-
96recenzji
-
12ocen
-
7pozytywnych
-
5negatywnych
-
6.2średnia
-
58%pozytywnych
-
1.0odrębność
Gatunki, kraje i dekady
Ostatnio zrecenzowane
-
To z jednej strony obraz niewiarygodnie kameralny i duszny, a z drugiej jak na obraz "nieamerykański" zaskakuje jakością wykonania i bezkompromisową wizją.
-
Przyjemny odmóżdżacz. Szkoda, że nie mogę sobie przypomnieć o czym.
-
Patryk Vega obiecał nową jakość, aczkolwiek to film równie prymitywny, wręcz prostacki, co jego kilkanaście poprzednich.
-
Tak zły, na tak wielu poziomach, że można by było o nim gadać godzinami.
-
Jest tak oderwany od rzeczywistości, że niedługo wystawi wnuczkę Grabskiego jako kandydatkę na prezydenta.
Najwyżej ocenione
-
Błyskotliwy, dowcipny i odważny film nowozelandzkiego reżysera musi się podobać.
-
W każdym z nas jest cząstka BoJacka Horsemana. Czasami to bawi, czasami przeraża, ale na pewno robi wrażenie.
-
Znakomity kalejdoskop postaci, wydarzeń i obrazków, które dają obraz problemów trawiących francuskie społeczeństwo. Mocny i potrzebny film.
-
To z jednej strony obraz niewiarygodnie kameralny i duszny, a z drugiej jak na obraz "nieamerykański" zaskakuje jakością wykonania i bezkompromisową wizją.
-
Znakomity technicznie film wojenny, który warto obejrzeć, a jeszcze bardziej warto obejrzeć go w kinie.
Najniżej ocenione
-
Tak zły, na tak wielu poziomach, że można by było o nim gadać godzinami.
-
Patryk Vega obiecał nową jakość, aczkolwiek to film równie prymitywny, wręcz prostacki, co jego kilkanaście poprzednich.
-
Nie ma najmniejszego powodu, żebyście mieli marnować prawie dwie godziny swojego życia na Śledztwo Spensera.
-
Jest tak oderwany od rzeczywistości, że niedługo wystawi wnuczkę Grabskiego jako kandydatkę na prezydenta.
-
Przyjemny odmóżdżacz. Szkoda, że nie mogę sobie przypomnieć o czym.
Odrębnie ocenione
-
Jest tak oderwany od rzeczywistości, że niedługo wystawi wnuczkę Grabskiego jako kandydatkę na prezydenta.
-
Patryk Vega obiecał nową jakość, aczkolwiek to film równie prymitywny, wręcz prostacki, co jego kilkanaście poprzednich.
-
To z jednej strony obraz niewiarygodnie kameralny i duszny, a z drugiej jak na obraz "nieamerykański" zaskakuje jakością wykonania i bezkompromisową wizją.
-
Nie ma najmniejszego powodu, żebyście mieli marnować prawie dwie godziny swojego życia na Śledztwo Spensera.
-
Błyskotliwy, dowcipny i odważny film nowozelandzkiego reżysera musi się podobać.