-
Warto załapać się na to pożegnanie. Warto zobaczyć, jak w cichej, kameralnej chwale odchodzi jeden z najlepszych seriali, jakie kiedykolwiek nakręcono.
-
To serial mocno specyficzny. Żeby go w pełni docenić i wychwycić wszystkie smaczki, trzeba znać serię-matkę, czyli Breaking Bad. Do tego pierwsze dwa sezony słynęły z ekstremalnie powolnej, wręcz żółwiej narracji, co mimo całej sympatii do postaci i ogólnego klimatu potrafiło czasem zmęczyć. Sezon trzeci przynosi wreszcie zmiany w tym ostatnim aspekcie.
-
Szósty sezon przynosi bowiem mistrzostwo serialowej formy: "Zadzwoń do Saula" płynie w swoim zwyczajowym niespiesznym rytmie, ale to precyzyjna narracyjna machina, w której każda śrubka jest na swoim miejscu, a każda ekranowa sekunda, każdy detal i każdy rekwizyt napakowane są po brzegi funkcją i znaczeniem.
-
Ma wszelkie zadatki, by zostać serialem wybitnym. I nie trzeba znać serialu "Breaking Bad", aby czerpać wielką przyjemność z oglądania.
-
Poprzednie odcinki zdążyły już nas przyzwyczaić do gry aktorskiej najwyższej próby i kinematografii, która jak żadna inna produkcja bierze sobie do serca maksymę "show, don't tell", i pod tym względem najnowsze epizody również nie zawodzą.
-
Zadzwoń do Saula ogląda się z zapartym tchem i dosłownie każdy odcinek ma coś zajmującego do zaoferowania.
-
Nie mam wątpliwości, że będę tęsknić zarówno za poczciwym Jimmy, jak i szalonym Saulem. Twórcom, a przede wszystkim Bobowi Odenkrikowi, udało się wykreować niezapomnianą postać, która niewątpliwie odciśnie swoje piętno w historii seriali telewizyjnych.
-
W trzecim sezonie serialu "Better Call Saul" Vince Gilligan ostatecznie udowodnia, że jego reżyserska maestria nie była jednorazowa.
-
Finałowy sezon jest najbardziej dramatyczny ze wszystkich, ale czy jest doskonały w każdym calu? Zachwyca stroną formalną, zaskakuje rolami nawet na drugim planie, rozwala system jednym cliffhangerem, igra z oczekiwaniami widza, ale scenariusz bywa jednak skrótowy, a na pewne rozwiązania fabularne należy przymknąć oko.
-
8.520 sierpnia 2022
-
-
Główny bohater serialu "Better Call Saul", który po 6 sezonach właśnie dojechał do końca, zmieniał samochody niemal tak często jak tożsamość. Gdy poznajemy Jimmy'ego McGilla, najbardziej kosztowną składową jego dobytku jest żółto-rude, rozpadające się na naszych oczach suzuki esteem.