Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.

Duchy Inisherin

2022 Film
Bardzo pozytywnie oceniony i uznany przez krytyków
Bardzo pozytywnie oceniony i uznany przez użytkowników

Życie dwóch długoletnich znajomych znajduje się w impasie, gdy jeden z nich nagle kończy ich przyjaźń, co ma nieoczekiwane konsekwencje dla nich obydwu.

  • Recenzje krytyków

  • Recenzje użytkowników

    • Przyznam szczerze,że jestem zaskoczony tym co zobaczyłem-i nie mam pewności czy jest to dobre uczucie.Z pewnością osadzenie w latach 20 historii i nadaniu jej jakieś współczesności w mowie jest ciekawym zabiegiem linearnym.Miesza w sobie również wiele gatunków,jednak największy wydźwięk osiąga tu tragikomedia.Daje też ciekawe refleksje ten film,dotyczące przemijalności czasu i jego marnowaniu oraz to czym jest zażyłość relacji.Śmieszno przygnębiające to wszystko.A Colin Farrell w formie życia.

    • Cieszy rozkwit kariery aktorskiej Colina Farrella - odkąd gra w rodzimych, irlandzkich produkcjach coraz bardziej zyskuje. Wcześniej raczej nie gościł w pierwszej lidze, dodatkowo znany był głównie z romansu z naszą Alicją. On i Gleeson w tym filmie tworzą zgrany acz nieoczywisty duet. Duchy Inisherin to jeden z najlepszych filmów 2022 roku, jego niewątpliwą ozdobą są też piękne krajobrazy. Film, w którym liczy się historia nic ponadto. W męskim świecie niełatwo jest rozmawiać o problemach.

    • nabiera sensu jedynie w szerszym, wojennym konflikcie: człowiek człowiekowi wilkiem, a nawet gorzej bo sam sobie na złość potrafi łapę odgryźć, znakomity reżysersko, ale monotonny, depresyjny i trudny w odbiorze

    • Historia trafiająca blisko do mojego serca. O przemijaniu, marnotrawstwie czasu, a także wartości przyjaźni. To wszystko zarówno humorystycznie jak i przygnębiająco. Brakowało mi trochę pełniejszego zakończenia, ale wciąż mogę powiedzieć, że Martin McDonagh jak zwykle dowiózł.

    • Martin McDonagh tym razem w zupełnie innym wydaniu, czyli spokojny, czuły i zaskakująco przygnębiający, mimo obecnego humoru. Nie podchodząc do tego filmu jak do metafory można po drodze zgubić zbyt wiele treści, co niekoniecznie jest zaletą, szczególnie że historia jest opowiadana cały czas na tym samym, jałowym biegu. Za to aktorsko i zdjęciowo jest to absolutnie cudowna rzecz, i szczególnie dla tych względów warto sięgnąć po tę pozycję.

    • McDonagh to na wielu poziomach mój scenopisarski mistrz. A i tym razem dostarcza świetny tekst, choć, gdzieś o dziwo, nie kupiłbym tego w całości. Ciężko mi tutaj jednak przywiązać się do tych bohaterów i może właśnie jedynie tego mi zabrakło do większego rozpływania się nad jego nowym dziełem. Budowanie opowieści, dialogi, kompletna nieprzewidywalność historii, pesymistyczny płaszcz, aktorstwo i praktycznie cała reszta filmowego tworzywa jest co najmniej na bardzo dobrym poziomie.

    • Traktat o męskiej samotności i egzystencjalnym kryzysie zapodany jak to u McDonagha na słodko i gorzko. Do tego błyskotliwe dialogi , Colin Farrell wspinający się na wyżyny swoich aktorskich umiejętności oraz klimatyczna sceneria z miejscowym folklorem w tle. Przejmujące i skłaniające do refleksji kino.