
- 97% pozytywnych
- 130 krytyków
- 94% pozytywnych
- 220 użytkowników
Wojska alianckie zostają przyparte do morza pod Dunkierką. Bitwa staje się sprawdzianem dla młodych żołnierzy, pilota RAF-u oraz załogi cywilnej łodzi płynącej przez Kanał La Manche.
- Aktorzy: Fionn Whitehead, Tom Glynn-Carney, Jack Lowden, Harry Styles, Mark Rylance i 15 więcej
- Reżyser: Christopher Nolan
- Scenariusz: Christopher Nolan
- Premiera kinowa: 21 lipca 2017
- Premiera światowa: 13 lipca 2017
- Ostatnia aktywność: 5 stycznia
- Dodany: 5 listopada 2016
-
8.2Bardzo pozytywnie oceniony i uznany przez krytyków
-
97%pozytywnych
-
130krytyków
-
130recenzji
-
95ocen
-
92pozytywne
-
3negatywne
-
-
7.6Bardzo pozytywnie oceniony przez użytkowników
-
94%pozytywnych
-
220użytkowników
-
54recenzje
-
208ocen
-
196pozytywnych
-
12negatywnych
-
-
Recenzje krytyków
-
Nolan nakręcił - jak na blockbusterowe standardy - film w zasadzie awangardowy, wykoncypowany. A i tak potrafił poruszyć emocjonalną strunę. "Dunkierka" nie tylko przykuwa do fotela, ale prowokuje do myślenia, jeszcze długo po seansie. Brzmi jak ideał.
-
Dunkierkę napędza sztuczne serce, brakuje tu pulsującej żywym mięsem pompy na przykład Szeregowca Ryana, ale technicznie produkcja jest bez dwóch zdań znakomita.
-
Ma formę ponad półtoragodzinnego zwiastuna, a że zawsze przychodzę na seans 15 minut po wyznaczonej porze, zdecydowanie nie są to wrażenia jakich poszukuję w kinie.
-
Najlepszy film Christophera Nolana, w którym perspektywa czasowa jest czymś więcej niż cyrkową żonglerką.
-
Elementami stanowiącymi niebywały atut filmu Nolana są wszelkie kwestie związane z dźwiękiem oraz muzyką. Wszystko dookoła buzuje, huczy, nie pozwalając ani na chwilę odwrócić głowę od ekranu. Poprzez nieprzyjemne, irytujące odgłosy twórcom w punkt udało się odtworzyć wrażenie przytłoczenia oraz niekończącego się niepokoju.
-
Imponuje stroną techniczną, przepięknymi zdjęciami, dźwiękiem, montażem, brakiem efektów komputerowych i świadomością tego, ile ciężkiej pracy musiano włożyć w to, żeby to wszystko wyglądało tak fenomenalnie, chociaż kręcone było w ciężkim warunkach, a pewnie to właśnie dlatego, bo jeszcze mocniej daje to odczuć widzowi beznadzieję sytuacji.
-
Wizualny majstersztyk, który z pewnością odmienia pojmowanie kina wojennego i film ten powinien obejrzeć każdy fan II Wojny Światowej, militariów i dobrze opowiedzianych historii.
-
Nolan swoją "Dunkierką" niestety nie wpisał się do księgi reformatorów kina wojennego. Jego film, choć bardzo dobry, cierpi na te same problemy co większość filmów z gatunku nie oferując wiele w kwestii popchnięcia go dalej.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Inne spojrzenie kamery na wojnę. Realistyczne i surowe. Do tego świetna ścieżka dźwiękowa. Warto zobaczyć.
-
Milczący Nolan to dobry Nolan. Technicznie to ideał - nigdy wcześniej nie widziałem bardziej przerażającego bombardowania Sztukasów. Jedynie zakończenie... ehh.
-
Majstersztyk pod względem technicznym, lecz uczestniczymy w wydarzeniach z słabo zarysowanymi bohaterami, którymi nie byłem w stanie współczuć w trakcie seansu.
-
-
Nieważne, w jakim miejscu toczyła się akcja, oddech wojny czuło się na własnej skórze, a każda scena niosła ze sobą potężną falę emocji.
-
Nolan nie zawiódł. Film przeżywa się tu i teraz, później emocje zbyt szybko opadają. Muzyka i dźwięk doskonale oddają charakter wojenno-dramatyczny.
-
Jeśli jakiś film zasługuje na miano najlepszego filmu wojennego XXI w. to jest to zdecydowanie Dunkirk, a nie Hacksaw Ridge, (Bękartów nie liczę).
-
-
Technicznie świetne, ale co z tego, skoro brak w tym filmie podstawowej rzeczy, czyli poczucia zagrożenia, przez co wszystkie postaci są obojętnie odbierane.
-
Najlepsze recenzje użytkowników
-
Inne spojrzenie kamery na wojnę. Realistyczne i surowe. Do tego świetna ścieżka dźwiękowa. Warto zobaczyć.
-
Majstersztyk pod względem technicznym, lecz uczestniczymy w wydarzeniach z słabo zarysowanymi bohaterami, którymi nie byłem w stanie współczuć w trakcie seansu.
-
-
Nie można w każdym swoim filmie próbować wstawić tej samej konwencji niemierzalności czasu i przestrzeni i innych tego typu dyrdymałów. One w Dunkierce zwyczajnie nie kleją się z etyką kina wojennego. Lekki zawód scenariuszowy, ale zachwyt od strony technicznej.