
-
307recenzji
-
279ocen
-
191pozytywnych
-
88negatywnych
-
6.3średnia
-
68%pozytywnych
-
0.8odrębność
Gatunki, kraje i dekady
Ostatnio zrecenzowane
-
Mam wrażenie, że twórcom nie udało się całkowicie wydobyć potencjału ze Sky Rojo. Niektóre sceny są naprawdę świetne - zwłaszcza te, które zręcznie mieszają dramat z czarnym humorem. Przełamywanie, bądź, co bądź, ciężkiej rodzajowo historii sytuacyjnymi żartami pozwala utrzymać uwagę odbiorcy.
-
Czy w serial Przeznaczenie: Saga Winx można się wciągnąć? Zdecydowanie - mnogość wydarzeń skutecznie utrzymuje uwagę odbiorcy, choć trzeba mieć na uwadze, że czekają nas typowe dla nastolatków problemy.
-
Przyjemna odskocznia od codzienności.
-
Richard Jewell stanowi pomnik dla autentycznej postaci, o której czynach warto pamiętać - prawdziwi herosi przeważnie nie noszą peleryny. Mogłoby się wydawać, że, znając przebieg historii, seans filmu będzie mało angażujący. Nic bardziej mylnego.
-
Film Douga Limana oceniam raczej pod kątem ciekawostki, która dostarcza miłej, niezobowiązującej rozrywki na wieczór. Może nie jest to produkcja, którą koniecznie należy obejrzeć, niemniej jednak przyjemnie ogląda się nasze aktualne, nieszczęsne położenie w nieco krzywym, filmowym zwierciadle.
Najwyżej ocenione
-
Stanowi nie tylko interesujący punkt wyjścia do rozważań na temat znaczeń użytych w niej symboli, ale także roli muzyki w filmie.
-
Nić widmo, przed którą stawiano naprawdę spore wymagania, była w stanie je spełnić. Paul Thomas Anderson zagwarantował nam niezapomniane pod względem wizualnym oraz muzycznym widowisko, do którego chętnie będzie powracało się po miesiącach. Ponadto spokojna, uproszczona fabuła pozwala snuć rozmaite wątki interpretacyjne.
-
Jedna z najlepszych animacji, które poruszają problematykę bycia jednostką w społeczeństwie, bo jak wiadomo, nawet w tłumie można być samotnym.
-
Ciekawy seans zarówno pod względem czysto wizualnym, jak i fabularnym. Można się zdziwić, że banalna historia może aż tak zaangażować emocjonalnie odbiorcę. A jednak z zachwytem śledzi się losy bohaterów, którzy mimo bycia nieco przerysowanymi, podbijają serca publiczności.
-
Jeśli ktoś marzy, by wybrać się na wycieczkę po całym świecie, wycieczkę dojrzałą, niekiedy przytłaczająco smutną, powinien zobaczyć "Sól ziemi". Niewątpliwie film pozostawia w pamięci wyraźne ślady poczucia estetyki, które niełatwo wymazać.
Najniżej ocenione
-
W pełni zasługuje na miano najgorszego filmu polskiego w tym roku. Produkcja szczyci się miazgą zamiast fabuły, dialogami, które są nadzwyczajnie sztuczne i drętwe, a bohaterowie banalni aż do bólu.
-
Trzeba przyznać, że jakkolwiek negatywnie ocenialibyśmy The Room, to Wiseau przedstawił swoją wizję artystyczną, nie oglądając się na słowa krytyki innych, przez co stał się ikoną kina klasy... swojej klasy. Dzięki swojej dziwności, braku logiki oraz słabemu wykonaniu film został produkcją konieczną do zobaczenia, aby samemu ocenić, czy ten obraz faktycznie jest aż tak zły.
-
Trudno znaleźć pozytywny aspekt produkcji prócz tego, że trwa stosunkowo krótko. Scenariusz jest zupełnie nietrafiony, obsada aktorska niewyraźna, zdjęcia robione na siłę artystycznym okiem, muzyka jednostajna oraz mało oddająca atmosferę filmu.
-
Podsumować cały seans można dwoma słowami: straszny wstyd.
-
Po seansie najnowszego utworu reżysera naszła mnie jedna smutna refleksja - że też ludzie chcą marnować dwie i pół godziny życia na tak żenujące widowisko, kiedy można bez problemu wybrać się na o niebo lepszą produkcję. Obraz Patryka Vegi nie broni się żadnym pozytywnym aspektem, a jedynie wykrzykuje absurdalne hasła, które nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.
Odrębnie ocenione
-
Potrafi dostarczyć sporej ilości rozrywki, jednak brak sensu w fabule nie pozostaje niezauważony.
-
Reżyser na pewno nie chciał doprowadzić do sytuacji, kiedy po seansie widzowie patrzą po sobie i pytają "o co w tym chodziło?".
-
Nie czuję się przekonana do tego debiutu - odnoszę wrażenie, że Pietrzak mógłby lepiej nas uczyć niż bawić, bo z obrazu przebija się jego umiejętność poruszania trudnych relacji międzyludzkich. Szkoda więc, że wybrał niejako drogę na skróty, decydując się wypełnić swoją produkcję średnimi żartami.
-
Trzeba przyznać, że prezentowany temat, owszem, jest istotny dla polskiej kinematografii, jednak wykonanie - zwłaszcza na poziomie scenariusza, pozostawia wiele do życzenia.
-
Sam zwiastun wydaje się przewidywać, że czeka nas bardziej melodramat, aniżeli biografia. Szkoda więc, że ostatecznie nie udało się zrealizować promującego film sloganu "#PoczujChemiędoSkłodowskiej" - obraz Noelle sprawia, że ciężko utożsamić się z główną bohaterką, a tym samym poczuć ową chemię.