
Robert Skowroński
Krytyk-
95recenzji
-
45ocen
-
32pozytywne
-
13negatywnych
-
6.4średnia
-
71%pozytywnych
-
0.9odrębność
Gatunki, kraje i dekady
Ostatnio zrecenzowane
-
Triumf artystycznego horroru. Luca Guadagnino stworzył arcydzieło.
-
Produkt zobligowany na zysk, stąd brak tu widocznego autorskiego podejścia, które można było zauważyć w wyżej wymienionych tytułach. Oczywiście wyłożone na obraz grube miliony dolarów nie poszły na marne, więc jest to dopracowany produkt, ale wciąż produkt.
-
"Timbuktu" samo w sobie jest niemym krzykiem reżysera - jego apelem, złożonym z doskonale zazębiających się elementów, o zwrócenie oczu świata w stronę Afryki.
-
Najnowszy obraz twórcy przez wielu może być traktowany jako powrót do stylistyki znanej z "Labiryntu fauna". I będą mieli oni rację, ale "Kształt wody", pomimo wizualnej perfekcji i takiego samego aktorstwa, plasuje się jednak o kilka klas niżej, to nie ten sam poziom wytworzonej na ekranie magii.
-
Obraz McDonagha jest dobry, momentami nawet genialny. Czuć prawdę w zaciśniętych przez bohaterów pięściach, ale szkoda, że nie stać ich na to, aby je choć trochę poluzować.
Najwyżej ocenione
-
Triumf artystycznego horroru. Luca Guadagnino stworzył arcydzieło.
-
Szaleństwo, chaos i zezwierzęcenie, satyra w niekonwencjonalnej formie, po prostu istna ekranowa orgia.
-
Ma w sobie wszystko to co potrzebne do podniesienia widza na duchu, by zaraz doprowadzić go do łez wzruszenia. To rozrywka najwyższej klasy, w której nie sposób się nie zakochać.
-
Reżyser odmalował wiarygodny obraz dzisiejszych kompleksów młodych.
-
Jest to kino niespieszne, ale finalnie dostarczające intensywnych przeżyć. Recz prawdziwie ludzka, przy której po policzku może popłynąć niejedna łza.
Najniżej ocenione
-
Zdecydowanie propozycja dla pań po 40-stym roku życia, które po seansie będą mogły westchnąć i powiedzieć: "życie to nie jest bajka".
-
Zamiast uwierać, zmuszać do dyskusji, wywoływać łzy wzruszenia lub prowokować do zaciskania pięści z gniewu pozostaje filmem, któremu daleko do temperatury wrzenia. Stanowisko i wizja reżysera nie są jego grzechem, tym pozostaje nieudolność artystyczna.
-
Seks, alkohol i narkotyki przysłaniające pustkę, z którą zmaga się główna bohaterka. Niestety ekscesy na ekranie nie tuszują pustki samego filmu.
-
Napompowane milionami dolarów widowisko o niczym.
-
Może kolejne doświadczenia przyniosą lepiej skonstruowane fabuły, bo "Opowieści...", choć z pewnością obdarzone miłością reżyserki, bardziej straszą jednak mrokiem.
Odrębnie ocenione
-
Papushado i Keshalesa zmieniają co kilka chwil konwencję, wygląda to jak przepychanka dwóch, a może nawet więcej, pomysłów na ostateczny obraz filmu.
-
Triumf artystycznego horroru. Luca Guadagnino stworzył arcydzieło.
-
Produkt zobligowany na zysk, stąd brak tu widocznego autorskiego podejścia, które można było zauważyć w wyżej wymienionych tytułach. Oczywiście wyłożone na obraz grube miliony dolarów nie poszły na marne, więc jest to dopracowany produkt, ale wciąż produkt.
-
Szaleństwo, chaos i zezwierzęcenie, satyra w niekonwencjonalnej formie, po prostu istna ekranowa orgia.
-
Może kolejne doświadczenia przyniosą lepiej skonstruowane fabuły, bo "Opowieści...", choć z pewnością obdarzone miłością reżyserki, bardziej straszą jednak mrokiem.