
- 80% pozytywnych
- 61 krytyków
- 81% pozytywnych
- 116 użytkowników
Amerykańska baletnica rozpoczyna naukę na prestiżowej niemieckiej akademii tańca. Niebawem odkrywa mroczne sekrety szkoły.
- Aktorzy: Dakota Johnson, Tilda Swinton, Mia Goth, Jessica Harper, Chloë Grace Moretz i 15 więcej
- Reżyser: Luca Guadagnino
- Scenariusz: David Kajganich
- Premiera kinowa: 2 listopada 2018
- Premiera światowa: 1 września 2018
- Ostatnia aktywność: 6 stycznia
- Dodany: 2 września 2018
-
7.3Pozytywnie oceniony przez krytyków
-
80%pozytywnych
-
61krytyków
-
61recenzji
-
40ocen
-
32pozytywne
-
8negatywnych
-
-
7.2Pozytywnie oceniony przez użytkowników
-
81%pozytywnych
-
116użytkowników
-
41recenzji
-
113ocen
-
92pozytywne
-
21negatywnych
-
-
Recenzje krytyków
-
Imponuje stylem, uwodzi eteryczną muzyką Thoma Yorke'a, hipnotyzuje. Ale uruchamia nie tyle instynkt, ile intelekt, nieprzypadkowo zamiast tonacji B-klasowego kampu proponuje nam arthouse'owy, inteligencki fason.
-
Nowa "Suspiria" jest jak krew lejąca się z ciał ekranowych ofiar: ciemna, gęsta i zostawia po sobie trudny do wywabienia ślad.
-
W Suspirii zabrakło tej zmysłowości, z której znany jest włoski twórca, i nawet świetna obsada aktorska nie była w stanie zapełnić tej luki.
-
Scenariusz wygląda jak zapis odlotu studenta filologii, który właśnie na gwałt przygotowuje się do sesji i wchłania wszystko, co znalazł na liście lektur. Nie ma w tym jednak żadnego ładu i umiaru.
-
Perfekcyjnie zrealizowany film - dreszcz, niemal tak fizyczny, jak Opętanie Żuławskiego, tak artystyczny w niektórych sekwencjach, jak kino Tarkowskiego, w końcu bardzo wyrafinowany, otwarty dla interpretacji, rozwinięcia, rozmowy o nim, a przede wszystkim bardzo zachęcający do powtórnego z nim spotkania.
-
W inscenizacji makabrycznych widowisk zdecydowanie wygrywa filmowy pierwowzór Argento. Nie zmienia to jednak faktu, że Guadagnino stworzył dzieło odrębne i niejednoznaczne - równocześnie intymne i pełne spektakularnego rozmachu.
-
Artystyczny bełkot z pomieszaniem, poplątaniem i piękną warstwą wizualno-klimatyczną.
-
Recenzje użytkowników
-
Film, który trzeba jakiś czas przetrawić i dopiero potem go ocenić. Scena masakrowania tańcem-opętańcem i jedna wielka jatka pod koniec filmu hipnotyzują widza jak dobry narkotyk mimo olbrzymiej ilości brutalnej przemocy, więc tym bardziej szkoda, że pomiędzy tymi momentami film po prostu się snuje bez jakiegoś szczególnego ładu i składu. Zyskałby jak cholera po paru solidnych cięciach montażowych.
-
Wizualnie imponujące. Świetny montaż. Dobry pomysł na podział na akty pozwalający przetrwać przydługi seans. Pod względem fabuły potwornie przeciągnięty i chaotyczny. Bez odpowiedniego podkładu trudno odgadnąć przekaz. Męczący seans tylko dla amatorów takiego kina. Alternatywą jest przybycie na ostatnie pół godziny. Wówczas krwawą jatkę można odebrać groteskowo.
-
Na Suspirię aka 2018 w wydaniu Luci Guadagnino trzeba się przygotować.Zresztą tak samo jak na wersję Daria Argenty z 1977 roku.Zapewne seans podzieli widzów tak jak zeszłoroczna "mother!" Aronofskiego. Artystyczny,arthousesowy horror osadzony w dusznych i obślizgłych czasach.2,5h seans nawet na minutę mnie nie znudził. To seans, któremu trzeba się poddać - i wizji reżysera również- i albo się zachwycicie albo zażenujecie. Horrorem tam jest dosłownie wszystko. Zdecydowanie dla koneserów art kina.
