
Damien Chazelle i Ryan Gosling łączą siły w historycznej opowieści o misji NASA, dzięki której na Księżycu wylądował człowiek. Film skupia się na życiu Neila Armstronga w latach 1961-1969. "Pierwszy człowiek" to wstrząsająca, opowiedziana w pierwszej osobie historia na podstawie książki Jamesa R. Hansena. Zapis trudu, wyrzeczeń i poświęcenia, które wiązały się z jedną z najbardziej niebezpiecznych misji w historii ludzkości.
- Aktorzy: Ryan Gosling, Claire Foy, Jason Clarke, Kyle Chandler, Corey Stoll i 15 więcej
- Reżyserzy: Damien Chazelle, Josh Singer
- Scenarzysta: Josh Singer
- Premiera DVD: 6 marca 2019
- Ostatnia aktywność: 16 marca
- Dodany: 17 czerwca 2018
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Czy przenikający kino Amerykanina pesymizm nie jest przypadkiem równie naiwny i upraszczający rzeczywistość jak programowy entuzjazm "feel-good movies"? Na szczęście dla amerykańskiego twórcy, tego typu pytania zadajemy sobie na chłodno, po filmie, podczas seansu skupiając się na komplementowaniu reżyserskiej maestrii.
-
Chazelle nie płynie z prądem, wyłamuje się utartym schematom, ale trudno uznać jego film za przełomowy.
-
Chazelle nie epatując za bardzo zapierającymi dech obrazami i efektami specjalnymi dobitnie pokazał potęgę i niepoznawalność kosmosu. I prawdopodobnie nadzwyczaj realistycznie przedstawił to, co odczuwają kosmonauci zamknięci w klaustrofobicznych "niebiańskich okrętach".
-
Fascynujący, trzymający w napięciu, emocjonalny obraz, który wychowa kolejne pokolenia astronautów.
-
Dzieło filmowe, które korzysta ze wszystkich dobrodziejstw swojego medium, aby pozwolić nam poczuć się, jak prawdziwy astronauta podczas księżycowej wyprawy. Jednak, jako że film to dla mnie przede wszystkim nośnik emocji, najnowsze dziecko Chazelle'a, którego dwa ostatnie filmy, nagrodzone zostały dziewięcioma Oscarami, to "nie do końca moje tempo", jak mawiał bohater głośnego "Whiplash", które rozsławiło nazwisko Amerykanina.
-
Nie można traktować filmu jako laurki, pochwalnej ody dla NASA, Ameryki, konkretnych nazwisk. To pochwała człowieka, który szuka, pyta, żąda odpowiedzi, nie czeka i sam po nie sięga.
-
Ryan Gosling dobrze rozumie swojego bohatera, udało mu się pokazać, że za pozornym wycofaniem i spokojem, kryje się człowiek z krwi i kości. Idealnie wpisuje się w ten wizualnie piękny, wciągający i nieszablonowy film, który przy okazji setnej rocznicy lądowania na księżycu będzie równie aktualny i imponujący jak dziś.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Pierwszy człowiek to film biograficzny, ale nie mający patosu stricte amerykańskiego. Nie wynosi bohatera na wyżyny, nie ma tu pompatyczności, tylko czyste fakty i portret osoby, która pomimo wielkiej wiedzy i odwagi, jest siłą rzeczy zwykłym człowiekiem który musi na swoich barkach trzymać ciężar przeszłości,teraźniejszości i przyszłości. W kinie Chazella można się zakochać, to młody twórca który nie boi się ryzyka, i wychodzi mu to zdecydowanie na plus. Bardzo dobry film pod każdym aspektem.
-
Szczęk metali, ryk silników i spocona twarz Ryana Goslinga - dla Chazelle'a kosmos to zarówno fascynująca swoją wielkością przestrzeń, jak i miejsce, które możesz przemierzać będąc jedynie wciśnięty w tę ciasną, metalową i cholerną puszkę, w której może się stać absolutnie wszystko. Osiągnięto i wyżyny nieba, i wyżyny aktorstwa. Chcę mieć z Chazelle'em dziecko.
-
Rewelacyjna realizacja klaustrofobicznych scen lotniczo-kosmicznych. Ukazująca niedoskonałości sprzętu i liczne niedoróbki organizacyjnie. Woda na młyn zwolenników spiskowej teorii o mistyfikacji. Dużo słabiej wypadają sceny z życia rodzinnego bohatera, które musi ratować znakomita aktorsko Claire Foy. Ryan Gosling gra na jednej minie - nie wszystkich ta rola przekona. Wszystko jednak rekompensuje, świetna przede wszystkim pod względem realizacji dźwięku (cisza w kinie!) - sekwencja finałowa.
-
Chazelle otwiera "Pierwszym człowiekiem" nowy obszar w blockbusterowym kinie kosmicznym - po raz pierwszy widzimy, że kosmos to przede wszystkim cholernie niebezpieczne miejsce. I to nie z powodu obcych cywilizacji, a zwykłych praw fizyki, które stawiają człowieka przed niemożliwym. Koniec z lekkimi wstrząsami przy starcie i zabawą w nieważkości na pokładzie. Podróż z Goslingiem może sprawić, że w kinie zemdlejecie z wrażenia, również obserwując ziemskie perypetie.
-