-
Gatunki
-
Kraje
-
Dekady
Najlepsze recenzje
-
Kicz przez duże "k". Wierzę, że za dwadzieścia lat historia starć Herkulesa ze starożytnymi robotami zyska taką sławę, jak "Plan dziewięć z kosmosu".
-
Wizualnie i tematycznie "Tom" odwołuje się do innych klasyków kina grozy: budzi ten sam bolesny dreszcz co "Misery", bywa sfotografowany równie wizjonersko jak "Lśnienie". Jest też we wrażliwości estetycznej Dolana coś z kubrickowskiego umiłowania do surrealizmu.
-
Przykład obywatelskiego kina szybkiego reagowania, jakie w Polsce zdarza się rzadko. Najbliższy pod względem "gorączki" tematu, byłby chyba "Człowiek z żelaza" Wajdy. Ten ciężar udziela się podczas seansu.
-
W monster-movie Yamazakiego Godzilla nie ucieleśnia już jednego lęku, lecz pojawia się w miejscu katastrofy, śmierci, zniszczenia. Przypomina o bezsilności człowieka, a jednak tego samego człowieka motywuje do zmierzenia się z własną słabością. Jak na utytułowaną popkulturową ikonę przystało.
-
Kicz przez duże "k". Wierzę, że za dwadzieścia lat historia starć Herkulesa ze starożytnymi robotami zyska taką sławę, jak "Plan dziewięć z kosmosu".
-
Wizualnie i tematycznie "Tom" odwołuje się do innych klasyków kina grozy: budzi ten sam bolesny dreszcz co "Misery", bywa sfotografowany równie wizjonersko jak "Lśnienie". Jest też we wrażliwości estetycznej Dolana coś z kubrickowskiego umiłowania do surrealizmu.
-
Przykład obywatelskiego kina szybkiego reagowania, jakie w Polsce zdarza się rzadko. Najbliższy pod względem "gorączki" tematu, byłby chyba "Człowiek z żelaza" Wajdy. Ten ciężar udziela się podczas seansu.
-
W monster-movie Yamazakiego Godzilla nie ucieleśnia już jednego lęku, lecz pojawia się w miejscu katastrofy, śmierci, zniszczenia. Przypomina o bezsilności człowieka, a jednak tego samego człowieka motywuje do zmierzenia się z własną słabością. Jak na utytułowaną popkulturową ikonę przystało.
-
Z uwagi na kurczowe przywiązanie do filmowej serii brakuje serialowi własnego stylu, języka i charakteru. Dlatego, może nie tyle zmierza on ku autoparodii, co raczej pokornie mości się na miejscu dla drugoligowej podróbki, jakby rozumiejąc, że w Nowym Jorku jest miejsce tylko dla jednego Johna Wicka.
Średnio ocenia o 0.1 niżej niż inne źródła
-
Wyżej44.1% 1239
-
Tak samo36.2% 1018
-
Niżej19.7% 552
- Aktywność
- Dziennik
- Komentarze
- Odznaczenia
- Tagi
- Blog
- Sugestie
- Pomoc
- Współpraca
- Integracja
- Patronaty
- Polityka prywatności
- Regulamin
- Kontakt
- © 2025 Mediakrytyk