Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.

Lighthouse

2019 Film
Bardzo pozytywnie oceniony i uznany przez krytyków
Bardzo pozytywnie oceniony i uznany przez użytkowników

Historia dwóch strażników latarni morskiej, którzy w obliczu samotności powoli tracą zdrowie psychiczne, a wkrótce zaczynają im zagrażać ich własne najgorsze koszmary.

  • 10 American Film Festival.Proszę Państwa ten film to jest niezwykłe przeżycie.Sposób w jaki Eggers buduję napięcie-kłaniam się nisko-takiej atmosfery niepewności,niezrozumienia,pewnego rodzaju strachu dawno już nie widziałem.Zabawa światłem oraz cała stylistyka filmu wygląda jak najlepsze lata czarnobiałych obrazów.Nawet aktorsko podchodzi pod nieme kino-i tu zaskoczenie-to co robi Dafoe to wiedzą wszyscy,ale to co robi Pattinson to ja jestem w szoku-on naprawdę tu gra.I to jak.Horror wyjątkowy.

  • Nie jest to film łatwy w odbiorze, ale kiedy już wciągnie-pochłania bez reszty. Przykład kina bezkompromisowego, totalnego, które odbiera się wszystkimi zmysłami. Mroczna, psychodeliczna atmosfera wylewa się z każdego, pięknie sfotografowanego, kadru. Defoe i Pattinson-mistrzowscy. Całość utrzymana w duchu kina niemego, tracąca także Bergmanem - czapki z głów przed Eggersem, po "The Witch" i "The Lighthouse" wszystko od tego pana przyjmę w ciemno.

  • Najlepsza adaptacja Lovecrafta, która nią nawet nie jest. Świetny duet Dafoe-Pattinson oraz niesamowita atmosfera, która oddaje obłęd w jaki popadają postacie.

  • Cieszę się, że miałem na sobie kurtkę, jak mi było zimno na sali od tego deszczu i ziąbu na zewnątrz, to wy nawet nie wiecie. A film okej, książka lepsza.

  • Obłęd, szaleństwo i syreni śpiew. Wywierca dziurę w głowie intensywnością dźwięków i wydarzeń, a Dafoe i Pattinson nakręcają najlepszą psychozę w kinie ostatnich lat. O taki arthouse nic nie robiłam.

  • Śliczne, czarno-białe kadry, aktorski majstersztyk, stopniowe pogrążanie się bohaterów w nabrzmiewającą niczym morskie fale otchłań własnego szaleństwa, a wszystko to spowite w gęstych oparach lejącego się tu i ówdzie alkoholu. Co nie zmienia faktu, że to chyba najdziwniejsze filmowe doświadczenie tego roku. Nietuzinkowe kino.

  • Montaż dźwięku robi w tym szalonym filmie grozy robotę przynajmniej równie dobra jak Dafoe i Patinson i wraz z czarno-białymi zdjęciami tworzy niesamowity klimat.

  • Otchłań szaleństwa, przesądów i pijackich pieśni powoli wtapiających się w realną i przy tym baśniową grozę. Film o mocy młota uderzającego z całej siły w głowę widza który tego filmu nie zapomni. Wielki Dafoe, wybitny Pattinson. Muzyka! Zdjęcia! Scenografia! A ilość filmowych i literackich odwołań fascynuje. Arcydzieło współczesnego horroru.

  • Pamięta ktoś jeszcze taki film jak Joker? Ha, że niby tam było pokazane szaleństwo? Wow.. Eggers zrobił coś niezwykłego. Oryginalna opowieść o tym co odizolowanie i zbyt duża ilość alkoholu może zrobić z człowiekiem. Całość czarno-biała, nie w pełnym ekranie. Coś w stylu oldchoolowych horrorów, co jest trudnym zadaniem, ale udało się, bo gra światła jest cudowna. Tak samo jak zdjęcia i klimatyczna muzyka. Ja nie wiem co się dzieje na koniec tego roku, ale wybranie najlepszego filmu będzie trudne

  • Od czasu Persony Bergmana i Twin Peaks Lyncha nie oglądałem czegoś równie dziwnego jak i fascynującego. Defoe i Pattinson odegrali istny koncert aktorski, a każdy element został dopracowany w każdym szczególe. Na koniec zostałem z niedosytem - ale tym, który lubię.

  • Szaleńczo dobry, wizualny majstersztyk.

  • Klimatyczna spirala pijaństwa, rozpaczy i samotności, trochę tempo pod koniec siada, ale co ta dwójka się na siebie nadrze to widza.

  • Pełnoprawny arthouse. Film który łączy dramat psychologiczny z elementami horroru ze stylistyką rodem z ekspresjonizmu filmowego i aktorstwem rodem z Żuławskiego. Wszystko to się łączy w szaloną i unikającą zaszufladkowania historię. Wszystko w tym filmie jest rewelacyjne, ale najlepsi są tutaj Dafoe i Pattinson. To film który stał się klasykiem już w momencie premiery

  • Pattinson wielkim aktorem jest!!! To było jak pojedynek dwóch bokserów wagi ciężkiej w Madison Square Garden. Klimat jak u Hitchcocka. Niepokój i lęk towarzyszą przez cały film. Czy tylko mnie co chwila wydawało się, że obaj grają tę samą postać? Zwiódł mnie ten Eggers.

