
-
49recenzji
-
49ocen
-
25pozytywnych
-
24negatywne
-
5.3średnia
-
51%pozytywnych
-
1.0odrębność
Gatunki, kraje i dekady
Ostatnio zrecenzowane
-
Z tego co napisałem wyłania się w zasadzie obraz całkiem udanej serii, która niestety będzie zrozumiała tylko dla jakiejś części ludzi co z pewnością nie jest czymś dobrym, ale fani powinni być bardzo zadowoleni. Jeśli jesteście fanami JoJo, a Rohan to postać, którą lubicie, to myślę, że nie powinienem dalej próbować was przekonać do sprawdzenia "Thus Spoke Kishibe Rohan".
-
Nie jest niczym nowym jeśli chodzi o polskie kino i przedstawia typowy poziom dla naszych komedii romantycznych. Mamy wszystko czego oczekiwalibyśmy. Jest lokowanie produktów, za słabo zarysowany romans, świat kompletnie oderwany od rzeczywistości oraz obsada, która marnuje się. I pomimo obecności wszystkiego za co znamy ten gatunek, to wciąż nie jest film, o którym zapomnę już jutro. Jest gorszy niż się wydaje.
-
Mam strasznie mieszane uczucia wobec "Malcolma i Marie". Z jednej strony to zapadająca w pamięć produkcja z genialnym duetem aktorskim i naprawdę dobrze skonstruowaną atmosferą, a z drugiej męczące doświadczenie, które nie niesie ze sobą niczego odkrywczego lub cennego, a jedynie sprawia, że na koniec poczułem się zmęczony.
-
Duży krok do tyłu dla tego uniwersum.
-
Porządnie wykonany serial, który powinien się spodobać wielu osobom, a do tego fani mangi też nie będą raczej narzekać.
Najwyżej ocenione
-
Nigdzie nie znajdziecie takiego filmu jak ten. Ciężko byłoby znaleźć równie błyskotliwą, zaskakującą, pięknie nakręconą, a także bawiącą i trzymającą w napięciu w przeciągu paru sekund produkcję.
-
Ma w sobie wszystko co powinno być w dobrej laurce oraz filmie Quentina Tarantino. Reżyser daje upust swojej miłości do Hollywood, ale nie zapomina także o tym, aby nie przekroczyć pewnej granicy i nie serwuje nam czarno-białej wersji rzeczywistości.
-
Niczym już niewiele horrorów, udaje mu się utworzyć naprawdę przerażającą atmosferę, a do tego nie sięga po tak proste środki jak jumpscare'y. Zamiast tego korzysta z symboliki i daje nam pierdzącego Willema Dafoe. Czego chcieć więcej?
-
Ręcznie rysowana animacja 2D jest nieśmiertelna i "Klaus" to żywy dowód na to.
-
Dostarcza niezwykle wyśmienitą rozrywkę. Dlatego ci, którzy oczekują jedynie, że zobaczą jak aligatory dostają porządną przekąskę, będą zadowoleni, bo można bez problemu potraktować tą produkcję jako niezobowiązującą rozrywkę na półtorej godziny. A jeśli chcecie świetnie zrealizowany thriller z dobrze napisanymi postaciami to również nie będziecie narzekać.
Najniżej ocenione
-
"Serce do walki" można by wręcz przyrównać do budżetowego projektu szkolnego. Choć nawet one bywają lepsze od filmu Anuszkiewicza.
-
Nie jest niczym nowym jeśli chodzi o polskie kino i przedstawia typowy poziom dla naszych komedii romantycznych. Mamy wszystko czego oczekiwalibyśmy. Jest lokowanie produktów, za słabo zarysowany romans, świat kompletnie oderwany od rzeczywistości oraz obsada, która marnuje się. I pomimo obecności wszystkiego za co znamy ten gatunek, to wciąż nie jest film, o którym zapomnę już jutro. Jest gorszy niż się wydaje.
-
Wadlow nie nauczył się niczego od czasu "Prawdy czy wyzwanie" i jego nowy film powinien być ostatecznym znakiem, żeby Blumhouse nie pomagało mu finansować przyszłych projektów.
-
Pokazuje lepiej niż jakakolwiek inna produkcja, jak nie robić filmów historycznych.
-
Nie wierzę, że to mówię, ale lepiej już obejrzeć "Pięćdziesiąt twarzy Grey'a".
Odrębnie ocenione
-
Pokazuje lepiej niż jakakolwiek inna produkcja, jak nie robić filmów historycznych.
-
Niestety "Truposze nie umierają" nie działają zarówno jako komedia od Jarmuscha jak i film o zombie. Humor nie jest na tyle dobry, aby warto było zobaczyć film, żeby się pośmiać. Natomiast fani truposzy nie znajdą tutaj niczego ciekawego dla siebie.
-
Praktycznie wszystko co nadawało Królowi Lwu charakteru, zostało zabrane. Nie ma już zwierząt układających się w wielką górę. Teraz są dwa lwiątka biegające po sadzawce. I co najgorsze, postacie nie wyrażają żadnych emocji.
-
Niestety nie było żadnej osoby, która by uświadomiła Nolanowi, że trzeba nieco przystopować z ambicją i przez to "Tenet" ogromnie na tym cierpi.
-
Niestety talent Kawulczyka to za mało. Może i jego film oglądało się przyjemne, ale nie zdołano uniknąć problemów scenariuszowych. Oczywiście daje to nadzieję, że może być tylko lepiej, bo Kawulski musiał najwyraźniej wywnioskować co ostatnio nie poszło dobrze, więc teraz polecałbym dobierać lepsze scenariusze.