W niewyjaśnionych okolicznościach umiera licealistka Nikki. Po pogrzebie dziewczyny, piątka jej przyjaciół otrzymuje zaproszenie do pobrania tajemniczej aplikacji. Problem w tym, że komunikat o programie pochodzi z... telefonu zmarłej. Chcą rozwiązać zagadkę, nastolatki instalują aplikację na swoich komórkach. Wkrótce potem cała piątka zaczyna być terroryzowana przez złowrogą istotę. Nadprzyrodzony byt, tytułujący się Mr. Bedevil, wydaje się znać ich wszystkie, najmocniej skrywane fobie i lęki.
- Aktorzy: Saxon Sharbino, Mitchell Edwards, Brandon Soo Hoo, Victory Van Tuyl, Carson Boatman i 15 więcej
- Reżyserzy: Abel Vang, Burlee Vang
- Scenarzyści: Abel Vang, Burlee Vang
- Premiera kinowa: 30 grudnia 2016
- Premiera światowa: 22 października 2016
- Ostatnia aktywność: 20 lutego
- Dodany: 30 listopada 2016
-
Jest przestrogą przed podobnymi filmami, które mogą natchnąć "twórców-wizjonerów" do emanacji swoich jakże nieciekawych pomysłów.
-
0.55 stycznia 2017
- 1
- Skomentuj
-
-
Niestety, to co w założeniu miało składać się na ambitny, metaforyczny horror z nurtu ghost story, szybko przeradza się w niestrawny bigos klisz i niedomówień. Śmiertelna aplikacja szaleje niczym sienny katar, a nie śmiercionośny wirus, scena za sceną coraz bardziej niwecząc wyjściowy plan fabuły.
-
Ten film jest naprawdę straszny, ale nie w znaczeniu, o którym marzyliby twórcy horroru.
-
Straszaki występujące w "Aplik@cji" zamiast straszyć potrafią jedynie rozbawić.
-
Bardzo słaba produkcja, która z niejasnych powodów trafiła do kin. Jej miejsce jest na płytach DVD i serwisach VOD, wśród tandetnych horrorach o krwiożerczych kretach czy morderczych bobasach zombie.
-
Jedynym, co mogłoby "Aplik@cję" ocalić, jest jakaś świadomość konwencji, gatunkowych klisz, opowiadanie w pastiszowym tonie. Tyle, że za sprawą realizacyjnej oraz intelektualnej mizerii nawet ironia jest w tym filmie przejawem asekuranctwa, robieniem dobrej miny do złej gry.
-
Okrojony został z atmosfery niepokoju niezbędnej przy chęci zaklasyfikowania obrazu jako horror, a dodatkowo całość oparta została na kiepsko rozpisanym scenariuszu. Odbiorca z projekcji filmu nie wyjdzie przestraszony, a co najwyżej zniesmaczony.
-
Nawet przyjemne doświadczenie, podnoszące adrenalinę, zapewniające trochę śmiechu i wcale nie nudzące aż tak bardzo.
-
Twór zły pod każdym względem i znalezienie jakiegokolwiek istotnego plusa graniczy z cudem.
-
Co z tego więc, że technicznie "Aplik@cja" jest bez zarzutu, skoro próżno szukać w niej sensu...
-
Dla widzów zdecydowanie o naj-naj-najsłabszych nerwach, bo ci z mocniejszymi raczej zasną.