Kolejne nowości w serwisie. Sprawdź
Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.

Ciemno, prawie noc

2019 Film
5.1 10.0 0.0 42
Negatywnie oceniony przez krytyków
3.4
Bardzo negatywnie oceniony przez użytkowników

Kiedy Wałbrzychem wstrząsa seria tajemniczych zaginięć dzieci, do miasta przybywa dziennikarka Alicja Tabor.

  • Recenzje popularnych krytyków

    • Gdy Lankosz pod koniec filmu przypomina sobie, że tworzy kryminał i znikąd ukazuje rozwiązanie całej sprawy kotojadów, trudno nie załamać rąk, gdyż po raz kolejny projekt z tak wielkim potencjałem i świetnym pierwowzorem spalił całkowicie na panewce. Choć trudno winić reżysera za sam epilog, bo jak pisała Bator Czasem skręca się w jakąś stronę tylko dlatego, że trzeba iść do przodu, choć wszystkie drogi wydają się równie beznadziejne.

      Więcej
    • Mimo niewykorzystanego potencjału na zrobienie czegoś naprawdę wielkiego, "Ciemno, prawie noc" to solidny, mroczny kryminał. Bardzo poważne i bardzo brutalne kino, które kontynuuje rozpoczęty przez Patryka Vegę trend brutalizacji polskiego kina i pokazywania scen i tematów, które jeszcze niedawno zapewne zostałyby złagodzone.

      Więcej
    • "Ciemno, prawie noc" na pewno warto polecić wielbicielom prozy Joanny Bator. Książka była wydarzeniem, sprzedała się w wielotysięcznym nakładzie, warto na pewno skonfrontować wrażenia z lektury z adaptacją filmową.

      Więcej
  • Recenzje popularnych użytkowników

    • To fajna ekranizacja książki, jak trzeba przeczytać książkę, żeby cokolwiek zrozumieć. Mnóstwo oniryzmu, bawienia się klimatem, dziwacznego folkloru i mieszania ze sobą trudnych wątków kazirodczo-pedofilskich z brutalnym i gęstym thrillerem, ale co z tego, skoro Lankosza od intrygi ciekawi bardziej, czyim bratankiem jest w filmie Marcin Dorociński (spojler: Jerzy Trela ma dla Was pięciominutową odpowiedź). Dialog filmu: "- Tata mówi, żeby pani zajęła się żywymi. - TO ZNACZY, ŻE ONE NIE ŻYJĄ?".

    • Widziałem Dawida Ogrodnika jako postać zachowującą się jak kilkulatek, który ssie cyca Dorocie Kolak. Dzięki wielkie, filmie. Będę przez ciebie miał koszmary na kilka dni. Poza tym ten całość wydaje się być jednym, wielkim chaosem. On potrzebuje pięciu (!) minut, by wyjaśnić powiązanie jednej postacią z tą graną przez Dorocińskiego. Aktorzy są tutaj marnowani, a scenariusza w zasadzie tutaj nie ma. Tylko zdjęcia wyglądają OK, choć przez większość czasu jest tak ciemno, że prawie nic nie widać.

    • Książka to jedno. Ale film trzeba potrafić zrealizować z wykorzystaniem filmowych środków wyrazu, a nie umieścić bohatera, który opowiada historię, która może i dobrze wypada na kartach powieści, ale musi mieć przełożenie na cała akcję, a nie jedynie stanowić dygresję. Lankosz jako reżyser ponosi tym filmem tak spektakularną porażkę, jak spektakularnym sukcesem był "Rewers". Wciskanie na ekran Dorocińskiego, tylko żeby firmował film - to już sabotaż. Piękne ujęcia operatorskie to za mało.

    • Pretensjonalny bełkot, który gubi się w swojej fabule i dobija widza wszech obecną nudą, tragicznymi dialogami i aktorami, którzy się marnują w tym paździerzu.

    • Państwo Lankosz wykreowali paskudny świat, w którym wróżki są na porządku dziennym, większość postaci potraktowana jest po macoszemu i określa je pewnego rodzaju brutalność. Zabrakło Panoramixa z kociołkiem. Dwie interesujące role (Gąsiorowska, Fronczewski) to niestety za mało. Obrzydliwe bagno wypranych z uczuć postaci pretendujące do kryminału roku. Tutaj nic się nie klei i bardzo ciężko wytrwać do końca.

  • Najlepsze recenzje użytkowników

    • Widziałem Dawida Ogrodnika jako postać zachowującą się jak kilkulatek, który ssie cyca Dorocie Kolak. Dzięki wielkie, filmie. Będę przez ciebie miał koszmary na kilka dni. Poza tym ten całość wydaje się być jednym, wielkim chaosem. On potrzebuje pięciu (!) minut, by wyjaśnić powiązanie jednej postacią z tą graną przez Dorocińskiego. Aktorzy są tutaj marnowani, a scenariusza w zasadzie tutaj nie ma. Tylko zdjęcia wyglądają OK, choć przez większość czasu jest tak ciemno, że prawie nic nie widać.

    • Pretensjonalny bełkot, który gubi się w swojej fabule i dobija widza wszech obecną nudą, tragicznymi dialogami i aktorami, którzy się marnują w tym paździerzu.

    • To fajna ekranizacja książki, jak trzeba przeczytać książkę, żeby cokolwiek zrozumieć. Mnóstwo oniryzmu, bawienia się klimatem, dziwacznego folkloru i mieszania ze sobą trudnych wątków kazirodczo-pedofilskich z brutalnym i gęstym thrillerem, ale co z tego, skoro Lankosza od intrygi ciekawi bardziej, czyim bratankiem jest w filmie Marcin Dorociński (spojler: Jerzy Trela ma dla Was pięciominutową odpowiedź). Dialog filmu: "- Tata mówi, żeby pani zajęła się żywymi. - TO ZNACZY, ŻE ONE NIE ŻYJĄ?".

    • niesamowicie nudny, kompletnie nieangażujący, z koszmarnie napisanymi postaciami

    • Nie polecam, dwugodzinna męka, bełkot pomieszany z ohydą, wszystko zdeformowane, zdegenerowane, nie ma żadnej nadziei, reżyser niczego co złe i wynaturzone nam nie oszczędza. Czarny las a raczej czarny dół.

  • Nowe recenzje krytyków

  • Nowe recenzje użytkowników

    • I tak przez cały film: tiny.cc/ru63hz

    • W "Ciemno, prawie noc" nie dostajemy właściwie ani dobrej ekranizacji, ani filmu. Lankosz był tak zakochany w scenariuszu i tym, co wyciągnął z żoną z tekstu oryginalnego, że w żadnym wypadku nie chciał rezygnować z niczego, co zostało napisane.
      Nie wiem, czy przemyślał chociaż raz formę, w jakiej poda tę historię.

      "Pretensjonalny mistycyzm: THE MOVIE"

    • Dałem 3 gwiazdki za zdjęcia i Piotra Fronczewskiego.

    • Pretensjonalny bełkot, który gubi się w swojej fabule i dobija widza wszech obecną nudą, tragicznymi dialogami i aktorami, którzy się marnują w tym paździerzu.

    • Książka jest genialna. Niełatwo oddać bogactwo jej treści w filmie i ogrom Zła w niej opisany. Doceniam zdjęcia i grę aktorską, elementy baśniowe. Miniserial?