
Amerykańska baletnica rozpoczyna naukę na prestiżowej niemieckiej akademii tańca. Niebawem odkrywa mroczne sekrety szkoły.
- Aktorzy: Dakota Johnson, Tilda Swinton, Mia Goth, Jessica Harper, Chloë Grace Moretz i 15 więcej
- Reżyser: Luca Guadagnino
- Scenarzysta: David Kajganich
- Premiera kinowa: 2 listopada 2018
- Premiera DVD: 20 marca 2019
- Premiera światowa: 1 września 2018
- Ostatnia aktywność: 24 lutego
- Dodany: 2 września 2018
-
Na Suspirię aka 2018 w wydaniu Luci Guadagnino trzeba się przygotować.Zresztą tak samo jak na wersję Daria Argenty z 1977 roku.Zapewne seans podzieli widzów tak jak zeszłoroczna "mother!" Aronofskiego. Artystyczny,arthousesowy horror osadzony w dusznych i obślizgłych czasach.2,5h seans nawet na minutę mnie nie znudził. To seans, któremu trzeba się poddać - i wizji reżysera również- i albo się zachwycicie albo zażenujecie. Horrorem tam jest dosłownie wszystko. Zdecydowanie dla koneserów art kina.
-
1026 listopada 2018
- 13
- #36
- Skomentuj
-
-
Film, który trzeba jakiś czas przetrawić i dopiero potem go ocenić. Scena masakrowania tańcem-opętańcem i jedna wielka jatka pod koniec filmu hipnotyzują widza jak dobry narkotyk mimo olbrzymiej ilości brutalnej przemocy, więc tym bardziej szkoda, że pomiędzy tymi momentami film po prostu się snuje bez jakiegoś szczególnego ładu i składu. Zyskałby jak cholera po paru solidnych cięciach montażowych.
-
Guadagnino czerpie od Argento niewiele (w zasadzie tylko postacie i tytuł), co czyni jego „Suspiria” pełnoprawnym, autonomicznym kinem, a sam Włoch, jak to ma w zwyczaju, stopniowo buduje napięcie by uraczyć widza porażającym finałem, który nie może wyjść z głowy jeszcze długo po seansie. Grande Luca!
-
Guadagnino stworzył audiowizualne arcydzieło pełne symboliki, odniesień do innych twórców zakorzeniając je w sferach politycznych. Podzielony Berlin staje sie idealnym tłem dla wątku fabularnego ukazujac przy tym jak prawda staje sie wymazywana lub przeistaczana. Doskonały muzycznie I aktorsko. Niestety świetnie budowana przez caly film atmosfera zostaje na końcu filmu mocno zachwiana poprzez przeszarżowany finał. Niemniej jednak pozostawia po sobie fantastyczne wrażenie.
-
Z jednej strony to wizualny majstersztyk i pyszna Dakota (dziwne, bo normalnie jej nie trawię) i oczywiście Tilda również wybitna i tak dalej i tak dalej, plepleple. Z drugiej strony jednak ani to szokujące, ani to straszne, ani to nieszczególnie buduje napięcie. Taki raczej 2,5 godzinny festiwal wizualnych fajerwerek nam pan Luca Guantanamo funduje.
-
Mocno odbiega od oryginału, ale jednak czuć podobny klimat. Wizualnie to znowu jest majstersztyk,a dochodzi do jeszcze tego kapitalna ścieżka dźwiękowa i sceny tańca z bardzo ciekawą choreografią. Wisienką na torcie jest Tilda Swinton, która utwierdziła mnie tylko w przekonaniu, że jest jedną z lepszych aktorek aktualnie.
-
Wczoraj miałem okazję obejrzeć nową "Suspirię". I muszę powiedzieć, że dla mnie to najlepszy horror roku oraz najbardziej intensywne kinowe doświadczenie od bardzo dawna (Kulminacyjna scena w "czerwonym pokoju" przyćmiewa wszystko co "wymodził" Gaspar Noe w swoim, rzekomo szokującym, "Climaxie"). Twórcy nie starali się na siłę kopiowiać oryginału, ale "poszli swoją drogą". Wzięli wymyśloną przez Argento fabułę, przefiltrowali przez własną wrażliwość i w rezultacie stworzyli nową jakość.
-
Kino specyficzne, ale trzeba docenić Guadagnino za jego entuzjazm i odwagę w stworzeniu remake'u, który stał się osobnym dziełem. Wizualnie majstersztyk, horror zrealizowany w starym stylu, z powolnym tempem, bez użycia krzykliwych efektów specjalnych, co zdecydowanie było dobrym posunięciem (wystarczy przywołać min. genialną scenę "tańca-połamańca"). Aktorsko dobry - Swinton nie zawodzi, Johnson zaskakująco znośna po wyjściu z pokoju zabaw Greya, na plus także Mia Goth i reszta obsady.
-
Przykład jak powinnien wyglądać remake filmu. Chociaż ten film tak naprawdę nie jest remakiem tylko swego rodzaju interpretacją oryginału, której jako film znacznie bliżej do ,,Opętania" Żuławskiego niż do oryginalnej Suspirii. Zwłaszcza scena sterowanego tańca jest jak żywcem wzięta z Żuławskiego.Aktorstwo Dakoty Johnson, a zwłaszcza Tildy Swinton stoi na wysokim poziomie. Art horror na najwyższym poziomie
-
Na początku prawdziwa magia, Thom Yorke, świetne obrazy, wszystko gra. Nie przeszkadzają nawet brudne, pastelowe kolory, które stoją w całkowitej opozycji do palety użytej w oryginale. Jednak po mniej więcej 90 minutach złapałem się na tym, że z tym co jest na ekranie nic już mnie nie łączy, film stał mi się obojętny i chciałem, żeby się skończył. Odniesienia polityczne okazują sie puste jak bęben. To co ma straszyć, śmieszy. Guadanino, zazwyczaj mistrz ekranowej hipnozy, przedobrzył.
-
Wizualnie imponujące. Świetny montaż. Dobry pomysł na podział na akty pozwalający przetrwać przydługi seans. Pod względem fabuły potwornie przeciągnięty i chaotyczny. Bez odpowiedniego podkładu trudno odgadnąć przekaz. Męczący seans tylko dla amatorów takiego kina. Alternatywą jest przybycie na ostatnie pół godziny. Wówczas krwawą jatkę można odebrać groteskowo.
-
Bardzo chciałbym lubić ten film, bo oryginał jest przecież kultowy, bo jestem fanem horroru, a w szczególności art horroru, bo uwielbiam Guadagnino za CMBYN, bo wszystko wskazywało na to, że będzie to jazda bez trzymanki, ale no nie. Niestety nie jest. To też zupełnie inny film niż produkcja Argento. Mam też wrażenie, że to scenariusz pogrzebał w największym stopniu nową Suspirię, sama historia jest po prostu słabo napisana, a Luca raczej sili się na zaskakiwanie i artyzm niż to dostarcza.
-
Guadagnino stworzył audiowizualne arcydzieło pełne symboliki, odniesień do innych twórców zakorzeniając je w sferach politycznych. Podzielony Berlin staje sie idealnym tłem dla wątku fabularnego ukazujac przy tym jak prawda staje sie wymazywana lub przeistaczana. Doskonały muzycznie I aktorsko. Niestety świetnie budowana przez caly film atmosfera zostaje na końcu filmu mocno zachwiana poprzez przeszarżowany finał. Niemniej jednak pozostawia po sobie fantastyczne wrażenie.