-
James Gunn skończył swoją przygodę ze Strażnikami Galaktyki z przytupem. Dostarczył dzieło przejmujące, emocjonujące, a przede wszystkim angażujące widza na wielu płaszczyznach. Zachwycił budową świata, wprowadzaniem nowych postaci i wykorzystywaniem także tych, które wcześniej jedynie mignęły na kinowym ekranie. Jego trylogia to jedno z najbardziej udanych osiągnięć MCU, które powinna być brane za wzór przy produkcji kolejnych epizodów niekończącej się sagi.
-
Oglądanie "Strażnicy Galaktyki Vol. 3" jest jak słuchanie ulubionego zespołu podczas ich ostatniej trasy koncertowej: wszystko brzmi lepiej, wszystko trafia mocniej i głębiej, ale przede wszystkim chcesz aby ta ostatnia piosenka nigdy się nie kończyła.
-
Strażnicy Galaktyki: volume 3 na pewno zyskają wielu fanów. Są godnym zakończeniem pewnej ery. Jest to również idealne kino familijne. Niemniej, cały czas mam poczucie, że czegoś tu zabrakło, że jest za prosto, że nikt mnie tu niczym nie zaskoczył. To wszystko już widziałam. I zapewne jeszcze wiele razy zobaczę w kinie superbohaterskim.
-
57 maja
- 1
-
-
Jeżeli mieliście wątpliwości, czy James Gunn "dowiezie" i baliście się przez ostatni spadek formy Marvela, to uspokajam was. Jest dobrze, jest prawie idealnie i po prostu musicie to zobaczyć!
-
Trzecia część "Strażników galaktyki" przynosi pytanie o kondycję kina komiksowego, ale nie udziela wiążącej odpowiedzi.
-
Absolutnie fenomenalne kino przygodowe w otoczce SF, ze świetnie napisanymi i zagranymi postaciami, zachwycającą realizacją oraz pełne pasji i serca, jakiego w Marvelu od pewnego czasu nie było. Tu się jakieś czary musiały odbyć, bo nie umiem tego inaczej wytłumaczyć. A mówimy o filmie, gdzie mamy gadającego szopa i drzewca.
-
8.512 maja
-
-
Domknięcie trylogii "Strażników Galaktyki" prawdopodobnie nie mogło lepiej wypaść, niż w formie, w jakiej otrzymaliśmy film twórcy . Dla niektórych "Strażnicy" są najjaśniejszym punktem uniwersum, dla innych dodatkiem, który nie wnosi zbyt wiele pod względem fabularnym. Dla tych obydwu grup oraz osób z innym podejściem "Strażnicy Galaktyki" będą filmem, przy którym można odpocząć, zrelaksować się, świetnie się bawić i wzruszać. To produkcja dla wszystkich, ale nie dla nikogo i w tym cała sztuka.
-
Cudowny film. Zdecydowanie najlepsza produkcja od czasu Avengers: Koniec Gry. Film emocjonujący, emocjonalny, a jednocześnie lekki i widowiskowy. Kocham go całym sercem, kocham tych bohaterów i kocham Jamesa Gunna. Za całą trylogię, za oryginalność tej serii i jego oddanie dla pisanych przez siebie bohaterów. Ja chcę jeszcze raz!
-
107 maja
-
-
Strażnicy Galaktyki: Volume 3 nie zawodzą. Jest trochę mniej humorystycznie i bardziej przyziemnie niż w odsłonach poprzednich, ale mi to jak najbardziej odpowiada.
-
Przyszedł Pan Reżyser James Gunn, dostarczył najlepszy superbohaterski film w historii i powiedział Marvelowi do widzenia.
-
To smutny, choć na szczęście podtrzymujący na duchu, film. Dobrze domykający wątki postaci, także tych dalszoplanowych. W którym zwycięża miłość twórcy do tej dysfunkcyjnej rodziny - nawet wiecznie naburmuszonej, krzyczącej Nebuli. Wizualnie i muzycznie to klasa kosmiczna. Cieszę się, że Bradley Cooper własnym głosem i gestami ożywił Rocketa Racoona, jakby nie był on jedynie komputerowym dzieckiem grafików.
-
816 maja
-
-
Jeśli szukacie przyjemnej rozrywki i wspaniałej przygody w kosmosie na poziomie pierwszych dwóch odsłon "Strażników..." to trzecia odsłona niekoniecznie się wam spodoba. Powiem więcej, nawet jeśli jesteście fanami Marvela to niekoniecznie polubicie ten film. Przyznam jedynie, że nadal jest to poziom wyżej niż to, co prezentował praktycznie każdy film 4. fazy MCU, także zawsze to jakieś pocieszenie.
-
65 maja
-
-
Bardzo dobrze się bawiłam, jak na każdym seansie, na którym towarzyszy mi cała gama emocji. Szkoda, że Gunn żegna się z Marvelem, jednak z drugiej strony będzie robił porządki w DC, co jak przyzna każdy zorientowany w temacie, jest na gwałt potrzebne. A w Marvelu zostawia po sobie cudowną trylogię, zwieńczoną fantastycznym finałem.
-
717 maja
-
-
Świetne zwieńczenie trylogii i jej zamknięcie, choć jak zawsze twórcy pozostawili sobie furtkę do powrotu. Nie wiem, czy to znak dla całej serii, czy tylko jednorazowy zryw, ale "Strażnicy Galaktyki" to naprawdę udana produkcja, która zapewni sporo zabawy również osobom, którym z Marvelem zazwyczaj nie po drodze.
-
Kawał świetnej rozrywki i wciąż podtrzymują najwyższą lokatę w rankingu bohaterów/drużyn w MCU.
-
Wspaniałe zwieńczenie tej niezwykłej trylogii. Bezapelacyjnie była to najlepsza seria ze stajni Marvela, a już na pewno był to najlepszy film z piątej fazy marvelowskich filmów. James Gunn stworzył swoje dzieło życia i jeśli ktoś ma ruszyć z posad poziom DC, no to Gunn nadaje się do tego idealnie.
-
711 maja
-
-
Jednak nawet te parę wad, które nazbierało się po drodze, nie zmieniło tego, że był to naprawdę udany seans. Pierwszy taki w przypadku filmu MCU od paru lat dla mnie. Naprawdę zżyłem się z tymi bohaterami i na sali kinowej poczułem się podobnie niczym te 9 lat temu kiedy po raz pierwszy obejrzałem jedynkę.
-
85 maja
-