Kolejne nowości w serwisie. Sprawdź
Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.

Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi

2017 Film
7.2 10.0 0.0 116
Pozytywnie oceniony przez krytyków
6.9
Pozytywnie oceniony przez użytkowników

Rey odnajduje Luke'a Skywalkera, by namówić go na powrót i walkę z Najwyższym Porządkiem. Tymczasem Rebelianci próbują uciec przed flotą wroga.

  • Recenzje popularnych krytyków

  • Recenzje popularnych użytkowników

    • Filmowy moloch przeładowany postaciami i wątkami, gubiący się w wielu momentach, ale mający w sobie tyle dobra, że jestem usatysfakcjonowany.

    • Najlepsze Gwiezdne Wojny od pierwszego tercetu filmów, a może i pod względem realizacyjnym najlepsze w historii.
      "Ostatni Jedi" odcina się od poprzednich części, stawiając na nowych bohaterów, nowe pomysły i nową intrygę.
      Świetne są również wymyślne stworki, od ptaszków z wyspy Luke’a po kryształowe lisy z sekwencji końcowej.
      Interesujące motywy na drugim planie: służbistka, która odgrywa kluczową rolę, czy też nowa komandor statku z fioletową fryzurą i kamienną twarzą.

    • Dla mnie The Last Jedi to jedna z najlepszych odsłon tej serii i naprawdę się cieszę, że Rian Johnson miał dość dużo odwagi, by wprowadzić trochę świeżości do tej skostniałej marki i zrobić coś nowego z tymi postaciami (nawet jeśli parę z nich przez to ucierpi np. Finn).

    • Niech ma swoje wady, bo nie brakuje mu jakichś słabszych watków lub rozwiązań fabularnych, ale mało kiedy czułem takie emocje przy Star Warsach. Zyskuje z czasem.

    • Wszystkie sceny z Kylo, Rey i Lukiem są mocarne, reszta tylko niezła.

  • Najlepsze recenzje użytkowników

    • Niech ma swoje wady, bo nie brakuje mu jakichś słabszych watków lub rozwiązań fabularnych, ale mało kiedy czułem takie emocje przy Star Warsach. Zyskuje z czasem.

    • "The greatest teacher, failure is." Za drugim razem bolał mniej, na plus strona techniczna, Kylo i mimo wszystko, Luke oraz Poe do pewnego stopnia, ale ilość głupiutkich i cringe'owych scen, fanfikowy charakter relacji Kylo Ren i Rey oraz kompletnie bezsensowny wątek Finna i Rose (serio, Finn dostaje drugi raz ten sam story arc, co w TFA- are you kidding me?) sprawiają, że trzeci raz tego filmu już nie obejrzę, pomimo mojej wielkiej miłości do SW.

    • Jako film jest ok. Jednak jako część sagi Star Wars już niekoniecznie. Zbyt dużo bezsensownych rozwiązań, jednak nie pałam nienawiścią i raczej obstaję po stronie zwolenników tej części.

    • Ciężko się nie zgodzić z jękami zawodu, jakie się roznoszą ilekroć ktoś o tym filmie wspomni. Najlepszym opisem tego dzieła byłoby, świetnie zrobiony, fatalnie przemyślany. Sceny często wydają się być poucinane w połowie, lub jakby wepchnięto w jedną długą scenę, krótszą. Aktorom nie mam nic do zarzucenia, Mark Hamill prawdopodobnie dał tutaj swój popis życia w kwestii aktorstwa( Nadal i tak najlepszy jest jako Joker). Połowę można by spokojnie wywalić i film by wręcz zyskał na akcji i jakości.

    • Dla mnie The Last Jedi to jedna z najlepszych odsłon tej serii i naprawdę się cieszę, że Rian Johnson miał dość dużo odwagi, by wprowadzić trochę świeżości do tej skostniałej marki i zrobić coś nowego z tymi postaciami (nawet jeśli parę z nich przez to ucierpi np. Finn).