-
Guadagnino stworzył nową, świeżą wersję Suspiri, gdzie na kilometr czuć styl Włocha. Warstwa audio-wizualna, jak w oryginale jest wyśmienita.
-
Luca wbił się dzielnie w świat horroru, ale zrobił to tak agresywnie, że zostawił widza daleko w tyle. Innymi słowy, forma bez treści, ale akt V urywa dupę.
-
Bardzo chciałbym lubić ten film, bo oryginał jest przecież kultowy, bo jestem fanem horroru, a w szczególności art horroru, bo uwielbiam Guadagnino za CMBYN, bo wszystko wskazywało na to, że będzie to jazda bez trzymanki, ale no nie. Niestety nie jest. To też zupełnie inny film niż produkcja Argento. Mam też wrażenie, że to scenariusz pogrzebał w największym stopniu nową Suspirię, sama historia jest po prostu słabo napisana, a Luca raczej sili się na zaskakiwanie i artyzm niż to dostarcza.
-
Na początku nie mogłem się przyzwyczaić do tego obrazu stylizowanego na produkcję z minionej epoki. Im dalej w fabule tym idiotyczniejsza, za to zdjęcia lepsze…
Wizualnie wymiata! -
Guadagnino czerpie od Argento niewiele (w zasadzie tylko postacie i tytuł), co czyni jego „Suspiria” pełnoprawnym, autonomicznym kinem, a sam Włoch, jak to ma w zwyczaju, stopniowo buduje napięcie by uraczyć widza porażającym finałem, który nie może wyjść z głowy jeszcze długo po seansie. Grande Luca!
-
Ależ to jest wszystko dziwne. Ogląda się jak film z XX wieku, a jak wystrzeli to już nie ma powrotu.
-
Najpierw oceniłem na 8, ale ta ocena nie dawała mi spokoju. Dałem się zahipnotyzować panującemu nastrojowi, podziwiam wiele elementów, ale nie wszystko się udało. Ostatnie 15 minut kompletnie niepotrzebne.
-
Najlepsze recenzje użytkowników
-
Na Suspirię aka 2018 w wydaniu Luci Guadagnino trzeba się przygotować.Zresztą tak samo jak na wersję Daria Argenty z 1977 roku.Zapewne seans podzieli widzów tak jak zeszłoroczna "mother!" Aronofskiego. Artystyczny,arthousesowy horror osadzony w dusznych i obślizgłych czasach.2,5h seans nawet na minutę mnie nie znudził. To seans, któremu trzeba się poddać - i wizji reżysera również- i albo się zachwycicie albo zażenujecie. Horrorem tam jest dosłownie wszystko. Zdecydowanie dla koneserów art kina.
-
Film, który trzeba jakiś czas przetrawić i dopiero potem go ocenić. Scena masakrowania tańcem-opętańcem i jedna wielka jatka pod koniec filmu hipnotyzują widza jak dobry narkotyk mimo olbrzymiej ilości brutalnej przemocy, więc tym bardziej szkoda, że pomiędzy tymi momentami film po prostu się snuje bez jakiegoś szczególnego ładu i składu. Zyskałby jak cholera po paru solidnych cięciach montażowych.
-
Guadagnino czerpie od Argento niewiele (w zasadzie tylko postacie i tytuł), co czyni jego „Suspiria” pełnoprawnym, autonomicznym kinem, a sam Włoch, jak to ma w zwyczaju, stopniowo buduje napięcie by uraczyć widza porażającym finałem, który nie może wyjść z głowy jeszcze długo po seansie. Grande Luca!
-
Guadagnino stworzył nową, świeżą wersję Suspiri, gdzie na kilometr czuć styl Włocha. Warstwa audio-wizualna, jak w oryginale jest wyśmienita.
-
Guadagnino stworzył audiowizualne arcydzieło pełne symboliki, odniesień do innych twórców zakorzeniając je w sferach politycznych. Podzielony Berlin staje sie idealnym tłem dla wątku fabularnego ukazujac przy tym jak prawda staje sie wymazywana lub przeistaczana. Doskonały muzycznie I aktorsko. Niestety świetnie budowana przez caly film atmosfera zostaje na końcu filmu mocno zachwiana poprzez przeszarżowany finał. Niemniej jednak pozostawia po sobie fantastyczne wrażenie.