456 bardzo różnych od siebie osób otrzymuje zaproszenia do udziału w tajemniczej grze. Łączy ich jedno - wszyscy mają poważne problemy finansowe. Gra, w której stawką jest 45,6 miliarda południowokoreańskich wonów, toczy się na tajnym i zamkniętym terenie i obejmuje serię "tradycyjnych" dziecięcych zabaw, w których karą za przegraną jest śmierć. Komu uda się wygrać w tę okrutną grę i jaki, tak naprawdę, jest jej cel?
- Aktorzy: Jung-Jae Lee, Hae-soo Park, Sung-tae Heo, Ha-joon Wi, Yoo Gong i 15 więcej
- Reżyser: Dong-hyeok Hwang
- Scenarzysta: Dong-hyeok Hwang
- Premiera: 17 września 2021
- Ostatnia aktywność: 1 listopada
- Dodany: 6 września 2021
-
Nie tylko znakomity pod względem technicznym, atrakcyjny jeśli mówilibyśmy o tempie i jakości scenariusza, ale i mający coś do powiedzenia - ot południowokoreański przepis na to, by na jakiś czas zawładnąć światową popkulturą.
-
Jeśli lubicie produkcje, w których przywiązujecie się do bohaterów - łapcie za Squid Game. Będziecie potem płakać, ale kaman, czy to nie o to chodzi w kinie w ogóle, żeby budzić emocje?
-
Najlepszy nowy serial od Netflixa od dłuższego czasu. Zakończenie trochę mnie rozczarowało, ale czekam na kolejny sezon.
-
Jest nieodrodnym dzieckiem koreańskiej kultury - fenomenem, który, jak widzę po licznych wpisach na forach internetowych, budzi tyle samo zaangażowania, co lęku przed "zaszczepianiem destrukcyjnych, nienaszych emocji".
-
Ja się bawiłem świetnie, pomimo kilku wad, infantylizmu czy dziwactw. Oby do następnej gry!
-
Niecodziennie zdarza się, by serial z Korei Południowej oczarował światową publiczność i w ciągu zaledwie kilku miesięcy stał się nie tylko znany, ale i rozpoznawalny. Pomógł w tym świetnie przygotowany angielski dubbing, ale stanowił on jedynie dodatek do inteligentnej i przemyślanej fabuły, sporej brutalności i nieco kiczowatej, ale na swój sposób uroczej estetyki Squid Game.
-
Wysoki poziom brutalności wielu scen powoduje, że "Squid Game" zdecydowanie nie jest odpowiednim serialem zarówno dla młodych widzów, jak i dorosłych, którzy nie przepadają za widowiskami pełnymi przemocy i okrucieństwa. Zresztą już w pierwszym odcinku czeka nas prawdziwa huśtawka nastrojów, gdyż interesująca opowieść obyczajowa niepostrzeżenie przemienia się w prawdziwy horror.
-
Dong-hyuk Hwang łączy przymiotniki: infantylny z dramatycznym, cukierkowy z krwawym, czerwony z zielonym. I choć ktoś powie, że były już zbliżone pod względem takiej kreatywności w budowaniu filmowego świata historie, a na Netflixie pojawił się wcześniej inny serial, w którym niebezpieczne gry napędzały fabułę, czyli japoński "Alice in Borderland", to trudno nie zgodzić się z wieloma głosami, że ten koreański hit jest bardzo oryginalny.
-
Czy zatem, jak donosi pełen mniej lub bardziej wykwintnych komentatorów internet, ten utwór to istotnie "hiperpopkulturowy sos"? Choć bez wątpienia obraz ten jest przejaskrawiony i groteskowy, to jestem przekonana co do tego określenia. Z pewnością jednak "Squid Game" już w pierwszym odcinku, jak gdyby przy użyciu pipetki, wpuszcza w nas jak do fiolki krwawy płyn, który dyfuzyjnie rozchodzi się w jasnym roztworze świadomości społecznej i indywidualnej odbiorców niczym wybornej jakości trucizna.
-
Jednakże jest w tym wszystkim więcej elementów, które pozytywnie zaskakują pozwalając na nieco świeżości w tej skostniałej formie. Bez nich to byłby dalej naprawdę przyjemny serial, ale "Squid Game" z pewnością zyskuje na elementach, których mogło mi trochę brakować w innych produkcjach.
-
Porywający, nietuzinkowy i brutalny serial, który pozostawia w zadumie.
-
Dobra pozycja na długie, coraz chłodniejsze wieczory i przyznam, że kilka rozgrywek mocno utkwiło mi w głowie.