Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
Bardzo pozytywnie oceniony i uznany przez krytyków
Bardzo pozytywnie oceniony i uznany przez użytkowników

Młody ojciec Calum i jego córka Sophie wyjeżdżają razem do tureckiego kurortu. Podczas wspólnych wakacji stają się sobie bliżsi niż kiedykolwiek.

  • Recenzje krytyków

  • Recenzje użytkowników

    • Początkowo podczas seansu widz nie ma pojęcia z czym będzie musiał się zmierzyć.To 98 bardzo hermetycznych minut podanych w dość idyllicznej otoczce.Wraz z biegiem akcji odkrywamy,że to co obserwujemy jest wspomnieniem dziecka poszukującego światła w ciemności pamięci-tego co zapomniane bądź na tamten czas przeinaczone/niezrozumiałe.To mierzenie się z przeszłością i próba odpowiedzi na pytanie czy jest to trauma?A może jednak nostalgia!Zamknięte to wszystko w mądrej,przemyślanej reżyserii.

    • Staram się być obiektywna i nie zawyżać oceny tylko ze względu na to, że to kino arthousowe i niezależne. Aftersun nie porywa - to dobry, przyzwoity film o depresji z uśmiechem na twarzy, trudzie dorosłości i trudności jakie napotyka ojciec bo rodzicielstwo nie jest rzeczą łatwą - wszystko to w otoczeniu malowniczych widoków w Turcji. Jednocześnie film nie zagłębia się w ten temat, biegnie swoim torem, jest jak poszarpany dokument. Walka z demonami trwa gdy wakacje się kończą.

    • Złożona jakby ze skrawek wspomnień sentymentalna podróż, gdzie docenia się ciepło słońca, zapach morskiej bryzy i każdą spędzoną chwilę z drugim człowiekiem, jednocześnie gdzieś podskórnie odczuwa się jakieś napięcie i smutek, a ta sielanka sprawia wrażenie tylko pozornej. To film z rodzaju tych, które dla jednych są o niczym, a dla drugich bardzo intymnym przeżyciem, z hipnotyzującą formą i bardzo naturalnie odegranymi rolami. Finał z "Under Pressure" jeszcze długo nie wyjdzie z głowy.

    • Niby beztroskie wakacje, a jednak skąpane w przenikającej widza egzystencjalistycznej aurze. Rezerwy w tej opowieści drzemią jeszcze ogromne, choć nawet po pierwszym seansie daje się zauważyć wiele elementów pozornie zakodowanych przez reżyserkę w obrazie. Mescal bardzo dobry, ale to Corio śmiało mogła dostać za to nominację.

    • (9.1) To, czego nie osiągnął Linklater w "Boyhood", mamy tu. Wakacje każdego milenialsa, przeszyte tragedią. Piosenki dobrze dopasowane do chwili i obrazu.

    • Strasznie przereklamowany. Tak jak uważam, że ma niezły klimat, a główna relacja działa dobrze, to film wciąż kończyłem z najbardziej obojętnym wyrazem twarzy.

    • film o niczym, który na długo zostaje w pamięci

      Więcej