
- 71% pozytywnych
- 22 krytyków
- 53% pozytywnych
- 97 użytkowników
Historia Clarka Kenta, który broni mieszkańców Metropolis przed złem jako człowiek ze stali - Superman.
- Aktorzy: Henry Cavill, Amy Adams, Michael Shannon, Diane Lane, Russell Crowe i 15 więcej
- Reżyser: Zack Snyder
- Scenariusz: David S. Goyer
- Premiera kinowa: 21 czerwca 2013
- Premiera światowa: 10 czerwca 2013
- Ostatnia aktywność: 4 stycznia
- Dodany: 28 grudnia 2017
-
6.3Pozytywnie oceniony przez krytyków
-
71%pozytywnych
-
22krytyków
-
22recenzje
-
14ocen
-
10pozytywnych
-
4negatywne
-
-
5.7Negatywnie oceniony przez użytkowników
-
53%pozytywnych
-
97użytkowników
-
22recenzje
-
92oceny
-
49pozytywnych
-
43negatywne
-
-
Recenzje krytyków
-
Superprodukcja Snydera, twórcy "300" i "Sucker Punch", jest oczywiście pełna rozmachu, wypasionych efektów specjalnych, gadżetów i spektakularnych ujęć. Gorzej w tym wszystkim z sensem i logiką, a o subtelnościach psychologicznych w ogóle nie ma mowy. Tak czy inaczej fani wysokobudżetowych blockbusterów nie powinni być rozczarowani.
-
Strasznie nierówny film, pełen porywających i oszałamiających scen, które są niszczone przez patos i nudę. Ale i tak pozostaje dość ciekawą produkcją.
-
Pewnie "Człowiek ze stali" mógłby być bardziej nowatorski, świeży. Na tym polegał urok "Batmana: Początku". Z drugiej strony sukces zawdzięcza właśnie umiejętnemu powtarzaniu rozwiązań, które już się sprawdziły.
-
Nie obeszło się więc bez pewnych rozczarowań, ale twórcy zdołali odnaleźć złoty środek, co wcale nie było proste do osiągnięcia.
-
Kino rozrywkowe najwyższej klasy, cieszy przede wszystkim fakt, że nie jest to ani coś w stylu Nolanowskich "Mrocznych Rycerzy", ani kolejni "Avengersi", tylko obraz z własnym charakterem.
-
Recenzje użytkowników
-
Smutny ten Superman, więc i ja jestem smutny przez Zacka Snydera, że robi z Supermana smutasa.
-
Mamy Supermana jako Jezusa, Zoda będącego jakimś złoczyńcą z kreskówki, Lois Lane będącą typową damą w opałach (choć twórcy cały czas starają się zrobić z niej odważną, niezależną kobietę) oraz fabułę pełną dziur fabularnych. Na szczęście efekty specjalne i sceny akcji wypadają całkiem nieźle. Nie przeszkadza mi pewien kontrowersyjny moment z zakończenia.
-
Tragiczna interpretacja tej postaci, która do tego ssie dzięki słabym postaciom, brakiem jakichkolwiek emocji, zbyt dużym patosem i tragicznym scenariuszem Goyera. Jedynie sceny walk oraz efekty specjalne się bronią.
-
Wdać, że film nie ma na celu dać przyjemności widzowi, tylko ma na siebie zarobić. I zarobił. Nawet ciężko nazwać go 'guilty pleasure', bo pleasure to nie było.
-
Kompletnie nie wiedziałem jaką mam dać ocenę i nadal do końca nie wiem. Rzeczywiście potrafi wgnieść w fotel. Skopany scenariusz wszystko zaniża.
-
Całkiem udane uwspółcześnienie Supermana. Szkoda tylko, że Zack Snyder bardzej skupia się na patetycznych scenach i wybuchach niż bohaterach i sensownych dialogach. To był dobry materiał na początek uniwersum, do tego dający potencjał na rozwój bohatera w przyszłych filmach. Wszyscy wiemy, że potencjał zmarnowany, ale nie ma to żadnego wpływu na ocenę tego niezłego widowiska.
-
Uniwersum DC się skończyło w momecie w którym się zaczęło. Nie broni się fabułą, bohaterowie nie są interesujący a film strasznie męczy widza. Nie sądziłem że kiedyś znienawidzę Supermana. Dzięki Snyder.
-
Jakiejś tragedii wielkiej nie było ale z drugiej strony ciężko mówić, że z przyjemnością go oglądałem, bardziej zastanawiałem się kiedy w końcu się skończy
-
Historia Clarka - odmieńca naprawdę spoko, ale II połowa filmu meh. Bezsensowne walki niezniszczalnych kolesi ze średnim CGI, a i tak giną jak normalni ludzie.
-
Głupia fabuła z większymi i mniejszymi dziurami. Widowiskowy, efektowny wizualnie. Plus za obsadę. Ogromny minus za czarnego bohatera. Filmowi brak tożsamości.
-
Najlepsze recenzje użytkowników
-
Uniwersum DC się skończyło w momecie w którym się zaczęło. Nie broni się fabułą, bohaterowie nie są interesujący a film strasznie męczy widza. Nie sądziłem że kiedyś znienawidzę Supermana. Dzięki Snyder.
-
Tragiczna interpretacja tej postaci, która do tego ssie dzięki słabym postaciom, brakiem jakichkolwiek emocji, zbyt dużym patosem i tragicznym scenariuszem Goyera. Jedynie sceny walk oraz efekty specjalne się bronią.
-
Mamy Supermana jako Jezusa, Zoda będącego jakimś złoczyńcą z kreskówki, Lois Lane będącą typową damą w opałach (choć twórcy cały czas starają się zrobić z niej odważną, niezależną kobietę) oraz fabułę pełną dziur fabularnych. Na szczęście efekty specjalne i sceny akcji wypadają całkiem nieźle. Nie przeszkadza mi pewien kontrowersyjny moment z zakończenia.