
- 98% pozytywnych
- 53 krytyków
- 95% pozytywnych
- 173 użytkowników
Historia dwóch strażników latarni morskiej, którzy w obliczu samotności powoli tracą zdrowie psychiczne, a wkrótce zaczynają im zagrażać ich własne najgorsze koszmary.
- Aktorzy: Willem Dafoe, Robert Pattinson, Valeriia Karaman, Logan Hawkes, Kyla Nicolle i 4 więcej
- Reżyser: Robert Eggers
- Scenariusz: Robert Eggers, Max Eggers
- Premiera kinowa: 29 listopada 2019
- Premiera światowa: 19 maja 2019
- Ostatnia aktywność: 17 marca
- Dodany: 30 maja 2019
-
8.5Bardzo pozytywnie oceniony i uznany przez krytyków
-
98%pozytywnych
-
53krytyków
-
53recenzje
-
40ocen
-
39pozytywnych
-
1negatywna
-
-
8.2Bardzo pozytywnie oceniony przez użytkowników
-
95%pozytywnych
-
173użytkowników
-
51recenzji
-
167ocen
-
159pozytywnych
-
8negatywnych
-
-
Recenzje krytyków
-
Willem Dafoe i Robert Pattinson dają tu koncert aktorstwa totalnego.
-
Drugi już raz Amerykanin cofnął się w czasie i wszedł w relacje międzyludzkie, aby zadać pytanie o strukturę odwiecznej grozy, naszej cywilizacji i granic ludzkiego umysłu. Tym razem z elementami humorystycznymi, nie rezygnując jednak z pokazywania rzeczy przerażających.
-
Eggers zrobił kino bezkompromisowe, jeszcze mniej łaszące się do odbiorcy od "Czarownicy...", oparte raczej na poetyce bergmanowskiej i filmach Tarkowskiego, jak na współczesnych post-horrorach, które przecież też zazwyczaj są odrzucane przez miłośników "normalnego" kina grozy. Jest to niewątpliwy dowód na to, że ten młody twórca posiada niebanalny styl i wrażliwość oraz talent i głowę wypełnioną nieoczywistymi pomysłami.
-
Wybitny pod wieloma względami. Jako utwór filmowy jest kompletny, przemyślany fabularnie, pięknie zagrany przez Willema Dafoe i Roberta Pattinsona.
-
Jest dla mnie przykładem filmu słabszego od mocnego debiutu. Zabrakło mi tutaj klimatu niepokoju oraz poczucia zagrożenia, zamiast tego reżyser skupia się na symbolach oraz rzucaniu kolejnymi tropami interpretacyjnymi. Szkoda, bo facet wydaje się utalentowanym twórcą.
-
Jest filmem stylowo mrocznym, zawieszonym gdzieś między jawą a fantazją. Enigmatyczny, w znacznej mierze niedopowiedziany, podporządkowany został poetyce snu i może wkupić się w łaski fanów Lovecrafta. Pobrzmiewa tu również osobliwy styl Ingmara Bergmana, a estetycznie budzi "Lighthouse" skojarzenia z epoką kina niemego. Film stanowi wyjątkowe doświadczenie wizualne: wzorowany jest na niemieckim ekspresjonizmie, wyostrza wszystkie cienie, nienaturalne kształty, ślady zgnilizny.
-
Recenzje użytkowników
-
Cieszę się, że miałem na sobie kurtkę, jak mi było zimno na sali od tego deszczu i ziąbu na zewnątrz, to wy nawet nie wiecie. A film okej, książka lepsza.
-
Klimatyczna spirala pijaństwa, rozpaczy i samotności, trochę tempo pod koniec siada, ale co ta dwójka się na siebie nadrze to widza.
-
-
-
10 American Film Festival.Proszę Państwa ten film to jest niezwykłe przeżycie.Sposób w jaki Eggers buduję napięcie-kłaniam się nisko-takiej atmosfery niepewności,niezrozumienia,pewnego rodzaju strachu dawno już nie widziałem.Zabawa światłem oraz cała stylistyka filmu wygląda jak najlepsze lata czarnobiałych obrazów.Nawet aktorsko podchodzi pod nieme kino-i tu zaskoczenie-to co robi Dafoe to wiedzą wszyscy,ale to co robi Pattinson to ja jestem w szoku-on naprawdę tu gra.I to jak.Horror wyjątkowy.
-
Najlepsza adaptacja Lovecrafta, która nią nawet nie jest. Świetny duet Dafoe-Pattinson oraz niesamowita atmosfera, która oddaje obłęd w jaki popadają postacie.
-
-
Po drugim seansie staje się bardziej klarowny i zasługuje na podwyższenie oceny. Symbolika staje się przystępniejsza, a postacie bardziej zrozumiałe. Powtórka zdecydowanie pomaga The Lighthouse. Jeszcze nie wiem czy to czołówka art horroru, ale aura tego filmu jest pochłaniająca. Jak to kapitalnie wygląda!
-
wbija się pod skórę, epatuje wspaniałym humorem aktorski majstersztyk, który im dalej idzie, tym pokazuje geniusz Eggersa, hype nie jest przesadzony, jest LITTT
-
-
Najlepsze recenzje użytkowników
-
10 American Film Festival.Proszę Państwa ten film to jest niezwykłe przeżycie.Sposób w jaki Eggers buduję napięcie-kłaniam się nisko-takiej atmosfery niepewności,niezrozumienia,pewnego rodzaju strachu dawno już nie widziałem.Zabawa światłem oraz cała stylistyka filmu wygląda jak najlepsze lata czarnobiałych obrazów.Nawet aktorsko podchodzi pod nieme kino-i tu zaskoczenie-to co robi Dafoe to wiedzą wszyscy,ale to co robi Pattinson to ja jestem w szoku-on naprawdę tu gra.I to jak.Horror wyjątkowy.
-
Nie jest to film łatwy w odbiorze, ale kiedy już wciągnie-pochłania bez reszty. Przykład kina bezkompromisowego, totalnego, które odbiera się wszystkimi zmysłami. Mroczna, psychodeliczna atmosfera wylewa się z każdego, pięknie sfotografowanego, kadru. Defoe i Pattinson-mistrzowscy. Całość utrzymana w duchu kina niemego, tracąca także Bergmanem - czapki z głów przed Eggersem, po "The Witch" i "The Lighthouse" wszystko od tego pana przyjmę w ciemno.
-
Najlepsza adaptacja Lovecrafta, która nią nawet nie jest. Świetny duet Dafoe-Pattinson oraz niesamowita atmosfera, która oddaje obłęd w jaki popadają postacie.
-
Cieszę się, że miałem na sobie kurtkę, jak mi było zimno na sali od tego deszczu i ziąbu na zewnątrz, to wy nawet nie wiecie. A film okej, książka lepsza.
-
Obłęd, szaleństwo i syreni śpiew. Wywierca dziurę w głowie intensywnością dźwięków i wydarzeń, a Dafoe i Pattinson nakręcają najlepszą psychozę w kinie ostatnich lat. O taki arthouse nic nie robiłam.