Pięć lat po wydarzeniach z "Jurassic World: Dominion" ekspedycja wyrusza w odizolowane rejony równikowe, by pobrać DNA trzech gigantycznych prehistorycznych stworzeń. Ich celem jest przełomowe odkrycie z zakresu medycyny, które może zmienić świat.
- Aktorzy: Scarlett Johansson, Mahershala Ali, Manuel Garcia-Rulfo, Luna Blaise, Audrina Miranda i 8 więcej
- Reżyserzy: Gareth Edwards, David Koepp
- Scenarzysta: David Koepp
- Premiera kinowa: 4 lipca
- Premiera światowa: 1 lipca
- Ostatnia aktywność: 17 lipca
- Dodany: 8 marca
-
Nawet wprowadzenie do Dino serii potworów mutantów takich jak D-Rex czy długoogoniastych Titanosaurusów nie jest w stanie przesłonić faktu że całość jest boleśnie wtórna i przez to momentami dość nudna. Na tym filmie najlepiej bawić się będą więc raczej głównie niezaznajomieni z serią świeżacy albo zwyczajni Dino maniacy.
-
Póki mamy tu przygodowe kino w ładnych plenerach, to nieźle się to ogląda. Niestety wiele rzeczy kuleje. Fabuła prościutka i pełna głupotek, rozwoju postaci się nie uświadczy. Ujęcia z dinozaurami spacerującymi za plecami ofiar nadużywane. Finałowy mutant bez sensu - groźniejszy był już nawet papierek po Snickersie z prologu. Szkoda również, że dinozaury nie zżarły największego przygłupa spośród postaci. Podsumowując, maksymalnie wtórny film, który jednak może dać trochę frajdy fanom konwencji.
-
za mało scen z dinozaurami, za dużo bezsensownych bohaterów i wątków, wymuszone poczucie humoru, logika leży na łopatkach a już paląca się flara pod wodą to szczyt indolencji, dla młodego widza zbyt brutalnie dla starszego zbyt infantylnie, może znowu coś zarobi ale wypadałoby w końcu wymyślić coś nowego
-
„Jurassic World: Rebirth” to nieźle zrealizowana przygodówka z dinozaurami – porywające akcje, widowiskowe efekty, ale idiotyczna i banalna historia. Hołduje klasycznym scenom z oryginalnego „Parku Jurajskiego”, ale fabularnie się łamie – płaskie postacie, nierówne tempo i brak prawdziwych emocji.
-
6.55 lipca
- 2
- #4 w nowych
- Skomentuj
-
-
Film Edwardsa powiela wszystkie motywy znane z serii. Grupa bohaterów trafia na dinowyspę, obowiązkowo jest wśród nich ktoś chciwy chcący zarobić na dinusiach, ktoś zostaje także "spektakularnie zjedzony", a wszystkie urządzenia i agregaty po latach nadal działają. Dodać do tego kilku aktorów na topie i cyk- mamy hit. Tegoroczne danie wyszło trochę niestrawne i nawet te dinozaury jakieś takie za bardzo zmutowane...To nie jest super otwarcie nowej serii, ale sprawdza się jako wakacyjny akcyjniak.
-
Kocham dinozaury, więc logiczne, że bez względu na jakość będę chodził na filmy z serii Jurassic. Poprzednia trylogia była niezła, może poza dość kiepskim finałowym Dominion, podobała mi się. Nadchodzi restart, tytułowe odrodzenie i szczerze, jest to bardzo pokraczny film. Na historii się nie będę zbytnio skupiał bo powiela schemat, dodając nowość w postaci mocno zmutowanych dinozaurów. Nie podobała mi się strona wizualna jak i techniczna, sporo tu kiczowatości i sztuczności.Zawód jest spory.