
Evelyn Wang, borykająca się z trudami codzienności mama w średnim wieku, natrafia na klucz do "multiwersum": sieci przecinających się ze sobą światów, gdzie może zbadać wszystkie drogi życiowe, którymi nie poszła: począwszy od gwiazdy filmowej do uznanego szefa kuchni Teppanyaki. Kiedy pojawiają się mroczne siły, Evelyn będzie musiała wykorzystać wszystko co ma i wszystko czym kiedyś mogła być, aby ocalić to, co jest dla niej najważniejsze: jej rodzinę.
- Aktorzy: Michelle Yeoh, Jamie Lee Curtis, Jonathan Ke Quan, James Hong, Anthony Molinari i 15 więcej
- Reżyserzy: Dan Kwan, Daniel Scheinert
- Scenarzyści: Dan Kwan, Daniel Scheinert
- Premiera kinowa: 15 kwietnia 2022
- Premiera DVD: 24 listopada 2022
- Premiera światowa: 11 marca 2022
- Ostatnia aktywność: 2 stycznia
- Dodany: 24 grudnia 2021
-
Zapewne początkowo może się wydawać, że film nie posiada w sobie żadnej kontroli fabularnej.Jednakże tak inteligentnie,pieczołowicie dopieszczonej i szalenie ciekawie zrealizowanej fabuły nie widziałem dawno.Gatunkowo trudno tu o ulokowanie bo twórcy czerpią od kina bohaterskiego po dramat społeczny czy też thriller psychologiczny.A wszelkie mindfucki podczas seansu pokazują jak widz oklepanie myśli, że wie co dostanie od twórców minuta po minucie.To zabawa formą,stylem.Jestem oczarowany.
-
9.52 maja 2022
- 9
- Skomentuj
-
-
Jest wszystkimi filmami świata jednocześnie, w największej ich jaskrawości. Do ideału brakuje mi tylko większej kompresji materiału, bo są momenty, gdzie można byłoby się co jakiś czas na kilka minut wyłączyć (choć to przy ilości bodźców praktycznie niemożliwe) i nie straciłoby się z fabuły kompletnie nic.
-
7.525 kwietnia 2022
- 2
- Skomentuj
-
-
Mam ogromny problem z tym filmem, z jednej strony dałbym 8 a z drugiej 6, coś mi tu nie grało. Uśmiałem się, niektóre zabiegi fenomenalne, ale kurcze trochę takie puste kalorie. Po drodze gdzieś traci ten błysk i przynudza fabularnie, jednak nie sposób nie docenić pomysłowości. Jest to coś nowego i dlatego zdecydowanie warto obejrzeć, choćby właśnie dla samej fantastycznej żonglerki wszystkim czym tylko się da.
-
Jestem pewien, że niektórzy od tej produkcji się odbiją bo za chaotycznie, bo może za szybko. Prawda jest jednak taka, że kino potrzebuje więcej takich freaków a próba ogarnięcia tego wszystkiego - jak mówi sam film - jest bezsnesu. Trzeba chłonąć, dobrze się bawić i cieszyć się tym, że w kinie nie obowiązują żadne granice.
-
82 maja 2022
- 1
- Skomentuj
-
-
To, z jaką konsternacją, a jednocześnie fascynacją i napływem emocji zostawił mnie ten film ciężko opisać w 500 znakach. Z jednej strony można by powiedzieć, że dominuje tutaj chaos, milion konceptów, czasami naprawdę cringowy humor, to z drugiej strony gdy już wsiądzie się w ten rollercoaster, nie będzie się chciało już z niego wyjść. Jest to bezkompromisowa, zwariowana i niczym wyrwana ze snu jazda po bandzie, ale - przede wszystkim - jednocześnie ciekawa refleksja na temat (samo)akceptacji.
-
Jeden z niewielu filmów, które dobrze wykorzystują koncept multiwersum, pozostałymi są across i into the spider-verse.
Jazda bez trzymanki z masą szaleństwa i oryginalności, dobrym humorem, kapitalnymi zdjęciami, fenomenalnym montażem, nawiązaniami do kina i świetnym ładunkiem emocjonalnym pod koniec, absolutne arcydzieło.
Czy to mój ulubiony film wszechczasów? Możliwe. -
Niedojrzała historia oparta na mocnym zbanalizowaniu teorii wieloświatów czy efektu motyla. Bohaterowie są odpychający, lubiący piszczeć, gadać i kłócić się w każdej chwili. Twórcy uczą miłości, ale nie uczą, że należy uczyć się na błędach, rozumieć drugą osobę i jej pomyłki, żadne z tych dojrzałych rzeczy. Zamiast tego: kochajmy się. W ten sposób cały burdel, który nijak nie prowadził do takiego zakończenia, też zostaje wykreślony. Tamto to nie ważne, gdy finał jest pozytywny i przyjemny.
-
absurd i chaos, ale niektóre pomysły ciekawe (skały, parówki), przy tak szybkim montażu zdecydowanie za długi, recenzja: https://www.wodaiogien.com/single-post/wszystko-wsz%C4%99dzie-naraz-pralnia-ocena-5-10
-
Niesamowita żonglerka formą, treścią, schematami i wszystkim czym się da-widz nie ma chwili oddechu. Absolutna wolność wizji od szarego życia po świat z parówkami zamiast palców od rąk...Jako nutę goryczy dodam fakt, że po jakiejś półtorej godzinie seansu czułam się już wymęczona....Nie jest to najlepszy film roku (moim zdaniem) i w deszczu nagród chyba jednak wygrywa trochę poprawność, choć Michelle Yeoh i Ke Huy Quan to duet rewelacyjny. Warto-choć bez zachwytu totalnego. Oscary na pewno będą.