Harleen Quinzel, psychiatra w szpitalu Arkham, zakochuje się w tajemniczym pacjencie, Jokerze. Razem próbują uciec z zakładu psychiatrycznego, niosąc ze sobą burzliwy romans pełen szaleństwa i niebezpieczeństwa.
- Aktorzy: Joaquin Phoenix, Lady Gaga, Brendan Gleeson, Zazie Beetz, Harry Lawtey i 15 więcej
- Reżyserzy: Todd Phillips, Scott Silver
- Scenarzyści: Scott Silver, Todd Phillips
- Premiera kinowa: 4 października 2024
- Premiera DVD: 17 stycznia
- Premiera światowa: 4 września 2024
- Ostatnia aktywność: 18 maja
- Dodany: 8 stycznia 2024
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Joker: Folie a deux jest ciekawym podejściem do postaci Jokera, w którym reżyser odpowiada na pytania z poprzedniej części i zostawia nas z nowymi. To także studium społeczeństwa, które szuka idoli za wszelką cenę i szybko utożsamia się mordercami, jeśli są oni barwni. Wydaje mi się, że zakończenie mocno podzieli widzów na tych, którzy będą zachwyceni tym, jak reżyser odpowiada na pytanie, czy Joker, którego oglądamy na ekranie, jest tym wrogiem Batmana i na tych którzy, będą raczej rozczarowani
-
Są oczywiście i tacy, którym ten film się podobał. Ja niestety do nich nie należę, chociaż rozumiem koncepcję reżysera i na papierze nawet mi się ona podoba. Już w oryginale Joker potraktowany był bardzo niekomiksowo i w kontynuacji reżyser poszedł jeszcze bardziej w tą stronę, dostarczając głównemu bohaterowi więcej nieszczęść, a momentami wręcz upodlenia. Nie mam problemu z tym, co twórcy zrobili z Jokerem, tylko jak to zostało ukazane na ekranie.
-
Gaga i Phoenix to też para, na którą chce się patrzeć. Problem w tym, że scenariuszowy silnik i reżyser wyciągają z nich jakieś 10 procent tego, co mogliby pokazać i co my wszyscy chcielibyśmy zobaczyć.
-
Choć Joker: Folie à Deux może wydawać się ryzykownym i miejscami nie do końca udanym eksperymentem, trudno nie cenić jego odwagi w oderwaniu się od blockbusterowych schematów. Phillips podjął próbę stworzenia czegoś odrębnego, zamiast serwować kolejne efekciarskie widowisko. Nawet jeśli za dużo tu łopatologii i psychologicznych uproszczeń, zdecydowanie ciekawsze jest takie śmiałe podejście, niż kolejne bite od sztancy superhero o ratowaniu świata.
-
"Joker 2" nie jest filmem tak złym jak wielu mówi, ale nie jest też tak dobry jak bym chciał. Szanuję Phillipsa za podjęcie ryzykownego miksu gatunkowego oraz szukania nowych środków wyrazu. Nie zawsze ma równe tempo, a parę numerów musicalowych jest zwyczajnie zbędnych, jednak ma w sobie wiele dobrego. Intrygujące kino, nie pozwalające sobie na nudę.
-
Nie jest to wcale najgorszy film. Jednak przyglądając się z bliska szczegółom można dostrzec poważne rysy, pęknięcia, których niestety nie da się usunąć samymi chęciami i gwiazdorską obsadą. Nie da się też wcale zapomnieć o historii i morale płynącym ze wcześniejszej odsłony [...]. Pierwszego Jokera oceniłem na 9, po ponownym seansie jednak byłbym gotów obniżyć notę o pół, jeśli nie całe oczko. A Folie à Deux? Nie zdziwiłbym się, gdybym kiedyś [...] nie zdecydował o jeszcze niższej nocie.
-
To film niepowtarzalny, ale przez to też bolesny, gdyż naprawdę chciałbym bardziej go lubić.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Come on get happy! Get ready for the judgement day! Dzień sądu nadszedł. Nie ukrywam, że pierwsza część wstrząsnęła mną. Jak sam to ująłem na jakiś sposób zmienił ten film historię kina. Będąc w karuzeli zachwytu nad ukazaniem w taki sposób Jokera nie ukrywam, że z wypiekami na twarzy czekałem na kontynuacje! Och jak oni tego nie udźwignęli! Musical nie jest łatwy do realizacji, ale ja mam wrażenie, że mam więcej dziś pomysłów na poprowadzenie tej historii niż twórcy. Strasznie niepotrzebny film
-
Choć Joaquin Phoenix ponownie zachwyca jako Arthur Fleck, a Lady Gaga wnosi świeżość, musicalowa forma filmu nie zawsze się sprawdza. Oryginalne numery muzyczne są ciekawe, ale często zaburzają spójność fabuły, która momentami wydaje się być tylko pretekstem do kolejnych piosenek. Wizualnie film zachwyca, jednak brak nowości w porównaniu z pierwszą częścią i niedostateczne rozwinięcie postaci Lee pozostawiają niedosyt. To odważne, ale nie do końca udane połączenie mrocznego dramatu z musicalem.
-
Dramat więzienny, melodramat, musical, dramat sądowy. Gatunki, które przyniosły kinu wiele popularności, połączone w jednym. To się mogło udać tylko jokerowi. Kameralny produkt, który dostaje ciosy przez wyolbrzymione oczekiwania kina rozrywkowego. Film dostaje po głowie niczym bohater w sekwencjach końcowych. Ryzyko nawet klapy finansowej. Inna sprawa na co wydano 200 mln USD. Chyba że na Phoenixa, który zdecydowanie zasłużył.
-