  • Twórca "Czarownicy" potwierdza po raz kolejny swój wyraźny autorski styl i wyjątkowy talent do kreowania klimatycznych horrorów z wyższej półki. Czuć tu także echa jego zauroczenia twórczością Bergmana , Lovecrafta czy Lyncha , kinem niemym i morskimi mitami. "Latarnia" to ekspresjonistyczny majstersztyk i głęboko przytłaczająca swoim klaustrofobicznym klimatem opowieść o zderzeniu dwóch różnych osobowości i postaw oraz zejściu w otchłań szaleństwa.

  • Czuć w tym filmie mocno Lovecrafta, aż trudno uwierzyć, że nie jest to produkcja zrobiona na podstawie jednego z jego opowiadań. No i cóż to już samo przemawia mocno na korzyść tego tytułu, bo oznacza, że charakteryzuje się on genialnie wykreowanym klimatem. Trzeba tutaj przyznać, że samo to, iż film ten jest czarno biały tylko potęguje cały ten cudowny klimat. Pochwalić również muszę obsadę, a dokładniej dwójkę aktorów, którzy starli się w tym filmie i to dosłownie.

  • no - ciekawy eksperyment, ale niełatwy w odbiorze

  • Kurde, mieszane uczucia bo mega mi się podobało, zdjęcia fenomenalne, montaż w punkt, obsada robi robotę na 200‰, jednak nie pochłonął mnie, nie zleciał mi jak 5 minut, za to bez dyszki, jednak i tak wybitne dzieło

  • 10.AFF #10: Top 3 filmów 2019. Wszystko perfekcyjnie zagrało dając szalone (nie tylko w treści) kino. :-)

  • Znakomicie uchwyca klimat opuszczenia,izolacji,klaustrofobii i stopniowego popadania w obłęd.
    Nie pozbawione metafor ,chwilami zbyt dosłowne jesli nie karykaturalne.
    To kino prawie nie dzisiejsze zrealizowane
    W sposób klasyczny przypominające swoim stylem kino Bergmana czy Hitchcocka,momentami zabawne,miejscami odrazajace i przerażające.Swoja forma imponuje ale jednocześnie odpycha .
    Nie jest to miejsce do którego chcesz wracać
    Ale warto sie uwiezic na skale dla Dafoe i Pattisona .

  • Oczekiwanie miałem ogromne i raczej im podołał, choć nie zachwycił. Świetnie nakręcony artystyczny horror z aktorskim starciem Dafoe-Patin i szczyptą szaleństwa

  • Schizowy, niepokojący i zapadający w pamięć

  • What? What? What? What? What? What? What? What? What? What? What? What? What? What? What? What? What? What? What? What? What? What? What? What? What? What?

  • Jeżeli jest jeden, jedyny film, któremu najbardziej należy się Best Picture, to jest nim Lighthouse. Bije na głowę każdy inny nominowany film, nawet Parasite.

  • Obłęd. Ekspresjonizm spotyka się z surrealizmem, stwarzając wizualne i nastrojowe cudo. Dafoe przyćmiewa sobą dosłownie wszystko, rola godna Oscara.

  • hm, trochę mi nie wszedł

  • Klimatyczny. Czuć było zimny wiatr i beznadzieję.

  • Motyw falliczny, proszę państwa.

  • Bardzo dobrze, ale przeintelektualizowane i pozbawione pewnego rodzaju napięcia.

  • Nie kupuję tego za bardzo, ale pewnie znowu przemawia zmęczenie festiwalowe, bo na początku można przysnąć. Świetni Dafoe i Pattinson, jak to jest nakręcone.

  • Eggers znow zryl beret :D Najpiekniej podane studium szalenstwa ever! Aktorstwo totalne Pattinsona i Defoe - role zycia! Oj bede wracal do tego filmu ^^

  • Mroczna, bardzo sensualna i metaforyczna baśń grozy, która od pierwszych scen nadaje sobie prawo do nazywania jej współczesnym klasykiem kina. Aktorski popis, wizualna uczta i nostalgiczna historia, której pełne zrozumienie przyjdzie do widza po pewnym czasie lub nawet po wielu kolejnych seansach. Jest to film pełen ciekawych spostrzeżeń na temat ego, poczucia męskości i utraconej dumy. Bardzo spójny. Defoe przechodzi tu samego siebie i rzuca w widza takim monologiem, że nie sposób go zapomnieć.

  • Ok. Jakoś dla mnie sama odmienna forma nie stanowi jeszcze o ponadczasowej wartości filmu. Symbolika w filmie to zazwyczaj plus, ale jej nadmiar to kiczowatość.

  • Piękne zdjęcia, przenikliwa fabuła, pełna niuansów. Operowanie ponurym buczeniem latarni morskiej wzmacnia efekt osaczenia, osamotnienia i szaleństwa... Film to trochę współczesny mit, pewna tragedia wobec Siły Wyższej osadzona w XIX w. Momentami groteskowa równie co upiorna. Polecam

  • Starzeje się jak dobre wino. Właściwie wszystko jest tutaj świetne, włącznie z mnogością potencjalnych interpretacji. No i finał... Aż strach patrzeć na światło.

  • (AFF'19) Wśród tych wszystkich ochów, achów i zachwytów po seansie poczułem się jak dziecko, dziecko z baśni Andersena próbujące powiedzieć ... "król jest nagi"

  • Tradycyjna opowieść opowiedziana na nowo w teatralny sposób.

  • wbija się pod skórę, epatuje wspaniałym humorem aktorski majstersztyk, który im dalej idzie, tym pokazuje geniusz Eggersa, hype nie jest przesadzony, jest LITTT

  • Piękne art-house'owe kino.