
Stara latarnia morska położona gdzieś na krańcu końca rozpoznawalnego świata, a w środku kamień, pustka i duchy przeszłości, które widziały i słyszały już wszystko co ludzkie. Dwóch mężczyzn, którzy mają spędzić w tym miejscu kolejne cztery żmudne tygodnie, doglądając własnej poczytalności i światła wskazującego drogę tym, którzy poszukują go na wzburzonych wodach.
- Aktorzy: Willem Dafoe, Robert Pattinson, Valeriia Karaman, Logan Hawkes, Kyla Nicolle i 4 więcej
- Reżyser: Robert Eggers
- Scenarzyści: Robert Eggers, Max Eggers
- Premiera kinowa: 29 listopada 2019
- Premiera DVD: 7 maja 2020
- Premiera światowa: 19 maja 2019
- Ostatnia aktywność: 16 kwietnia
- Dodany: 30 maja 2019
-
10 American Film Festival.Proszę Państwa ten film to jest niezwykłe przeżycie.Sposób w jaki Eggers buduję napięcie-kłaniam się nisko-takiej atmosfery niepewności,niezrozumienia,pewnego rodzaju strachu dawno już nie widziałem.Zabawa światłem oraz cała stylistyka filmu wygląda jak najlepsze lata czarnobiałych obrazów.Nawet aktorsko podchodzi pod nieme kino-i tu zaskoczenie-to co robi Dafoe to wiedzą wszyscy,ale to co robi Pattinson to ja jestem w szoku-on naprawdę tu gra.I to jak.Horror wyjątkowy.
-
Nie jest to film łatwy w odbiorze, ale kiedy już wciągnie-pochłania bez reszty. Przykład kina bezkompromisowego, totalnego, które odbiera się wszystkimi zmysłami. Mroczna, psychodeliczna atmosfera wylewa się z każdego, pięknie sfotografowanego, kadru. Defoe i Pattinson-mistrzowscy. Całość utrzymana w duchu kina niemego, tracąca także Bergmanem - czapki z głów przed Eggersem, po "The Witch" i "The Lighthouse" wszystko od tego pana przyjmę w ciemno.
-
Cieszę się, że miałem na sobie kurtkę, jak mi było zimno na sali od tego deszczu i ziąbu na zewnątrz, to wy nawet nie wiecie. A film okej, książka lepsza.
-
106 grudnia 2019
- 3
- Skomentuj
-
-
Śliczne, czarno-białe kadry, aktorski majstersztyk, stopniowe pogrążanie się bohaterów w nabrzmiewającą niczym morskie fale otchłań własnego szaleństwa, a wszystko to spowite w gęstych oparach lejącego się tu i ówdzie alkoholu. Co nie zmienia faktu, że to chyba najdziwniejsze filmowe doświadczenie tego roku. Nietuzinkowe kino.
-
Pamięta ktoś jeszcze taki film jak Joker? Ha, że niby tam było pokazane szaleństwo? Wow.. Eggers zrobił coś niezwykłego. Oryginalna opowieść o tym co odizolowanie i zbyt duża ilość alkoholu może zrobić z człowiekiem. Całość czarno-biała, nie w pełnym ekranie. Coś w stylu oldchoolowych horrorów, co jest trudnym zadaniem, ale udało się, bo gra światła jest cudowna. Tak samo jak zdjęcia i klimatyczna muzyka. Ja nie wiem co się dzieje na koniec tego roku, ale wybranie najlepszego filmu będzie trudne
-
Pełnoprawny arthouse. Film który łączy dramat psychologiczny z elementami horroru ze stylistyką rodem z ekspresjonizmu filmowego i aktorstwem rodem z Żuławskiego. Wszystko to się łączy w szaloną i unikającą zaszufladkowania historię. Wszystko w tym filmie jest rewelacyjne, ale najlepsi są tutaj Dafoe i Pattinson. To film który stał się klasykiem już w momencie premiery
-
Otchłań szaleństwa, przesądów i pijackich pieśni powoli wtapiających się w realną i przy tym baśniową grozę. Film o mocy młota uderzającego z całej siły w głowę widza który tego filmu nie zapomni. Wielki Dafoe, wybitny Pattinson. Muzyka! Zdjęcia! Scenografia! A ilość filmowych i literackich odwołań fascynuje. Arcydzieło współczesnego horroru.
-
9.514 listopada 2019
- 2
- Skomentuj
-
-
Czuć w tym filmie mocno Lovecrafta, aż trudno uwierzyć, że nie jest to produkcja zrobiona na podstawie jednego z jego opowiadań. No i cóż to już samo przemawia mocno na korzyść tego tytułu, bo oznacza, że charakteryzuje się on genialnie wykreowanym klimatem. Trzeba tutaj przyznać, że samo to, iż film ten jest czarno biały tylko potęguje cały ten cudowny klimat. Pochwalić również muszę obsadę, a dokładniej dwójkę aktorów, którzy starli się w tym filmie i to dosłownie.
-
1029 maja 2020
- 1
- Skomentuj
-
-
Twórca "Czarownicy" potwierdza po raz kolejny swój wyraźny autorski styl i wyjątkowy talent do kreowania klimatycznych horrorów z wyższej półki. Czuć tu także echa jego zauroczenia twórczością Bergmana , Lovecrafta czy Lyncha , kinem niemym i morskimi mitami. "Latarnia" to ekspresjonistyczny majstersztyk i głęboko przytłaczająca swoim klaustrofobicznym klimatem opowieść o zderzeniu dwóch różnych osobowości i postaw oraz zejściu w otchłań szaleństwa.
-
Mroczna, bardzo sensualna i metaforyczna baśń grozy, która od pierwszych scen nadaje sobie prawo do nazywania jej współczesnym klasykiem kina. Aktorski popis, wizualna uczta i nostalgiczna historia, której pełne zrozumienie przyjdzie do widza po pewnym czasie lub nawet po wielu kolejnych seansach. Jest to film pełen ciekawych spostrzeżeń na temat ego, poczucia męskości i utraconej dumy. Bardzo spójny. Defoe przechodzi tu samego siebie i rzuca w widza takim monologiem, że nie sposób go zapomnieć.
-
Bergmanowsko zrealizowany Lighthouse ma wprawdzie swoje interesujące rysy i broni się jako kino psychologiczne (czy może psychiatryczne) z pięknymi zdjęciami i bogatą symboliką. Horrorem jest specyficznym, wyłamującym się ze współczesnych schematów, ale to, co ostatecznie proponuje, jednych zachwyci, drugim wyda się przeciągłe i bełkotliwe.