Serwis w nowej odsłonie. Największa aktualizacja w historii serwisu. Sprawdź
Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
  • Zapomnijcie o patosie, efekciarstwie i szerokich planach. Kamera trzyma się blisko astronautów, ich klaustrofobicznych pojazdów i malutkich wizjerów, za którymi rozpościera się przerażająca, fascynująca czerń. Klimat dopełnia oszczędna ścieżka dźwiękowa Justina Hurwitza, dzięki której najważniejsze wydarzenie w dziejach zamienia się personalne, niemalże duchowe przeżycie.

    Więcej
  • Mały krok dla kina, ale duży dla widzów zblazowanych blockbusterami.

    Więcej
  • Diabelnie dobry film, który nie tylko świetnie się ogląda i jest wielką porcją świetnej rozrywki, ale i pozostaje z widzem na dłużej. I tylko brak nominacji do Oscara dla muzyki Justina Hurwitza jest prawdziwym nieporozumieniem.

    Więcej
  • Jeśli więc spodziewaliście się patriotycznej agitki, filmowego pomnika odsłoniętego z okazji zbliżającej się 50. rocznicy lądowania Amerykanów na Księżycu, przygotujcie się na pozytywne zaskoczenie. Niespodzianek, jakie mają w zanadrzu twórcy tego znakomitego, pełnego paradoksów dzieła, jest zresztą więcej.

    Więcej
  • Choć z pewnością nie jest wolny od wad i nie spodoba się każdemu, jest nie tylko solidną produkcją. Trzeci film Chazella to definicja tego, jak powinna wyglądać biografia - reżyser odrzucił wszelkie utarte schematy, tak irytujące w Bohemian Rhapsody, dzięki czemu Pierwszy człowiek może nie jest arcydziełem, ale z pewnością do tego miana aspiruje, czego twórcy wspomnianego filmu biograficznego o Queen mogą jedynie pozazdrościć.

    Więcej
  • Choć nie potrafiłem w trakcie seansu "Pierwszego Człowieka" przeżyć zbyt głębokich stanów emocjonalnych, tak złote dziecko Hollywood dało nam naprawdę solidny i fantastycznie zrealizowany film. Pozwala nam przeżyć klaustrofobię astronautów z 1969 roku na własnej skórze.

    Więcej
  • Jedno jest pewne - Damien Chazelle ponownie udowadnia, że Hollywood należy obecnie do niego i aż strach pomyśleć, czego jest w stanie dokonać w następnych filmach.

    Więcej
  • Z rozczarowaniem muszę przyznać, że mamy do czynienia z dziełem mniejszego kalibru niż Whiplash i La La Land, odrobinę wyrobniczym, poprawnym do bólu, gdzieniegdzie ocierającym się o genialność, ale przez większość czasu tylko dobrym.

    Więcej
  • Nie jest widowiskiem formatu "Grawitacji", lecz nie wiem, czy nie oddaje doświadczeń astronautów w bardziej realistyczny sposób.

    Więcej
  • Ryan Gosling dobrze rozumie swojego bohatera, udało mu się pokazać, że za pozornym wycofaniem i spokojem, kryje się człowiek z krwi i kości. Idealnie wpisuje się w ten wizualnie piękny, wciągający i nieszablonowy film, który przy okazji setnej rocznicy lądowania na księżycu będzie równie aktualny i imponujący jak dziś.

    Więcej
  • Kino, któremu ciężko cokolwiek zarzucić. Refleksyjność i wrażliwość reżysera jest imponująca, ale wymaga chwili czasu i ochłonięcia.

    Więcej
  • Młody reżyser potrafi jednocześnie tworzyć kino na pozór klasyczne - narracyjnie czytelne - i kunsztownie wielopłaszczyznowe. Nie puszy się przy tym, nie ma zapędów artystowskich. Tworząc przystępne kino "dla wszystkich", potrafi robić je z gustem, głową i sercem.

    Więcej
  • Damien Chazelle pomimo niewielkiej ilości filmowych produkcji, zdążył przyzwyczaić nas do ich szczególnego klimatu i wysokiej jakości. Podobnie, jak w poprzednich latach, tak i teraz, prezentuje kino bardzo emocjonalne i bez zbędnego efekciarstwa. Koncentruje się na historii i z godnością chwyta za kino gatunkowe.

