-
Robi z nami rzecz niezwykłą. Chcielibyśmy po seansie cofnąć się do kilku istotnych dla nas chwil w naszym życiu, inaczej przeprowadzić rozmowę, inaczej się zachować. To niestety niemożliwe, dzisiaj możemy tylko wspominać, żałować.
-
Obraz szkockiej reżyserki jest tyleż wielowymiarowy, co niezwykle eteryczny w opisywaniu bólu. Nic - poza miłością - nie pozostaje w nim oczywiste. To egzystencjalny traktat dekonstruujący koncept czasu jako budulca tożsamości, w którym wiedza o przeszłości warunkuje zaleczenie traumy.
-
Subtelne i powściągliwe kino o relacji ojca z córką, w którym na powierzchni dzieje się niewiele, podczas gdy pod nią aż buzuje od emocji.
-
To obraz rozpadu, w którym zabawa formą jest ważniejsza od treści, co w konsekwencji tłumaczy brak nadziei w ostatecznym wydźwięku recenzowanego dzieła. Stąd jest to pozycja dla tych, dla których ważniejsze jest doznawanie filmu od jego poznawania.
-
Bazując na odległych, zatartych przez upływ czasu reminiscencjach, Wells - z pewnością siebie, jaką rzadko odznaczają się debiutantki - zdołała uchwycić tak wiarygodne odbicie przyziemnej codzienności, że określenie "Aftersun" mianem imitacji życia byłoby nieuczciwe.
-
8.426 stycznia
-
-
Robi z nami rzecz niezwykłą. Chcielibyśmy po seansie cofnąć się do kilku istotnych dla nas chwil w naszym życiu, inaczej przeprowadzić rozmowę, inaczej się zachować. To niestety niemożliwe, dzisiaj możemy tylko wspominać, żałować.