Barbie

Barbie to produkt bardzo dziwny ale z perspektywy już paru godzin po seansie szalenie potrzebny.Wpierw to ja kłaniam się przed Gretą Gerwig-to co ona wykreowała jest godne podziwu.Pod względem wizualnym to kiczowato-plastikowa perła.Scenografia zasługuje tu na ogromne uznanie.A scenariusz w duecie z Baumbachem to refleksja nad tym kim i czym jesteśmy dla społeczeństwa,jak ważne jest równe traktowanie,jak okrutny i zaślepiony jest globalny patriarchat.A całość dopełnia szampańska obsada.Brawo

świetna kreacja światów, znakomite dobory aktorskie, dobrze rozpisane dialogi, ale od połowy scenariusz zamula

Produkt a nie dramaturgia. Stereotyp a nie los. Biznes a nie złożoność. Nudnawość mimo cudownego kiczu. Marketing a nie uczciwe recenzje. Świnka skarbonka a nie interesujące kino.

Najlepiej sprawdza się, gdy wyśmiewa rzeczywistość. Najgorzej - gdy próbuje dawać recepty lub coś analizować. Na szczęście ma być różowo i to najważniejsze!

Jakość bardzo mnie ten film nie porwał, ale nie powiem że nie podobało mi się.

Oceniając film trudno nie zauważyć, że Greta Gerwig podjęła ryzykowną próbę zanurzenia się w świecie Barbie. Film trwa 1 godzinę i 54 minuty, co daje wystarczająco czasu na rozwinięcie dramatu, ale niestety nie zawsze udaje to się udaje. Scenariusz próbuje zgłębić kryzys egzystencjalny w utopijnym świecie. Postać Kena dodaje nieco humoru, ale nie wystarcza to, by podnieść ogólną jakość filmu. W sumie, to ambitna, ale nierówna próba zbadania ludzkiej psychiki w kontekście kultury popularnej.

Bardzo dobry i rewelacyjnie zagrany film,dobrze zrealizowany ,ciekawy scenariusz

Świadomy seans, z niezbyt głębokim, ale ładnie opakowanym przekazem.

Zawaliste ludzie do kina marsz nie przymuszam ale posmiac sie mozna ze srac sie chce ze smiechu bylem juz w kinie i chyba pujde jeszcze raz

Mam ambiwalentny stosunek do Grety, więc moje oczekiwania były żadne i się pozytywnie zaskoczyłem. Słaby początek i zakończenie, narracja!, ale w środku dużo egzystencjalnych prawd i bywa zaskakująco depresyjnie, mimo tego całego lukru i plastiku; i humorystyczne złoto na drugim planie: Ferrell i Cera. Nawet Gosling wreszcie coś robi na ekranie.

Piękny świat ulepiony z plastiku, masy pomysłów i uroku, ale Greta ulega pokusie taniej łopatologii i dotarcia do masowego odbiorcy. Robbie i Gosling wyborni.

Fascynujący, acz niebezkrytyczny hołd dla dziedzictwa i fenomenu Barbie, celebracja kobiecości, a także podróż ku samozrozumieniu. Lajf in plastik is fantastik.

Nieudany, nie ma się co czarować. Tym razem nie wyszło. Szkoda bo temat świetny.

Rozczarowanie. W Barbielandzie działa przez większość czasu świetnie, ale segment w realnym świecie odsłania łopatologiczność oraz cynizm filmu.

Wizualnie 10 bo kocham taką dbałość o budowanie plastikowego, idealnego świata. Scenografia powala i czuć sztuczność plastiku (a to dobrze). Gorzej w drugiej połowie filmu, kiedy ten próbuje iść w poważne tony. Utwierdzam się w przekonaniu, że Margot słabiej wypada w scenach dramatycznych. Mam też sporo uwag do Grety Gerwig jako reżyserki. Chyba nie mogła zdecydować się jaki film chce stworzyć dlatego część scen wypada po prostu groteskowo.

Złotem tego filmu są Margot, Ryan, Greta przemycająca dwuznaczne żarty, partie musicalowe i nietypowe tchnięcie życia w ten fabularny plastik. Muszę więc przyznać, że to się Grecie udało, a w to zbytnio po "Małych kobietkach" nie wierzyłem.

Just Ken

no jest to pop-feminizm, ale takie lekkie punkty wejśćia też są potrzebne. dobrze się bawiłam :)

Przecudna zabawa kiczem i stereotypami, która daje masę radości. Całkiem niezłe wstawki musicalowe. Szkoda tylko, że gdy film próbuje być poważny i pouczający, to wypada tak sztucznie.

Świetny marketing. Dużo różu. Extra scenografia.

Sposób przekazu trochę łopatą po głowie, druga połowa gorsza i bardziej trywialna, sporo było też pomysłów niezbyt trafnych. Jednakże pomysł i wykonanie świetne, trochę zmarnowany potencjał. Wizualnie bomba no i ten Gosling, ma w sobie coś takiego co bardzo w nim lubię, mimo, że sporo osób zarzuca mu, że jest sztywny. Od Margot nie da się oderwać oczu, aktorsko nie wypadła gorzej niż Ryan i zapewne wprowadziła tyle samo kobiet w kompleksy co Barbie.

Myślałem że będzie bardziej perwersyjny a to jednak reklama

I am Kenough

Za pomysł i kreację Barbielandu należą się pokłony, bo widać że włożono tu sporo serca. Głównie cenię właśnie za tę pomysłowość i wyobraźnię, ale jeśli chodzi o przebieg fabuły jest znacznie gorzej. Sceny w prawdziwym świcie niebezpiecznie ocierają się o cringe, szczególnie jeśli chodzi o wątek firmy Mattel, który był chyba tylko po to, żeby zrobić lokowania produktów. Poza tym niezła zabawa, a sceny musicalowe to wisienka na torcie.

Aktorstwo super, ale fabuły nieuświadczono.

Kreatywny wizualnie, spektakularny wręcz film rozrywkowy. Czasem niepotrzebnie mówi za dużo i komentuje swoje przesłanie, bywa zbyt wprost, ale... może czasem trzeba.