- Indiana Jones and the Dial of Destiny
- Przygodowy
- USA
- 154 min
1969. Apogeum wyścigu kosmicznego między Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim. Jones jest zdeterminowany, aby wyjawić nikczemną działalność nazistowskich naukowców licznie stojących za programami kosmicznymi.
- Aktorzy: Harrison Ford, Mads Mikkelsen, Phoebe Waller-Bridge, Thomas Kretschmann, Boyd Holbrook i 15 więcej
- Reżyser: James Mangold
- Scenarzyści: James Mangold, Jez Butterworth
- Premiera kinowa: 30 czerwca 2023
- Premiera DVD: 5 grudnia 2023
- Premiera światowa: 18 maja 2023
- Ostatnia aktywność: 5 kwietnia
- Dodany: 7 marca 2018
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Ostatnia wyprawa do świata Indiany Jonesa to pasjonująca przygoda ze wszystkimi plusami i minusami tej konwencji. Jednak na tyle udanie skrojona, że przyciąga uwagę widza, nie nuży, a po finalnym ujęciu pozostawia uczucie niedosytu, że to już ostatni raz, kiedy Ford sięga po swoją nieśmiertelną fedorę. I niech ten widok zostanie z wami na długo, bo nie ma nic złego w sentymencie czy nostalgii, zwłaszcza przy takim bohaterze jak Indiana Jones.
-
7.530 czerwca 2023
- 25
- #22
- Skomentuj
-
-
Nie sili się na to, by być pompatycznym zwieńczeniem serii. Nie wygłasza peanów na cześć głównego bohatera, ale skutecznie przekonuje, że to jeszcze nie czas na emeryturę.
-
Harrison Ford powiedział w Cannes, że żegna się na zawsze z Indianą Jonesem. Słusznie. Bo twórcy tej serii nie odrobili lekcji tak, jak zrobili to choćby autorzy Bonda czy "Top Gun".
-
Przez większość swojego zdecydowanie za długiego czasu trwania przypomina bardziej komedię akcji, niż kino nowej przygody. Elementów z klasycznego kina przygodowego nie ma tu za dużo. A "wielki finał" przypomina bardziej jakiś odcinek taniego telewizyjnego serialu science-fiction klasy C z lat 90.
-
Piąta część serii ma sporo problemów, szczególnie z logiką niektórych wydarzeń, mnóstwem głupotek fabularnych, wspomnianym wyżej złoczyńcą, czy zakończeniem, które z pewnością podzieli widzów, ale Harrison Ford i Phoebe Waller-Bridge tworzą idealny duet, a scenom akcji nie można odmówić widowiskowości godnej największych blockbusterów.
-
Jak na fantazyjne kino przygodowe jest zbyt dołujący i nużący. Jak na dramat o przemijaniu, z kolei zbyt naiwny i powierzchowny. Ogólnie sam seans nie był może jakąś wielką męką, ale z rozrzewnieniem wspominam czasy, kiedy perypetie tego kultowego bohatera oglądałam z entuzjazmem, a nie zniechęceniem.
-
Na kimś, kto podróżował do samego kresu złodziejskiej przygody razem z bohaterem ostatniej części "Uncharted", nowy "Indiana Jones" większego wrażenia pewnie nie zrobi. To raczej nie ten poziom scenariopisarskiego rzemiosła, nie ta skala gatunkowej ewolucji i nie ta liga pompatycznych finałów z furtkami na przyszłość. Jednak po piętnastu latach życia ze świadomością, że ostatnim akordem tej symfonii mogło być "Królestwo Kryształowej Czaszki", nie śmiałbym prosić o więcej.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Och Indiana,nigdy nie byłem Twoim fanem.Nigdy nie wsiąkłem w Twoje przygody.I ostatni film z Harrisonem Fordem w roli głównej tylko ugruntował moje uczucia.Artefakt cierpi z wielu powodów,wpierw skupmy się na stronie wizualnie-do odmłodzenia Indiany nie mam prawie żadnych zastrzeżeń,jednak są momenty mocno sztuczne-to widzę nadworny problem Disneya.To też strasznie nudny film,scenariusz ma w sobie błyskotliwość ale kompletnie nie wykorzystane przez reżysera.Średnio wyszło to pożegnanie.
-
4.53 lipca 2023
- 10
- Skomentuj
-
-
Jeśli myśleliście, że 'nucking the fridge' to najgorsze, co mogło spotkać Indianę to byliście w błędzie. Mangold "przeskoczył rekina" i zafundował widzom taki potok głupoty i niedorzeczności, przy których kino komiksowe może sobie w tagach napisać - "na faktach".
Nigdy bym nie pomyślał, że zatęsknię za brutalnym gwałtem pt. "Królestwo..." od Spielberga. Już pomijam, że wszystkie sceny akcji to zbliżenia z montażowych cięć, gdzie albo grał komputer, albo dubler. To jest w każdym aspekcie złe!!
-
Klasyka kina przygodowego. Szalone tempo, sprawny montaż, wyrazistość bohaterów, poczucie humoru, zmienne lokacje. I nieśmiertelnie sprawny, chociaż podrasowany retrospekcjami i dublerami, Harrison Ford. Lekko za długie i z raczej nie pasującą do gatunku finałową "podróżą". Warto w ScreenX.
-