
-
1834recenzje
-
1384oceny
-
650pozytywnych
-
734negatywne
-
5.3średnia
-
47%pozytywnych
-
1.2odrębność
Gatunki, kraje i dekady
Ostatnio zrecenzowane
-
Mimo, że film nie należy do krótkich to czas upływa praktycznie niezauważalnie. Warstwa wizualna skrojona jest na wymiar opowiadanej historii jak garnitur szyty na miarę. I muzyka i zdjęcia dają pełne wsparcie by warstwa fabularna krążyła łagodnie niczym woda w jeziorze. Niestety poza wieloma walorami, o jednym wspomniałem na początku akapitu, to jednak historia, choć wciąga, to pozostawia za sobą niedosyt nieschematyczności.
-
Patryk Vega postanowił jednak nakręcić coś, co wygląda jak ruchoma wersja Pomponika z fabułą jak z kiepskiego pornosa. A poważne kwestie, które miały stanowić trzon, przyczynek do dyskusji, zestawił z akcją, która kuleje jak warsztat aktorski Rozenek-Majdan.
-
Bez pastwienia się zostaje daleko od oryginału. To film jak odcinek serialu, któremu brakuje porządnego rozwinięcia.
-
Mimo że biblioteka musicalowa Netflixa stale się rozszerza to dobrych produkcji w niej za wiele nie ma. Oryginalnych i dobrych można się pokusić nawet że nie ma wcale. Do tej wiem że będę często wracał.
-
To film skromny, i w czasach rozbudowanych ponad miarę fabuł trwający tylko osiemdziesiąt minut. Jednakże w tych kilkudziesięciu minutach można poodkrywać także i samego siebie.
Najwyżej ocenione
-
Uzależnia od pierwszych minut. Długa historia z życia Masona znika w oka mgnieniu. Co powinno stanowić najlepszą rekomendację.
-
W kręceniu filmów o przemocy rynek azjatycki jest bardzo bogaty. To jednak u Koreańczyka stanowi jedynie deser do bardzo dobrego, wręcz genialnego głównego dania.
-
Potrafiący wzruszyć i chwycić za serce.
-
Nie pozostawia obojętnym, a refleksje ciążą nad nami niczym Ziemia na plecach Atlasa, bowiem podobnie jak wcześniej "Matrix" film jest niczym diament najwyższej próby ludzkich spostrzeżeń na otaczający świat i próby jego zgłębienia.
-
Najlepsza ekranizacja komiksów.
Najniżej ocenione
-
Dla dobra własnego siedzenia najlepiej w ogóle tej produkcji nie ruszać. I trzymać się od niej z daleka.
-
Zyska pewnie jakaś popularność, z powodu sławnych aktorów w nim występujących, ale też głównie przez nich zostanie szybko zapomniany.
-
W "Hole in One" wychodzi cała chciwość producentów, którzy na znanej serii chcieli dorobić parę dolców. Wyolbrzymiając swoje "dzieło" dali słowu kicz zupełnie nowe znaczenie.
-
Mimo poruszania ważnych tematów ogląda się niczym za karę. Zaś teledyskowa forma, naćkane, poucinane sceny nie dają żadnych szans, by do film Katarzyny Rosłaniec wrócić za jakiś czas.
Odrębnie ocenione
-
"Nić widmo" to obok "Wady ukrytej" i "Mistrza" dzieło rozczarowujące. Zbyt mocno ściśnięty, nudny i pozbawiony pazura, który nadawał kształt pierwszym filmom tego reżysera.
-
Nie jest filmem dla ludzi o słabych nerwach. To, co bowiem się tam wyprawia może zwalić z nóg, a służba zdrowia pokazana jest w równie brutalny sposób jak policja w "Pitbullu".
-
Wzrusza i porusza do głębi. I nie są to tylko kuglarskie sztuczki reżysera i montażysty, ale mądry i ciepły film, który każdemu można polecić.
-
Tym razem chyba wrócę do "Star Treka". Tam przynajmniej po zmianie reżysera nie obraca się sagi w pusty żart.
-
Baker patrzy na świat nawet brudny i zniszczony przez różowe okulary. Problem z "The Florida Project" polega jednak na tym, że zostaliśmy "wessani" w sam środek tamtego świata i tam pozostaliśmy. Bez konkluzji, bez zakończenia tylko z zaskoczeniem, że nie trwało to "tylko" trzech godzin.