
-
418recenzji
-
201ocen
-
175pozytywnych
-
26negatywnych
-
7.0średnia
-
87%pozytywnych
-
0.5odrębność
Gatunki, kraje i dekady
Ostatnio zrecenzowane
-
Lubię ten film za wiele rzeczy, przede wszystkim za to, że jest mądry, ale nie popada w dydaktykę. Nieźle radzi sobie też ze stereotypami, akademicy to nie zawsze sztywniacy, a pozorna beztroska i luz Willa okazują się często fasadą, za którą kryje się zwykły strach. Film nie stracił nic ze swojej świeżości mimo upływu lat.
-
Nakręcone to jest świetnie, zwłaszcza zdjęcia i montaż robią wrażenie i sprawiają, że nawet siedząc na kanapie w otoczeniu kanistrów z wodą, poczujemy pragnienie, kiedy w majakach Aarona pojawi się butelka z napojem. Do tego w roli głównej wystąpił James Franco, który gra z pełnym zaangażowaniem, tak że nie można od niego oderwać wzroku. W rezultacie powstał błyskotliwy, choć kameralny film, trzymający do końca w napięciu.
-
Trup się ściele, a krew i czarny humor leją się z ekranu. Jak dla mnie stosunek makabry do ironii jest idealnie zrównoważony. Sama nie przepadam za okrucieństwem na ekranie i na szczęście pewnych granic ten film nie przekracza. Jakieś wady na pewno ma, jednak nie zamierzam się na nich skupiać, bo nie zepsuły mi one świetnej zabawy.
-
To był bardzo przyjemny seans, ale jednocześnie nie sposób nie zauważyć pewnych wad tego filmu. Produkcje Pixara są tak wyjątkowe, bo trafiają do każdego bez względu na wiek. Nie wiem jednak czy da się to powiedzieć o tej animacji. Porusza się tu bowiem wiele filozoficznych, wręcz metafizycznych kwestii, w wielu scenach mamy też do czynienia z chamską ekspozycją, dostarczaną w bardzo szybkich dialogach.
-
Jest fantastycznie zagrany i sprawnie nakręcony. Bardzo umiejętnie łączy śmiech i smutek i oferuje widzom całą gamę zróżnicowanych emocji. Wierzyć mi się nie chce, że jest to debiut fabularny reżyserki Emerald Fennell.
Najwyżej ocenione
-
Dostaje ode mnie maksymalną ocenę, bo nie tylko porusza bardzo interesujący mnie temat, ale też robi to doskonale. Absolutnie nic bym tu nie zmieniła, a jedyne, co mi przeszkadza, to długie przerwy między kolejnymi sezonami. Oczywiście gorąco polecam, a tych, których zainteresują tajniki zawodu profilera zachęcam do sięgnięcia po książki.
-
Chwytająca za serce historia o stracie i poczuciu winy, która na długo zostaje. Dlatego bez mrugnięcia okiem, przyznaję temu filmowi najwyższą ocenę.
-
Oprócz trafionego humoru, przy ekranie trzymała mnie świeżość tej produkcji. Po całej masie seriali, których bohaterkami są neurotyczne singielki, wreszcie trafiła się taka, która nie użala się nad sobą i nie dramatyzuje, scenarzyści nie rzucają jej pod nogi wydumanych kłód, a mimo wszystko nie można oderwać oczu od ekranu,
-
Jestem od początku do końca zachwycona.
-
Zdjęcia, muzyka, aktorstwo, reżyseria i niepowtarzalna atmosfera. Nareszcie rozumiem, skąd tyle nawiązań, parodii, analiz i przede wszystkim zachwytów. Status filmu kultowego w pełni zasłużony.
Najniżej ocenione
-
Przy minimalnych oczekiwaniach, stosowanych w tym gatunku, to i tak bardzo żenujące doświadczenie. Obejrzałam większość polskich rom-komów, także tych z idiotycznymi rymowanymi tytułami, ale takiego wstydu jeszcze nie było. Niech was nie omami kolorowa okładka. Tą atrapę filmową należy omijać szerokim łukiem.
-
Vega skupił się na patologii i to jego prawo. Ale biorąc się za ważny temat, zrobił bardzo niechlujny i nudny film z papierowymi bohaterami.
-
Zastanawiam się, dla kogo jest ten film. Jeżeli ktoś na serio interesuje się polityką, to nie dowie się niczego nowego, ani wartościowego z filmu, który jest po prostu zbitką chwytliwych memów internetowych. A jeśli ktoś miał ochotę się zwyczajnie pośmiać z przywar polityków, to też odejdzie z niczym, gdyż cały humor filmu zawarty jest w dwuminutowym zwiastunie.
-
Technicznie nie można temu filmowi nic zarzucić, scenografia i kostiumy przyciągają wzrok. Tym bardziej więc żal, że to opakowanie nie zawiera nic godnego uwagi. Jak dla mnie szkoda czasu.
-
Na sali kinowej jestem komandosem i zniosę bardzo dużo. Ten film mnie jednak porządnie wymęczył i przede wszystkim zirytował. Muszę wiec zrobić to, czego nie lubię, czyli zdecydowanie odradzić wizytę w kinie.
Odrębnie ocenione
-
Chwytająca za serce historia o stracie i poczuciu winy, która na długo zostaje. Dlatego bez mrugnięcia okiem, przyznaję temu filmowi najwyższą ocenę.
-
Przy minimalnych oczekiwaniach, stosowanych w tym gatunku, to i tak bardzo żenujące doświadczenie. Obejrzałam większość polskich rom-komów, także tych z idiotycznymi rymowanymi tytułami, ale takiego wstydu jeszcze nie było. Niech was nie omami kolorowa okładka. Tą atrapę filmową należy omijać szerokim łukiem.
-
Ja już wolę filmy mniej doskonałe, nawet nieporadne, które potykają się o własne nogi, ale z duszą, gdzie bohaterowie przypominają ludzi z krwi i kości, a nie eksponaty zamknięte w gablocie.
-
Zawyżam jednak ocenę, bo nie chciałabym, żeby ten mocno niedoskonały technicznie, ale opowiadający ciekawą i ważną historię film, przemknął przez ekrany niezauważony.
-
Dostaje ode mnie maksymalną ocenę, bo nie tylko porusza bardzo interesujący mnie temat, ale też robi to doskonale. Absolutnie nic bym tu nie zmieniła, a jedyne, co mi przeszkadza, to długie przerwy między kolejnymi sezonami. Oczywiście gorąco polecam, a tych, których zainteresują tajniki zawodu profilera zachęcam do sięgnięcia po książki.