Adka
UżytkownikNajlepsze recenzje
-
O tym, jak dobrze nakręcony jest to film będzie się mówić. Obrazki są proste, ale bardziej otwarte i korzystające z przestrzeni niż w Idzie - można przy nich odetchnąć albo i nie, ale to z zachwytu jak dynamicznie nakręcone są sceny zbiorowe. Do tego muzyka, która bardziej prowadzi przez film niż sami bohaterowie; solidna scenografia, a nawet statyści, którzy wykonują świetną robotę. Jednak podczas sztampowego finału zaczęłam mieć wątpliwości co do fabuły.
-
Skrojony pod hollywood w każdej scenie, w rytmie, w emocjach (których jest tu tak wiele, że nie można czegoś nie poczuć). I to wcale nie jest wada, że ogląda się go bardzo prosto i przyjemnie. Jak na debiut reżyserski to jeden z lepszych, jakie widziałam!
-
To na pewno nie jest film na 8, ale emocji ma na 10. Idealnie trafia w moją wrażliwość gra Goslinga i Foy, świetny klimat lat 60-tych. Za muzykę należą się wszelkie nagrody świata (mimo, że momentami Chazelle za bardzo na niej polega).
-
Chłodne i surowe spojrzenie na ciągle jeszcze świeże wydarzenia. Z nikogo nie robi się tu potwora, a raczej próbuje tłumaczyć, ukazywać przyczyny i konsekwencje. Wszystko na prostym schemacie akcji-reakcji. Nie ma też rozlewów krwi, wrzasku, szlochania byle gdzie czy ideologicznego patosu.
-
O tym, jak dobrze nakręcony jest to film będzie się mówić. Obrazki są proste, ale bardziej otwarte i korzystające z przestrzeni niż w Idzie - można przy nich odetchnąć albo i nie, ale to z zachwytu jak dynamicznie nakręcone są sceny zbiorowe. Do tego muzyka, która bardziej prowadzi przez film niż sami bohaterowie; solidna scenografia, a nawet statyści, którzy wykonują świetną robotę. Jednak podczas sztampowego finału zaczęłam mieć wątpliwości co do fabuły.
-
Skrojony pod hollywood w każdej scenie, w rytmie, w emocjach (których jest tu tak wiele, że nie można czegoś nie poczuć). I to wcale nie jest wada, że ogląda się go bardzo prosto i przyjemnie. Jak na debiut reżyserski to jeden z lepszych, jakie widziałam!
-
To na pewno nie jest film na 8, ale emocji ma na 10. Idealnie trafia w moją wrażliwość gra Goslinga i Foy, świetny klimat lat 60-tych. Za muzykę należą się wszelkie nagrody świata (mimo, że momentami Chazelle za bardzo na niej polega).
-
Chłodne i surowe spojrzenie na ciągle jeszcze świeże wydarzenia. Z nikogo nie robi się tu potwora, a raczej próbuje tłumaczyć, ukazywać przyczyny i konsekwencje. Wszystko na prostym schemacie akcji-reakcji. Nie ma też rozlewów krwi, wrzasku, szlochania byle gdzie czy ideologicznego patosu.
Średnio ocenia o 0.1 niżej niż inni użytkownicy
-
Wyżej43.5% 20
-
Tak samo34.8% 16
-
Niżej21.7% 10
- Aktywność
- Dziennik
- Komentarze
- Odznaczenia
- Tagi
- Blog
- Sugestie
- Pomoc
- Współpraca
- Integracja
- Patronaty
- Polityka prywatności
- Regulamin
- Kontakt
- © 2024 Mediakrytyk