Grifter
Użytkownik-
Gatunki
-
Kraje
-
Dekady
Najlepsze recenzje
-
Mój ulubiony Pan Pool, może dlatego, że podobnie jak w grze czy komiksie cały czas przebija czwartą ścianę i żartuje z popkultury. Scenariusz tu nie istnieje, to zlepek kolejnych scen, w które twórcy starali się nawciskać jak najwięcej występów cameo i fanserwisu. Dobry dla geeków i głupków jak ja, ale raczej nie dla niedzielnego widza.
Bawiłem się jednak dobrze, przez jakieś...3/4 filmu. Niestety końcowy, płaczliwy akt, okropnie patetyczny rodem z hollywoodzkich szczyn zniszczył dobrą zabawę.
-
61 sierpnia
- 2
- Skomentuj
-
Jeśli myśleliście, że 'nucking the fridge' to najgorsze, co mogło spotkać Indianę to byliście w błędzie. Mangold "przeskoczył rekina" i zafundował widzom taki potok głupoty i niedorzeczności, przy których kino komiksowe może sobie w tagach napisać - "na faktach".
Nigdy bym nie pomyślał, że zatęsknię za brutalnym gwałtem pt. "Królestwo..." od Spielberga. Już pomijam, że wszystkie sceny akcji to zbliżenia z montażowych cięć, gdzie albo grał komputer, albo dubler. To jest w każdym aspekcie złe!!
-
Peaches, peaches, peaches, peaches...
Jack Black jako furiat Bowser niezastąpiony (za mało go, szkoda talentu Blacka!), gracze odnajdą multum smaczków z serii Nintendo. Dla całej reszty będzie to zrozumiałe, wszak "mechanizmy" są wyjaśniane na bieżąco (taki tutorial dla świeżynek). Szkoda, że wszystko gna tu na złamanie karku, nie dając szansy na oddech. Z czasem całość zamienia się w kolorowy "wysryw", w którym trzeba zmieścić jak najwięcej elementów. Czyżby miejsce na carcie było ograniczone? -
Ponoć Mann walczył długo o ten film. Dlaczego? "Pier*ol się, nie wiem". Z tego całego szajsu, który chce złapać wszystkich za ogon ostatecznie nie wybrzmiewa porządnie nic. Jeśli jest coś wartego, by tracić czas na ten szajs, to bez wątpienia wybitna (spokojnie dałbym Oscara za drugi plan) rola Penelope Cruz. Ona grzeje lepiej niż te wszystkie silniki tych furek razem wzięte. Tylko dla niej!
-
41 stycznia
- 1
- Skomentuj
-
Wes zamiast bawić się czterema opowiadaniami Dahla powinien nakręcić jedno w długim metrażu. Oczywiście Sugara, który ma zdecydowanie największy potencjał z tego kwartetu.
-
61 stycznia
- 1
- Skomentuj
-
Peaches, peaches, peaches, peaches...
Jack Black jako furiat Bowser niezastąpiony (za mało go, szkoda talentu Blacka!), gracze odnajdą multum smaczków z serii Nintendo. Dla całej reszty będzie to zrozumiałe, wszak "mechanizmy" są wyjaśniane na bieżąco (taki tutorial dla świeżynek). Szkoda, że wszystko gna tu na złamanie karku, nie dając szansy na oddech. Z czasem całość zamienia się w kolorowy "wysryw", w którym trzeba zmieścić jak najwięcej elementów. Czyżby miejsce na carcie było ograniczone? -
Jeśli myśleliście, że 'nucking the fridge' to najgorsze, co mogło spotkać Indianę to byliście w błędzie. Mangold "przeskoczył rekina" i zafundował widzom taki potok głupoty i niedorzeczności, przy których kino komiksowe może sobie w tagach napisać - "na faktach".
Nigdy bym nie pomyślał, że zatęsknię za brutalnym gwałtem pt. "Królestwo..." od Spielberga. Już pomijam, że wszystkie sceny akcji to zbliżenia z montażowych cięć, gdzie albo grał komputer, albo dubler. To jest w każdym aspekcie złe!!
-
Mój ulubiony Pan Pool, może dlatego, że podobnie jak w grze czy komiksie cały czas przebija czwartą ścianę i żartuje z popkultury. Scenariusz tu nie istnieje, to zlepek kolejnych scen, w które twórcy starali się nawciskać jak najwięcej występów cameo i fanserwisu. Dobry dla geeków i głupków jak ja, ale raczej nie dla niedzielnego widza.
Bawiłem się jednak dobrze, przez jakieś...3/4 filmu. Niestety końcowy, płaczliwy akt, okropnie patetyczny rodem z hollywoodzkich szczyn zniszczył dobrą zabawę.
-
61 sierpnia
- 2
- Skomentuj
-
Ślepa furia. Tym razem dziarski dziadek zamiast na głupawych włamywaczy trafił na równych siebie, więc łomot jest lepszy niż ostatnio. Tradycyjnie jednak dla serii, w połowie filmu twórcy muszą zaskoczyć absurdalnym zwrotem akcji, co kolejny raz wywołuje zażenowanie. Dopóki gra na nutach home-invasion robi to dobrze, gdy z nich wypada, trzeba już dużej wyrozumiałości dla tego B-klasowca.
-
Wes zamiast bawić się czterema opowiadaniami Dahla powinien nakręcić jedno w długim metrażu. Oczywiście Sugara, który ma zdecydowanie największy potencjał z tego kwartetu.
-
61 stycznia
- 1
- Skomentuj
-
Piękna wędrówka przez literaturę Poego. Z każdego odcinka, z każdej sceny aż przelewają się kartki z poszczególnych jego opowiadań. Dla niezaznajomionych - być może przeciętny serial, dla fanów - jedn wielki fan-service - poszczególnych scen, nawiązań, cytatów. Niczego już lepszego nie doświadczycie fani Poego - jestem tego pewien. Dostaliście piękne podsumowanie jego twórczości. Cieszcie się nim!
Średnio ocenia o 1.0 niżej niż inni użytkownicy
-
Wyżej25.7% 170
-
Tak samo28.4% 188
-
Niżej45.8% 303
- Aktywność
- Dziennik
- Komentarze
- Odznaczenia
- Tagi
- Blog
- Sugestie
- Pomoc
- Współpraca
- Integracja
- Patronaty
- Polityka prywatności
- Regulamin
- Kontakt
- © 2024 Mediakrytyk