Pierwsza godzina na tiktokowym spidzie, druga nudnawa i (nie)śmieszna na siłę, zakończenie w stylu "jak sie nie ma co sie lubi ..." to popłakać można w obecności każdego (Oscary nie zdziwią bo jakie czasy takie zachwyty :/)
Najlepsze
-
Zbierając do kupy plusy i minusy produkcji, werdykt może być tylko jeden. Pięć koszmarnych nocy to horror tylko z nazwy, który nie wystraszy widza.
-
4.731 października 2023
- 30
- #1
- Skomentuj
-
Od kina pokroju Fast X oczekuję jedynie wysokooktanowej akcji, niezobowiązującej rozrywki i kolejnych ekwilibrystycznych wyczynów bohaterów. I to dostaję z odpowiednim naddatkiem.
-
719 maja 2023
- 28
- #2
- Skomentuj
-
James Gunn skończył swoją przygodę ze Strażnikami Galaktyki z przytupem. Dostarczył dzieło przejmujące, emocjonujące, a przede wszystkim angażujące widza na wielu płaszczyznach. Zachwycił budową świata, wprowadzaniem nowych postaci i wykorzystywaniem także tych, które wcześniej jedynie mignęły na kinowym ekranie. Jego trylogia to jedno z najbardziej udanych osiągnięć MCU, które powinna być brane za wzór przy produkcji kolejnych epizodów niekończącej się sagi.
-
8.54 maja 2023
- 28
- #3
- Skomentuj
-
Niezmiennie animowany film sprzed blisko czterdziestu lat pozostaje niedoścignionym wzorem najbardziej udanej produkcji o Transformerach i nic nie wskazuje na to, że ta sytuacja w najbliższym czasie ulegnie radykalnej zmianie.
-
510 czerwca 2023
- 27
- #4
- Skomentuj
-
Zaczyna się niewinnie,intryga rodzinna wchodzi w życie i wszystko idzie zgodnie z planem.Jednak to co się dzieję po pierwszym akcie to istne szaleństwo.Niby dramat,ale z wieloma elementami innych gatunków,akcja powolna-ale jest tak rewelacyjnie rozpisana, scenariusz to mistrzostwo,zarówno jak i sama realizacja.To kino suspensu,nie wiadomo czego można się spodziewać.Film ten to bliska doskonałości metafora napięć,niepokojów i postępującej utraty złudzeń jakie wyczuwa się we współczesnym świecie.
-
9.521 września 2019
- 21
- #1
- Skomentuj
-
Zważywszy że Bohemian Rhapsody mi nie podszedł to tutaj nie miałem żadnych oczekiwań. No i cóż dostałem niezwykle charyzmatycznych aktorów, fatalny scenariusz i raz śmieszne a raz żenujące żarty. Z naciskiem na żenujące
-
412 lutego 2020
- 19
- #2
- Skomentuj
-
Disney może się zachwiać gdyż ten film jest co najmniej rozczarowujący
-
419 listopada 2019
- 19
- #3
- Skomentuj
-
Tak posrany film, że nie chcę wiedzieć, co jeszcze Jordan Peele kryje w swojej główce, ale także tak fantastycznie przemyślany, zagrany i napisany horror, że chcę wiedzieć, co jeszcze Jordan Peele kryje w swojej główce. Połączenie fenomenalnie wygranego napięcia z częstym i gęstym humorem, który wynika zarówno z samej sytuacji, jak i z charakterów postaci (scena obydwóch "home invasion" - majstersztyk!!!). Groteska w stanie czystym, perfekcyjny horror i genialna zabawa formą i gatunkiem.
-
922 marca 2019
- 19
- #4
- Skomentuj
-
Ja chyba na taki filmem czekałem.Na film o antybohaterze,który nie jest oprawiony w komiksowy anturaż.Nie sili się nawet żeby być blockbusterowym dziełem,a raczej skupia się na dramacie wewnętrznych człowieka zniszczonego przez społeczeństwo,rodzinę,niespełnionego fizycznie i psychicznie.Tu gra wszystko,od kadrów zaczerpanych z kina lat 80 po genialną muzykę,świetny montaż.Film jest dość rozległy,nie ma w Nim wielkich wybuchów,ale ta duszna atmosfera.I Joaquin Phoenix-Joker zmienia historie kina
-
9.56 października 2019
- 18
- #5
- Skomentuj
Nowe
-
Wexler - producentka niezależnych perełek, takich jak "Darling" i "Psychopaths" Mickeya Keatinga czy "Najlepsza z wysp" - zaliczyła dzięki "Strażnikowi lasu" udany debiut pełnometrażowy. Jej horror to sprawna mieszanka kina punkowego z krwawym slasherem, dzieło kampowe, ale nie popadające w śmieszność, list miłosny kierowany do reżyserów kina grozy lat 80. Motyw starcia anarchii z autorytetem może nie jest szczególnie świeży, ale nigdy nie został odmalowany w sposób tak... neonowy, jak u Wexler.
-
Wynudziłam się okrutnie i to moje główne wrażenie, jakie wyniosłam z seansu z "Heretykiem". Wycieczka z niczym, donikąd, tak bym to określiła. Ładnie zrobiony, dobrze zagrany, ale nie moje tematy, nie moje problemy.
-
-
Jako horror w mainstreamowym rozumieniu sprawdza się średnio, ale nie można mu odmówić, że w okolicach grozy pozostaje i nie z uwagi na komputerowe wygibasy w piwnicy, a ze względu na bardzo określoną groźbę, która się nad nim unosi, groźbę, albo raczej obietnicę: śmierci.
-
Poziomem odstępuje wprawdzie od takich sztosów jak "Autostopowicz" czy "In Fear", ale tylko trochę. To mocny debiut, który potrafi poszarpać nerwami, kiedy trzeba, a już na pewno robi to w swoim finale, który zabarwiony jest kinem zemsty. Siłą filmu są też z pewnością skwierczące od upału lokacje - obrzeża Kalifornii, sięgające pustyni Mojave, całkiem wiarygodnie zastępują Nowy Meksyk, napędzają gorączkową atmosferę, jaka udziela się bohaterce.
-
Wyjątkowo chaotyczna, nie wciągająca i męcząca biografia. Nawet jeżeli to był celowy pomysł na przekazanie stanu umysłu schorowanej, zmęczonej sławą śpiewaczki, to się po prostu nie sprawdza. Wątpliwy angaż Angeliny Jolie, Krystyna Janda w spektaklu teatralnym była o niebo bardziej przekonująca.
-
Film, który nie ma nic do powiedzenia. Nie wiem po co powstał i po wsze czasy będę udawał, że to się nie wydarzyło po prostu. Oglądając ma się wrażenie, że mógłby trwać i drugie tyle, a i tak nic by widzowi nie przekazał. Szkoda gadać... po prostu nothing burger
-
Takie podkręcanie efektów w stylu chodzenie po ścianach itd. nigdy nie robi tego typu filmom dobrze, a już na pewno nie po Egzorcyście.
- Aktywność
- Dziennik
- Komentarze
- Odznaczenia
- Tagi
- Blog
- Sugestie
- Pomoc
- Współpraca
- Integracja
- Patronaty
- Polityka prywatności
- Regulamin
- Kontakt
- © 2025 Mediakrytyk