Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.

Pulp Fiction

1994 Film
? 10.0 0.0 3
Oczekuje na przynajmniej 3 oceny krytyków
Bardzo pozytywnie oceniony i uznany przez użytkowników

Przemoc i odkupienie w opowieści o dwóch płatnych mordercach pracujących na zlecenie mafii, żonie gangstera, bokserze i parze okradającej ludzi w restauracji.

  • Recenzje krytyków

    • Na sukces "Pulp" zaprocentował także specyficzny gust i poczucie humoru Tarantino, który udowodnił, że literacka "pulpa", czyli brukowe kryminały z rozmaitymi femme fatale, puszczalskimi wdowami, mafiosami i detektywami, broszury czytywane głównie w kiblach i tramwajach, mogą należeć do filmowej, elitarnej haute cuture.

      Więcej
    • Błyskotliwe dialogi, gustowna ścieżka dźwiękowa, zaburzona chronologia fabuły oraz aktorstwo. Za to wszystko kocham ten film.

      Więcej
    • Gdy Quentin Tarantino w 1994 roku na Festiwalu w Cannes wygrał batalię o Złotą Palmę z Krzysztofem Kieślowskim, wiadomo było, że rozpoczęła się nowa epoka kina. Pulp Fiction okazało się filmem-manifestem, który zrywał ciężką szatę X Muzy, by przyodziać ją w zwiewny strój uszyty z gatunkowego pastiszu, dystansu do wszelkich ideologii oraz zdyskredytowania każdej formy przemocy.

      Więcej
  • Recenzje użytkowników

    • Będę wiedziała, że to miłość kiedy obejrzę ten film z jakimś chłopakiem i będzie chciał ze mną odtworzyć scenę tańca z baru.

    • Po mistrzowsku opowiedziany film, aczkolwiek... to jedyny film Tarantino po obejrzeniu którego nie zostaje mi nic po seansie. Mam totalnie gdzieś wszystko to, co się zadziało w tym filmie, łącznie z postaciami. I niby super słucha się tych dialogów ale co z tego, skoro chwilę po seansie mam ochotę o nich zapomnieć. Na wątku Bruce'a Willisa zawsze przysypiam. Może po prostu nie mój typ kina, bywa. Bardziej kupuje mnie ten późniejszy dojrzalszy Tarantino. Rozumiem fenomen, nie rozumiem kultowości.

    • Oczywiście klasyk, ale można ubolewać nad tym, że większość zasług przypada Quentinowi, kiedy to Avary napisał połowę scenariusza (pamiętacie Marvina?), a i Rodriguez nie jest wspomniany jako drugi reżyser.

    • Czy można napisać że klasyk i tyle wystarczy? ;)
      A tak na serio - na początku w ogóle nie rozumiałem dlaczego tyle osób kocha ten film. Potem nawet się wciągnąłem.
      Film balansował u mnie między dwiema skrajnościami, ocena 8 jest ich pogodzeniem :)

    • Niepodważalne arcydzieło. Pod każdym względem zrobiony i przemyślany bezbłędnie. Dialogi naturalne, muzyka znakomita. Motyw walizki tak wielowarstwowy, że bardziej się nie dało.

    • Film Quentina Tarantino z najlepszą obsadą. Koniecznie trzeba go zobaczyć.