    Więcej
  • Jest filmem odartym z blichtru i splendoru. To przejmująca opowieść o zranionej psychice, w której czarną, nieznaną otchłanią nie jest galaktyka, lecz zwichrowane relacje między ludźmi.

    Więcej
  • Film pozbawiony taniego efekciarstwa. Nie ocieka patosem, nie gloryfikuje bohaterów tylko i wyłącznie dlatego, że jest to historia wielkiego sukcesu narodu amerykańskiego. To rzetelne kino opowiedziane w sposób odpowiedzialny, bez fajerwerków, ale z wielkim szacunkiem.

    Więcej
  • Wiadomo było, że nie zaskoczy nas fabułą, bo finał historii jest od prawie 50 lat znany i są w filmie przez to nudniejsze momenty, ale Chazelle'owi udało się naprawdę zaskoczyć przyjętą formą i wykonaniem.

    Więcej
  • "Pierwszy człowiek", choć nadal godny uwagi choćby ze względu na samą realizację, z pewnością najwybitniejszym obrazem w filmografii Damiena Chazelle'a nie jest. Czego zabrakło do pełni szczęścia? Najwyraźniej tego, o czym film Amerykanina miał mówić w pierwszej kolejności - samego człowieka.

    Więcej
  • Nie jestem zdania, że "Pierwszy człowiek" jest filmem złym. Intencje były jak najbardziej dobre, wykonanie mimo pewnej schematyczności utrzymuje bardzo dobry poziom, nawet scenariusz, który jest moim zdaniem obrzydliwie wręcz nudny i pełen klisz nie jest obiektywnie zły. To co mnie odpycha od filmu Chazelle'a to przesadna "amerykańskość".

    Więcej
  • Fascynujący, trzymający w napięciu, emocjonalny obraz, który wychowa kolejne pokolenia astronautów.

    Więcej
  • Chazelle nie płynie z prądem, wyłamuje się utartym schematom, ale trudno uznać jego film za przełomowy.

    Więcej
  • To nie kino rozrywkowe, dlatego od płaszczyzny dramatycznej oczekiwałam znacznie więcej.

    Więcej
  • Z historii tytułowego pierwszego człowieka na Księżycu, którą znają wszyscy, która była swego czasu globalnym przeżyciem, wyciąga na pierwszy plan aspekt osobisty. I dlatego ten film tak dobrze się ogląda - bo w wydarzeniu trudnym do ogarnięcia dla zwykłego widza skupia się na tym, co widzowi bliskie - na człowieku.

    Więcej
  • Nie ukrywam, że Damien Chazelle znów zrobił doskonały, wielowymiarowy film.

    Więcej
  • Czy Pierwszy człowiek powtórzy sukces Whiplasha i La La Land? Aż tak bym się nie zapędzał. O ile bowiem film jest bardzo dobry, miejscami wyśmienity, tak nie podrywa serca wystarczająco często, aby zrobić furorę wśród widza komercyjnego, ani nie jest wystarczająco artystyczny dla krytyków z Hollywood.

    Więcej
  • Po wyjściu z sali kinowej dominującym uczuciem, które mi towarzyszyło, był niedosyt. Filmowi brakowało charakteru, jaki dałby mu wyrazisty główny bohater. Nie potrafię niestety powiedzieć, czy odczucia towarzyszące mi były spowodowane tym, że nie spodobała mi się interpretacja Goslinga, czy może tym, że Neil Armstrong po prostu w istocie taki był.

    Więcej
  • Choć w filmie tym nie ma efekciarstwa i każdy zna koniec historii - całość trzyma w napięciu i momentami budzi dreszcz na plecach.

    Więcej
  • Nawet jeśli "Pierwszy człowiek" nie zapisze się w historii kina jako dzieło odkrywcze i spełnione, jako kolejne tour de force Chazelle'a, jest dobrym i pewnie poprowadzonym kolejnym rozdziałem tej prawdziwie kosmicznej kariery.

    Więcej
  • Jeśli spodziewaliście się epickiej biografii pierwszego człowieka na Księżycu, to zapewne poczujecie się rozczarowani. Damien Chazelle podążył inną drogą, która zaskoczy niejednego widza i zmusi go do własnej interpretacji.

