Nagrodzona Złotą Palmą na festiwalu w Cannes "Miłość" Michaela Hanekego to jedno z największych arcydzieł współczesnego kina. Film opowiada o sile miłości, czułości i poświęceniu. Głównymi bohaterami "Miłości" są Georges i Anne, małżeństwo muzyków w podeszłym wieku. Ich córka mieszka z rodziną za granicą. Pewnego dnia Anne przechodzi silny atak, w wyniku którego jej stan zdrowia dramatycznie się pogarsza. Więzy uczuciowe od tylu lat łączące parę zostają wystawione na ciężką próbę.
- Aktorzy: Jean-Louis Trintignant, Emmanuelle Riva, Isabelle Huppert, Alexandre Tharaud, William Shimell i 9 więcej
- Reżyser: Michael Haneke
- Scenarzysta: Michael Haneke
- Premiera kinowa: 2 listopada 2012
- Premiera DVD: 14 marca 2013
- Premiera światowa: 20 maja 2012
- Ostatnia aktywność: 28 grudnia 2024
- Dodany: 28 grudnia 2017
-
WięcejPo wyjściu z kina ma się nieodparte poczucie przygnębienia i smutku, a przyszłość Europy Zachodniej, przepełnionej starszymi ludźmi, nie napawa optymizmem.
-
WięcejCzasami warto obejrzeć film bez emocjonalnych fajerwerków. Zwłaszcza, jeśli ktoś ma dosyć oglądania, jak umierają na ekranie hollywoodzkie aktorki, do końca piękne i dzielne, które na łożu śmierci są w stanie jeszcze wygłosić exposé, bo przecież musi być mądrze i elokwentnie.
-
WięcejW szafowaniu w recenzjach epitetami typu "wybitny" czy "znakomity" dewaluuje się odrębność tytułów autentycznie wielkich, których pojawienie się na ekranach jest świętem. To przypadek "Miłości" Michaela Hanekego.
-
WięcejArcydzieło europejskiej kinematografii.
-
WięcejNie wiem, czy "Miłość" jest najlepszym filmem Hanekego, na pewno jest jednak najbardziej subtelnym z nich.
-
WięcejHaneke osiąga swój cel. Porusza. I w tym właśnie kontekście grad nagród, które spadły na Miłość, zupełnie nie dziwi.
-
WięcejPozostawił we mnie ślad. Pisząc cały ten tekst miałem nadzieję, że przynajmniej cześć z Was po jego przeczytaniu spróbuje poczuć Miłość i znajdziecie w tym filmie coś, czego ja się obawiałem, a przyjąłem i zatrzymałem... na zawsze.
-
WięcejNie oferuje żadnego pocieszenia, żadnej ekspiacji, a finał wzbudzi na pewno protesty chrześcijan, bo obrazuje akt desperackiej niepokory jako rodzaj egzystencjalnego prawa łaski. Mimo to nie jest to film rozpaczliwy. Ukazując udrękę umierania, Haneke zdaje się wierzyć, że nawet ona potrafi być sensowna, jeśli gasnące życie nie jest w swym schyłku osamotnione.
-
WięcejCo Miłość zaświadcza o reżyserze? Cisną mi na usta ciężkie słowa. Dość powiedzieć ― żeby się już nie pastwić ― że siedem dych na karku i siwe włosy potrafią być świadectwem totalnego zaniku wyobraźni. Jeśli to ma być kino, to ja zgłaszam sprzeciw absolutny. Bo i komu coś takiego mogłoby jakkolwiek pomóc? Z pewnością ani tym niesłychanie dzielnym starszym aktorom, ani widzom.