
Członek Sonderkommando z Auschwitz chce za wszelką cenę, na przekór obozowej rzeczywistości, godnie pochować chłopca, w którym widzi swego syna.
- Aktorzy: Géza Röhrig, Levente Molnár, Urs Rechn, Todd Charmont, Jerzy Walczak i 15 więcej
- Reżyser: László Nemes
- Scenarzyści: László Nemes, Clara Royer
- Premiera kinowa: 22 stycznia 2016
- Premiera światowa: 15 maja 2015
- Ostatnia aktywność: 21 marca
- Dodany: 18 lipca 2016
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje popularnych krytyków
-
Nie wiem, czy można sobie wyobrazić lepszy debiut. László Nemes wszedł do filmowej ekstraklasy już dzięki pierwszemu swojemu filmowi, udowadniając, że drzemią w nim pokłady niezwykłej precyzji, perfekcjonizmu, ale również wrażliwości na sprawy estetyczne.
-
Nie będę wam podpowiadał. Nie będę nic sugerował, poza tym, że warto na "Syna Szawła" iść do kina a potem... nie rozmawiać o nim przynajmniej przez pół godziny. Szybkie myśli nie są w tym wypadku dobrą strategią.
-
Tak - bo film Nemesa jest zdecydowanie wyjątkowy, drobiazgowo zaplanowany i noszący w sobie ducha tak bliskich mi dzieł jak opowiadania Borowskiego i spowiedzi Sołżenicyna. Nie - bo nie uważam Syna Szawła za arcydzieło, głównie ze względu na całkowicie obcą mi stylistykę.
-
"Syn Szawła", dzieło wybitne i ze wszech miar spełnione, przywróciło drżenie nastolatka który po raz pierwszy obejrzał niegdyś wajdowski "Popiół i diament" i poczuł się z tym brzemieniem nieswojo - byłem zachwycony i jednocześnie przestraszony wizją świata, którego nie znałem i nie chciałem nigdy poznać.
-
Widziałem w życiu całkiem dużo filmów obozowych, ale takiego wrażenia bezpośredniości i namacalności jeszcze nie doświadczyłem.
-
-
Recenzje popularnych użytkowników
-
Nowe recenzje krytyków
-
Tak - bo film Nemesa jest zdecydowanie wyjątkowy, drobiazgowo zaplanowany i noszący w sobie ducha tak bliskich mi dzieł jak opowiadania Borowskiego i spowiedzi Sołżenicyna. Nie - bo nie uważam Syna Szawła za arcydzieło, głównie ze względu na całkowicie obcą mi stylistykę.
-
Nie wiem, czy można sobie wyobrazić lepszy debiut. László Nemes wszedł do filmowej ekstraklasy już dzięki pierwszemu swojemu filmowi, udowadniając, że drzemią w nim pokłady niezwykłej precyzji, perfekcjonizmu, ale również wrażliwości na sprawy estetyczne.
-
"Syn Szawła", dzieło wybitne i ze wszech miar spełnione, przywróciło drżenie nastolatka który po raz pierwszy obejrzał niegdyś wajdowski "Popiół i diament" i poczuł się z tym brzemieniem nieswojo - byłem zachwycony i jednocześnie przestraszony wizją świata, którego nie znałem i nie chciałem nigdy poznać.
-
Formalna perfekcja "Syna Szawła" niesie ze sobą silną historiozofię, tak różną od suchego podejścia Pawła Pawlikowskiego, który pokazał w "Idzie" Polskę przypominającą eksponat umieszczony za szkłem w gablotce, kraj, w którym przeszłość zawsze była czarno-biała, a mieszkańcy nieodmiennie zastygli w hieratycznych pozach.
-
Konsekwentnie zrealizowane, perfekcyjne kino.
-
-
Nowe recenzje użytkowników