    Więcej
  • Chazelle nie epatując za bardzo zapierającymi dech obrazami i efektami specjalnymi dobitnie pokazał potęgę i niepoznawalność kosmosu. I prawdopodobnie nadzwyczaj realistycznie przedstawił to, co odczuwają kosmonauci zamknięci w klaustrofobicznych "niebiańskich okrętach".

    Więcej
  • Dzieło filmowe, które korzysta ze wszystkich dobrodziejstw swojego medium, aby pozwolić nam poczuć się, jak prawdziwy astronauta podczas księżycowej wyprawy. Jednak, jako że film to dla mnie przede wszystkim nośnik emocji, najnowsze dziecko Chazelle'a, którego dwa ostatnie filmy, nagrodzone zostały dziewięcioma Oscarami, to "nie do końca moje tempo", jak mawiał bohater głośnego "Whiplash", które rozsławiło nazwisko Amerykanina.

    Więcej
  • Kolejny świetny film Damiena Chazella i Ryana Goslinga. Historia lądowania na Księżycu z całą pewnością zasługiwała na takie przedstawienie - poruszające, ale unikające nadmiernego patosu czy amerykocentryzmu.

    Więcej
  • Jako przedstawiciel kina biograficznego, Pierwszy człowiek spisuje się naprawdę dobrze i zgrabnie omija grożące mu z każdej strony schematy i klisze. Jako kolejny film autorstwa Damiena Chazelle'a nieco rozczarowuje brakiem innowacyjności, czy też większego eksperymentatorstwa.

    Więcej
  • Damien Chazelle kontynuuje swoją znakomitą passę. Po Whiplash i La La Land nakręcił kolejny bardzo dobry film, którym jest Pierwszy człowiek.

    Więcej
  • Dla nagradzania takich filmów organizuje się ceremonie oscarowe, można się więc spodziewać dwucyfrowej liczby nominacji. Wierzę, że nawet wielu sceptycznych wobec takich historii "american hero" widzów da się ponieść wspaniałemu rozmachowi realizacji tego dzieła.

    Więcej
  • Dużo tutaj narzekam, ale film jako całokształt oceniam raczej pozytywnie. Mam jednak nadzieję, że Chazelle wróci do kina autorskiego, bo w moim mniemaniu to jest właśnie mocna strona jego kina - oryginalny, zapadający w pamięć scenariusz.

    Więcej
  • Tę historię zna każdy, ale Chazelle stworzył ją w na tyle świeży sposób, że chce się oglądać.

    Więcej
  • Znakomita strona audiowizualna, świetna rola Ryana Goslinga, narodziny geniusza Chazelle'a, fantastyczny soundtrack Justina Hurwitza i w końcu arcymistrzowska końcówka - to wszystko sprawia, że długo po seansie nie da się zapomnieć o tym filmie.

    Więcej
  • Troszkę żałuję, że "Pierwszy człowiek" został olany przez wiele prestiżowych gremiów, bo to jeden z najlepszych filmów roku 2018. Bardzo kameralna jak na film z dużym budżetem, ale zrobiona po swojemu i niejako wbrew oczywistym schematom. Wiele ujęć i kadrów zostanie ze mną na długo, a eksploracja kosmosu jeszcze nie była tak intensywnym doświadczeniem.

    Więcej
  • Nie wiem, za ile jeszcze różnorodnych projektów zamierza zabrać się Damien Chazelle. Mam jednak nadzieję, że będzie ich jak najwięcej. "Pierwszy człowiek" to dowód, że jest w nim pasja i inwencja rewolucjonisty, z równym szacunkiem podchodzących do historii, jak i do widza.

    Więcej
  • Chwyta za serce, gdy kamera skierowana jest na Neila, stojącego samotnie na powierzchni Srebrnego Globu, a w tle widać naszą malutką planetę. Symbolika tej sceny i jej piękno uświadamiają, jak samotni jesteśmy w bezkresnym kosmosie i jak wiele musimy pokonać przeszkód, aby stać się spełnionym i wreszcie szczęśliwym człowiekiem.

    Więcej