
-
208recenzji
-
181ocen
-
104pozytywne
-
77negatywnych
-
5.8średnia
-
57%pozytywnych
-
0.9odrębność
Gatunki, kraje i dekady
Ostatnio zrecenzowane
-
Tak było, nie ściemniam - mistrzostwo Bakera polega na tym, że "Red Rocket" to w takim samym stopniu komedia o strasznym facecie potykającym się o własne prącie, co film z gatunku "horror społeczny", w którym wspólnota integruje się wokół walki z obcym najeźdźcą i wyzwala z siebie dawno zapomniane pokłady trwałości.
-
Ze swoim ludzkim, półtoragodzinnym metrażem, ma niestety poważny problem z utrzymaniem jednolitej tonacji, błyskawicznie rozpada się na szereg mniejszych kawałków - przypowiastek o życiu dzielnicy - a przede wszystkim: mocniejszych i słabszych, ale zawsze hiperestetycznych fotografii - przypominając sklejkę z etiud studenckich na ściśle zadany temat
-
Na dzisiaj nie mam żadnych wątpliwości - "Zaułek koszmarów" to mój ulubiony film del Toro. I na razie jedyny, który trwa pod powiekami także po zakończeniu seansu.
-
"Nie patrz w górę" mogę ocenić tylko jako autor publicystyki zaangażowanej w problem katastrofy klimatycznej: w kategoriach użyteczności, zasięgów i potencjalnej mocy sygnalizowania.
-
Jeśli "Nowy porządek" miał przerazić obwieszoną złotem publiczność europejskich festiwali filmowych, to tak, zapewne zrobił to dobrze. Tyle że jest to przerażanie subtelne w takim samym stopniu jak przywoływane wcześniej "rżnięcie piłą".
Najwyżej ocenione
-
Naprawdę, sam Thomas Pynchon nie powstydziłby się takiej paranoicznej fabuły. Fabuły, która staje się faktem.
-
Kto pokazałby te wszystkie zmysłowe niuanse lepiej niż Jenkins?
-
Gdybym miał sobie wyobrazić debiut prawie idealny - antykabotyński, skromny, świetnie napisany i obsadzony - pomyślałbym właśnie o "Wildlife" Paula Dano, aktora o twarzy wiecznego dzieciaka. Polski tytuł - "Kraina wielkiego nieba" - zupełnie nie oddaje ciężaru tego filmu, jest zbyt miękki, zbyt ogólny.
-
Przekłada filozofię Baldwina na język obrazu i dodatkowo spina współczesnym kontekstem. Unika wielkich słów, stawia na subiektywną perspektywę, ale jeśli trzeba, pokazuje aktualność, przeoraną konfliktami rasowymi Amerykę A.D. 2015.
Najniżej ocenione
-
To po prostu, na poziomie czystego rzemiosła - scenariusza, montażu, gry aktorskiej - bardzo słabe kino.
-
Będę otwarty! I po raz nie wiem już który - a polskich filmów chrześcijańskich obejrzałem całkiem sporo - jestem zmuszony skapitulować. Ta materia stawia heroiczny opór, klęka przed nią dobra wola, od wielu lat na nic zdaje się pisanie i mówienie, że ewangelizacja też potrzebuje ciekawej i dobrze wykonanej formy. Że kino to nie zwitek świętych obrazków z torby księdza proboszcza. Na nic, skoro dostajemy wciąż ten sam film.
-
Zaprawdę, powiadam wam - nie mam bladego pojęcia, z jakiej galaktyki przybywa do nas "To boli".
-
Jeśli w porę się nie wycofamy, czeka nas półtorej godziny drewnianego aktorstwa, skleconego na kolanie scenariusza i wyjątkowo nudnych dialogów.
Odrębnie ocenione
-
Temat kobieco-kobiecej miłości w polskim kinie od dawna czeka na poważne potraktowanie i solidne wykonanie. I jakimś cudem doczekać się nie może.
-
Czerstwe dowcipy trzyma na nogach łopatologiczny scenariusz - oczywistości w rodzaju "dobry żołnierz kontra fajtłapowaty żołnierz", nieprzebierający w środkach, ale ostatecznie głupkowaci mafiozi, akcja zawiązywana według złotej reguły "zabili go i uciekł", to wszystko raczej nie zaprasza do śledzenia historii z wypiekami na twarzy.
-
Nie wystarczy zastąpić heterostereotypów homostereotypami i ogłosić, że robi się dobre kino gatunkowe przeciwko nietolerancji. Trzeba jeszcze przekonać widzów, że świat, który roztacza się przed nami na ekranie, mógłby zaistnieć naprawdę. Bez spełnienia tego podstawowego warunku nie ma co marzyć o uprawianiu porządnej dydaktyki.
-
To film z bardzo zachowawczym i moralizatorskim przesłaniem, w gruncie rzeczy zgodnym z propagandową putinowską tezą o "liberalnej zgniliźnie" napływającej z Zachodu.
-
Wielki "Ogród rodzinny" przypomina raczej grządkę nadgorliwego działkowca, który między kapustą posadził storczyki. Nic ciekawego w takim gąszczu po prostu wyrosnąć nie może.