Najlepsze recenzje
-
No nie wiem ale chyba wolałem jedynkę, była bardziej zwarta i bliższa gatunkowi horrorów lalczanych niż to co tutaj wyczyniono. Dwójka to już bardziej terminatorowe rewiry i z horrorem jako takim niewiele ma już wspólnego. Jest też ewidentnie za długa i zbyt chaotyczna, jak również pozbawiona napięcia. Nadmiar techno bełkotu też nie pomaga.
-
Nawet wprowadzenie do Dino serii potworów mutantów takich jak D-Rex czy długoogoniastych Titanosaurusów nie jest w stanie przesłonić faktu że całość jest boleśnie wtórna i przez to momentami dość nudna. Na tym filmie najlepiej bawić się będą więc raczej głównie niezaznajomieni z serią świeżacy albo zwyczajni Dino maniacy.
-
Ten film jest zdecydowanie za bardzo przedobrzony i to w każdym możliwym aspekcie. Chwilami miałem nawet poczucie że tytułowy nadczłowiek ginie w natłoku fajerwerków i całej masie wątków pobocznych oraz drugo i trzecioplanowych postaci wyjętych jakby z zupełnie innej bajki. Tak czy owak bawiłem się jednak nie najgorzej bo Gunn ma tę zaletę że umie robić filmy rozrywkowe z odpowiednią werwą, lekkością i humorem.
-
Niestety chyba najsłabsze MI jeśli chodzi o duet McQuarrie - Cruise. Poprzednie ich filmy wciskały w fotel od początku do końca, ten zaś potwornie męczył. Akcji też jest jakby trochę przymało jak na tak długi metraż i ten cykl (na pochwałę zasługują najwyżej dwie brawurowo zrealizowane sceny). Resztę filmu wypełniają głównie niepotrzebne (ale zrozumiałe z uwagi na finał) reminiscencje i co gorsza ckliwe i napuszone teksty. Nie jest to zły film, bynajmniej ale McQuarrie robił po prostu lepsze.
-
626 czerwca
- 1
- Skomentuj
-
No nie wiem ale chyba wolałem jedynkę, była bardziej zwarta i bliższa gatunkowi horrorów lalczanych niż to co tutaj wyczyniono. Dwójka to już bardziej terminatorowe rewiry i z horrorem jako takim niewiele ma już wspólnego. Jest też ewidentnie za długa i zbyt chaotyczna, jak również pozbawiona napięcia. Nadmiar techno bełkotu też nie pomaga.
-
Nawet wprowadzenie do Dino serii potworów mutantów takich jak D-Rex czy długoogoniastych Titanosaurusów nie jest w stanie przesłonić faktu że całość jest boleśnie wtórna i przez to momentami dość nudna. Na tym filmie najlepiej bawić się będą więc raczej głównie niezaznajomieni z serią świeżacy albo zwyczajni Dino maniacy.
-
Ten film jest zdecydowanie za bardzo przedobrzony i to w każdym możliwym aspekcie. Chwilami miałem nawet poczucie że tytułowy nadczłowiek ginie w natłoku fajerwerków i całej masie wątków pobocznych oraz drugo i trzecioplanowych postaci wyjętych jakby z zupełnie innej bajki. Tak czy owak bawiłem się jednak nie najgorzej bo Gunn ma tę zaletę że umie robić filmy rozrywkowe z odpowiednią werwą, lekkością i humorem.
-
Niestety chyba najsłabsze MI jeśli chodzi o duet McQuarrie - Cruise. Poprzednie ich filmy wciskały w fotel od początku do końca, ten zaś potwornie męczył. Akcji też jest jakby trochę przymało jak na tak długi metraż i ten cykl (na pochwałę zasługują najwyżej dwie brawurowo zrealizowane sceny). Resztę filmu wypełniają głównie niepotrzebne (ale zrozumiałe z uwagi na finał) reminiscencje i co gorsza ckliwe i napuszone teksty. Nie jest to zły film, bynajmniej ale McQuarrie robił po prostu lepsze.
-
626 czerwca
- 1
- Skomentuj
Średnio ocenia o 0.5 wyżej niż inni użytkownicy
-
Wyżej52.4% 11
-
Tak samo47.6% 10
-
Niżej
- Aktywność
- Dziennik
- Komentarze
- Odznaczenia
- Tagi
- Blog
- Sugestie
- Pomoc
- Współpraca
- Integracja
- Patronaty
- Polityka prywatności
- Regulamin
- Kontakt
- © 2025 Mediakrytyk