 
					Laura, aby ratować rozpadający się związek, wyjeżdża na Sycylię, gdzie poznaje Massimo. Niebezpieczny mężczyzna, szef rodziny mafijnej, porywa ją i daje 365 dni na pokochanie go.
- Aktorzy: Anna-Maria Sieklucka, Michele Morrone, Bronisław Wrocławski, Otar Saralidze, Magdalena Lamparska i 15 więcej
- Reżyserzy: Barbara Białowąs, Tomasz Mandes
- Scenarzysta: Tomasz Klimala
- Premiera kinowa: 7 lutego 2020
- Premiera światowa: 7 lutego 2020
- Ostatnia aktywność: 31 maja
- Dodany: 3 stycznia 2020
- 
						Oceny krytyków
- 
						Oceny użytkowników
- 
															Recenzje krytyków- 
																						 Więcej WięcejFilmowi, który parę tygodni temu pojawił się w ofercie Netfliksa, nie bez powodu wytknięto, że promuje antyfeminizm i kulturę gwałtu. Przesłanie płynące z "365 dni" wydaje się wręcz naganne: zmuszanie kobiet do obcowania płciowego jest okej pod warunkiem, że gwałciciel to kawał przystojnego skurwysyna. Można odnieść wrażenie, że przedstawiona w filmie historia to mokry sen Lipińskiej, która emocjonalnie nie przeszła jeszcze okresu pokwitania. 
- 
																						 Więcej WięcejKilka plusów nie jest niestety w stanie przykryć licznych wad tej produkcji. Jest nudna, przewidywalna i bez historii. 
- 
																						 Więcej Więcej"365 dni" reklamowano hasłem "film, jakiego w Polsce nie było". I jest w tym szczypta prawdy, bo tak bezczelnego produktu serialopodobnego, który przebrano w fatałaszki filmu, polska kinematografia nie widziała nawet w wydaniu Patryka Vegi. Gdy zobaczycie zakończenie, to zrozumiecie. Genialny w swojej prostocie pomysł na biznes. Miał być mocny film erotyczny, a zamiast tego otrzymaliśmy nudną opowieść o niczym. 
- 
																						 Więcej WięcejProdukt gorszący i zaprogramowany na zysk - pełno jest w nim product placementu i bezczelnie został od razu rozpisany z myślą o kontynuacji. 
- 
																						 Więcej WięcejNie ma żadnych ambicji intelektualnych. Ma za to marketingowe. 
- 
																						 Więcej WięcejJeżeli film rozgrzeje to tylko ze złości i jednoznaczności, a nie z tego powodu, który sobie wykalkulował. 
- 
																						 Więcej WięcejŻenująca opowiastka, która nie trzyma się kupy. 
 
- 
																						
- 
															Recenzje użytkowników- 
																						  365 dni to 116 minut tortur.Film,a raczej zlepek totalnie przypadkowych scen,które swoją treścią nie idą nigdzie.Trochę akcji,thrillera,czegoś na pograniczu psychodramy i erotyku,który twórcy podają w tak łopatologiczny sposób-nie zachwyca,a nuży i żenuje mało wysmakowaną treścią.Dialogi to pogrom,śmiać się a nie płakać.I jak to mówi jedna z bohaterek "No co?Udaru dostałaś?"To TAK, po tym CZYMŚ można dostać udaru.Główna rola to jedna mina i wybitnie przerażona porwaniem bohaterka-ŻAŁOSNE,i tyle. - 
					0.526 lutego 2020
- 10
- Skomentuj
 
- 
					
- 
																						  Paskudny film o paskudnej treści. Romantyzacja gwałtu i przedstawianie go jako normalnego seksu to jedno, ale reżyseria to kpina (Białowąs objawia się w jednej tylko scenie, reszta to wyraźne dzieło Lipińskiej), montaż to tragedia (zapomnijcie o gładkich przejściach między ujęciami i logicznym wstawianiu muzyki), a jedynym tutaj człowiekiem jest Lamparska, a nie główna para (choć Sieklucka ma niezły potencjał). Dwugodzinna katorga o niczym i z niczym. 
- 
																						  "Nie zrobię niczego bez twojej zgody" - Massimo do Laury. Później robi z nią wszystko bez jej zgody. Cały film w pigułce. To coś jest nawet gorsze od filmów z Greyem. Bardziej wierzę w relację Greya i Any niż Massimo i Laury. I to zakończenie jest tak źle, że ja pier... 
 Jak Lamparska się pojawiała, to film wskakiwał na znacznie wyższy poziom (#ParadoksLamparskiej). Szkoda tylko, że jej było mało.
 
- 
																						
 
								 
										 
		 
	 
		 
	 
	 
	 
	 
	 
	 
		 
		 
		 
		 
		 
	 
		