-
Jest to obraz dający mocno do myślenia mimo braku adekwatności względem obranego tematu.
-
Bywa zbyt stereotypowy. Ostatnie lato, stracona niewinność, koniec dzieciństwa, cena dorosłości. Każde z tych wytartych haseł aż za dobrze pasuje do Blisko. Podczas oglądania to umyka, ale z dystansu widać, że mamy do czynienia z kinem opartym na łatwych binarnych opozycjach.
-
620 lipca 2022
- 1
-
-
Dotknie emocjonalnie wielu widzów, w końcu opowiada o trudnym wydarzeniu dotykającym nastolatków. Jednak ja sam nie dostrzegłem w filmie Dhonta autentyczności. Było w nim więcej kalkulacji i opierania się na łatwym, eksploatującym traumę temacie. Przekonajcie się sami, czy i jak bardzo zbliżycie się do Rémiego i Léo.
-
Psychiczne wykluczenie wśród nieletnich to problem globalny. Reżyser filmu "Blisko" zabrał się za jego wyjaśnienie z impetem, ale odpowiedź na swoje rozterki rozmył brakiem racjonalnej hipotezy.
-
Czuły i delikatny film o czułości i delikatności. Dhont, który dał się już poznać od tej samej strony debiutancką "Girl", trzyma się blisko bohaterów, jest uważny i cierpliwy. Szczególnie dba o wiarygodność emocji, ani przez chwilę jednak nie popadając w uczuciowy szantaż.
-
Mimo że twarze chłopców wyrażają tyle emocji, chłód kompozycji skutecznie wygasza to, co chyba było stawką całego filmu - możliwość empatycznej reakcji w obliczu brutalnego nieraz rytuału przejścia.
-
Granica pomiędzy naiwnym dzieckiem a małym mędrcem jest w kinie ledwie zauważalna. Dhont balansuje na niej przez cały film.
-
"Blisko" ostatecznie ma siłę oddziaływania i nawet jeśli nie zawsze trafia do naszej wrażliwości, to nie sposób nie zachwycić się aktorami i kreacją otoczenia. Strona wizualna czerpie z klaustrofobicznych kadrów i licznych zbliżeń na bohaterów, dzięki czemu od początku do końca czujemy tytułową bliskość.