Iskry latają. Płynie stopiony metal. Oto historia, która odsłoni przed wami nową legendę Śródziemia.
- Aktorzy: Robert Aramayo, Morfydd Clark, Markella Kavenagh, Nazanin Boniadi, Ismael Cruz Cordova i 15 więcej
- Reżyserzy: J.A. Bayona, Wayne Yip, Charlotte Brändström
- Scenarzyści: Patrick McKay, John D. Payne, Bryan Cogman, Jason Cahill, Justin Doble i 3 więcej
- Ostatnia aktywność: 26 lutego
- Dodany: 9 lutego 2020
-
To bardzo piękne przedsięwzięcie.Wizualnie zachwyca - momentami aż zapiera dech w piersiach.Przyznam się,że całej otoczki śródziemia nie znam i jakoś nie czekałem na ten serial.
Sezon 1 - 3.5 - pisanka - narracyjnie jest tak nudno, że te godzinne odcinki trwały wieczność a fabuły jest tu może na 2 odcinki - strasznie rozwleczone i mało ciekawe. -
Ładnie opakowany fanfik Tolkiena i Jacksona, gdzie co rusz próbuje wciskać nostalgiczne nawiązania, ale robi to prawie zawsze nieudolnie. Pierwsze 2 odcinki dawały nadzieję na coś przyzwoitego, ale dalsza część serialu udowodniła, że twórcy nie mają tak naprawdę żadnego pomysłu na postacie i rozwój wątków - prawie nic tu nie ma sensu, logicznego wyjaśnienia i nawet dramaturgii. Na plus Durin, Elrond i Adar, reszta postaci to bezmózgie figury, na czele z okropną Galadrielą.
-
- _pLukaez
-
S01
Bezos chciał mieć swoją Grę o Tron, dlatego zrobił swojego Wiedźmina i nazwał go Władca Pierścieni. Wyszła niezamierzona parodia gatunku fantasy. Aczkolwiek lekka i w miarę przyjemna w odbiorze. No chyba że na scenę akurat wchodzi Galadriela - wtedy robi się nieprzyjemnie.
Po finale sezonu chciałbym wierzyć, że jest tu jeszcze potencjał na dobre fantasy, aczkolwiek ilość absurdów i niekonsekwencji w kreowaniu świata oraz pisaniu fabuły skutecznie osłabia we mnie resztki entuzjazmu.
-
Doskonale dopowiada, rozwija i przekształca książkowy oryginał. Zawsze z miłością do bohaterów. Wciągająca fabuła, zwłaszcza wątek Elronda i Durina. Wizualnie jest obłędnie, piękna praca kamery, muzyka też nie odstaje, np. Wandering Day. Aktorsko przeciętnie, ale od Morfydd Clark oczu oderwać nie można. Tylko czasami, zupełnie niepotrzebnie, chce być zbyt efekciarskie i na przykład wchodzi zbędne slowmo.