Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.

Ciemno, prawie noc

2019 Film
5.1 10.0 0.0 42
Negatywnie oceniony przez krytyków
3.5
Bardzo negatywnie oceniony przez użytkowników

Kiedy Wałbrzychem wstrząsa seria tajemniczych zaginięć dzieci, do miasta przybywa dziennikarka Alicja Tabor.

  • Recenzje krytyków

    • "Ciemno, prawie noc" powinno mi się podobać. Lubię i cenię literacki oryginał, podobnie jak poprzednie filmy reżysera. Wszystkie elementy, z jakich Lankosz składa swoją wizję - niespieszna narracja, wygaszone barwy, estetyka makabry i grozy przyprawiona miejscami surrealistyczną groteską, ekspresyjne plastycznie kadry - na ogół na mnie w kinie działają, kocham kino złożone z takich klocków. Tu jakoś nie chcą się one jednak złożyć w satysfakcjonującą całość.

      Więcej
    • Mamy tu do czynienia z typowym przypadkiem przerostu formy nad treścią, wskutek którego widz nie odczuwa pożądanego dla horroru czy thrillera napięcia, lecz rosnącą niecierpliwość przejawiającą się nerwowym zerkaniem na zegarek. I nie, wspaniała obsada ani trochę nie ułatwia wytrwanie do końca seansu, zwłaszcza że czasami ma się poczucie, że oni sami nie bardzo wiedzą, co mają robić.

      Więcej
    • Jednych może zachwycić subtelnym budowaniem klimatu i eksperymentalnym podejściem do mieszania gatunków, innych rozczaruje skrótami i uproszczeniami, która wprowadzają zbyt wiele chaosu. Ambicje Borysa Lankosza były ogromne, jednak trudno uznać ten film za sukces.

      Więcej
    • Dobrze prezentuje się pod względem wizualnym. Marcin Koszała potrafi oddać mrok tej opowieści na swoich zdjęciach. Tajemniczy Dolny Śląsk kusi swoim wyglądem. Niestety, to za mało, by widz poczuł pełną satysfakcję. Legendy i skrywane sekrety intrygują. Niestety jest dużo skrótów.

      Więcej
    • Na sali kinowej jestem komandosem i zniosę bardzo dużo. Ten film mnie jednak porządnie wymęczył i przede wszystkim zirytował. Muszę wiec zrobić to, czego nie lubię, czyli zdecydowanie odradzić wizytę w kinie.

      Więcej
    • Pogubiłem się w lesie Lankosza, choć mrok tej krainy był paradoksalnie piękny dla oka. No, ale czego innego można się spodziewać po zdjęciach Marcina Koszałki, który jak nikt inny potrafi nadać niepokojącego blasku najbardziej mrocznym zakamarkom. Również ludzkiej duszy. Oko Koszałki to za mało by zakamuflować blędy Lankosza.

      Więcej
  • Recenzje użytkowników

    • Widziałem Dawida Ogrodnika jako postać zachowującą się jak kilkulatek, który ssie cyca Dorocie Kolak. Dzięki wielkie, filmie. Będę przez ciebie miał koszmary na kilka dni. Poza tym ten całość wydaje się być jednym, wielkim chaosem. On potrzebuje pięciu (!) minut, by wyjaśnić powiązanie jednej postacią z tą graną przez Dorocińskiego. Aktorzy są tutaj marnowani, a scenariusza w zasadzie tutaj nie ma. Tylko zdjęcia wyglądają OK, choć przez większość czasu jest tak ciemno, że prawie nic nie widać.

    • Pretensjonalny bełkot, który gubi się w swojej fabule i dobija widza wszech obecną nudą, tragicznymi dialogami i aktorami, którzy się marnują w tym paździerzu.

    • To fajna ekranizacja książki, jak trzeba przeczytać książkę, żeby cokolwiek zrozumieć. Mnóstwo oniryzmu, bawienia się klimatem, dziwacznego folkloru i mieszania ze sobą trudnych wątków kazirodczo-pedofilskich z brutalnym i gęstym thrillerem, ale co z tego, skoro Lankosza od intrygi ciekawi bardziej, czyim bratankiem jest w filmie Marcin Dorociński (spojler: Jerzy Trela ma dla Was pięciominutową odpowiedź). Dialog filmu: "- Tata mówi, żeby pani zajęła się żywymi. - TO ZNACZY, ŻE ONE NIE ŻYJĄ?".

    • niesamowicie nudny, kompletnie nieangażujący, z koszmarnie napisanymi postaciami

    • Nie polecam, dwugodzinna męka, bełkot pomieszany z ohydą, wszystko zdeformowane, zdegenerowane, nie ma żadnej nadziei, reżyser niczego co złe i wynaturzone nam nie oszczędza. Czarny las a raczej czarny dół.

    • Bezładne ukazanie Wałbrzycha jako odrapanej patologii, linie dialogowe nie istnieją, fabuła względem książki-nie istnieje... parodia thrillera. Wątki niespójne,zakończenie przewidywalne. Nie idźcie w ten czarny czarny las-zostańcie przy książce

    • Niestety zawód :/. Z chęcią przeczytam książkę, a jeśli na prawdę jest aż tak dobra jak mawiają to biały biały trup musi przewracać się teraz w czarnej czarnej trumnie.