-
592recenzje
-
83oceny
-
72pozytywne
-
11negatywnych
-
7.8średnia
-
87%pozytywnych
-
1.1odrębność
Gatunki, kraje i dekady
Ostatnio zrecenzowane
-
Elementy się zgadzają, nikt tutaj niczego nie udaje, wszyscy - i widzowie, i twórcy, a może nawet i krytycy - dobrze się bawią. Wystarczyło wziąć na luz, uruchomić poczucie humoru, i, bagatela, talent.
-
Sukces tego filmu wynika z bardzo podobnych przesłanek co sukces "Bożego ciała" Jana Komasy, konkurującego w tym roku z "Nędznikami" o Oscara w kategorii najlepszy film zagraniczny. Chodzi o talent obserwatora. Ly zauważa więcej, dostrzega szerszą perspektywę. "Nędznicy" w świetnym, pełnym suspensu, hitchcockowskim stylu, pokazując konkretną sytuację, równolegle diagnozują całą chorą rzeczywistość, w której funkcjonujemy.
-
Nie, to nie jest dobry film. Tak, to jest wspaniałe kino. Czy krytyk ma prawo do tak pokrętnej oceny? Chyba tylko wtedy, kiedy emocje biorą górą nad oceną merytoryczną.
-
Fabuła nie jest może szczególnie oryginalna, powstało przecież wiele filmów na podobny temat, ale siłą dzieła Liwniewa jest emocjonalnie bardzo silny, przejmujący obraz związku syna i ojca.
-
Kino jako dziennik. Życiopisanie - używając terminologii Mirona Białoszewskiego. Taki właśnie jest "Tommaso", najnowszy film Abla Ferrary.
Najwyżej ocenione
-
"Syn Szawła", dzieło wybitne i ze wszech miar spełnione, przywróciło drżenie nastolatka który po raz pierwszy obejrzał niegdyś wajdowski "Popiół i diament" i poczuł się z tym brzemieniem nieswojo - byłem zachwycony i jednocześnie przestraszony wizją świata, którego nie znałem i nie chciałem nigdy poznać.
-
Co się stało z Amandą McCready? Benowi Affleckowi, adaptującemu mroczną, "chandlerowską" z ducha, powieść Dennisa Lehane'a, nie chodziło wyłącznie o rozwiązanie kolejnej filmowej zagadki kryminalnej.
-
Guandagnino ze swoim wspaniałym operatorem, Sayombhu Mukdeepromem dokonuje niemożliwego. Rozbuchany kolorystycznie i wizualnie ekran oddycha tamtymi dniami, i nocami - tamtym latem.
-
Legendarny film, legendarne role. Jedna z najważniejszych kreacji w karierze nieodżałowanego Robina Williamsa i jeden z najpiękniejszych filmów Terry'ego Gilliama. Można powiedzieć, że Williams w duecie z Jeffem Bridgesem stworzyli aktorski duet, który przeszedł do historii kina.
-
Dzięki determinacji Satrapi najpierw poznamy niezwykły komiks, a raczej wielką, liczącą ponad trzysta stron powieść graficzną o jej dzieciństwie, a następnie zauroczymy się filmem. Zamieszkamy w "Persepolis".
Najniżej ocenione
-
Ona zawsze chciała być omnibusem. Nie ma takiej słabości, której Madonna nie zamieniłaby w siłę. Bogata, ambitna, pracowita. Ale reżyserką filmową nie zostanie... Wchodzący do polskich kin na tydzień przed warszawskim koncertem film "Mądrość i seks" jest najlepszym tego dowodem.
-
Wim Wenders, ciągle uznawany za czołowego twórcę niemieckiego kina, od lat nie nakręcił udanego filmu. "Spotkanie w Palermo" to kolejny dowód twórczej bezradności tego niegdyś znakomitego reżysera.
-
Norweg Erik Poppe znany u nas przede wszystkim z filmu "Hawaje, Oslo", w swoim najnowszym dziele "Zniknięcie" ponownie zdradza nieco chorobliwą fascynację twórczością Krzysztofa Kieślowskiego. Szkoda, że miłość to nie odwzajemniona...
-
Tom Kalin miał do dyspozycji mocny temat, wyrazistych bohaterów i znakomitych aktorów. Ale nie potrafił zapanować nad żywiołem kina. "Uwikłani" to popis reżyserskiej nieudolności.
-
Cel szlachetny, przesłanie czytelne, tyle tylko, że na szlaku od pomysłu do efektu wydarzyło się coś, czego Payne nie przewidział: kompletny strukturalny chaos. Powstał dziwaczny film o bezkształtnym owalu. Do zapomnienia.
Odrębnie ocenione
-
W obiektywie fenomenalnej Jolanty Dylewskiej świat ulega rozszczepieniu na kilka powtarzanych refrenowo wektorów.
-
To za mało, to zbyt trywialne. W efekcie oglądamy film o wywrotowej rodzinie wyprzedzającej swoje czasy zrealizowany w taki sposób, jakby była to tradycyjna populistyczna historyjka sprzed dwóch albo trzech dekad.
-
Dzięki determinacji Satrapi najpierw poznamy niezwykły komiks, a raczej wielką, liczącą ponad trzysta stron powieść graficzną o jej dzieciństwie, a następnie zauroczymy się filmem. Zamieszkamy w "Persepolis".
-
Zamiast wdzięku jego najlepszych dzieł, otrzymujemy jaskrawą zasłonę dymną wobec bezradności dla tekstu literackiego. "Ludzie powinni być lojalni wobec każdego, z kim się regularnie pieprzą" - pisał Pynchon w "Wadzie ukrytej". Paul Thomas Anderson zapomniał o lojalności. I schrzanił film.
-
Guandagnino ze swoim wspaniałym operatorem, Sayombhu Mukdeepromem dokonuje niemożliwego. Rozbuchany kolorystycznie i wizualnie ekran oddycha tamtymi dniami, i nocami - tamtym latem.