Serwis w nowej odsłonie. Największa aktualizacja w historii serwisu. Sprawdź
Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.

Irlandczyk

2019 Film
Bardzo pozytywnie oceniony i uznany przez krytyków
7.3
Pozytywnie oceniony przez użytkowników

Płatny zabójca Frank Sheeran powraca do sekretów, których strzegł jako lojalny członek rodziny przestępczej Bufalino.

  • Najlepsze recenzje użytkowników

    • 10 American Film Festival.Powrót do korzeni kina gangsterskiego-wychodzi to rewelacyjnie.Film nie tylko jest ukłonem do kultowych dzieł,ale również wprowadza do gatunku świeżość.Scenariusz to mistrzostwo,narracyjnie rewelacja,montażowo świetny-przewrotki!-wszystko tu działa.I trzej gangsterzy kina wracają w wielkim stylu.Pacino,De Niro i Pesci grają najlepsze role od lat.Jedyne do czego się można przyczepić,odmładzanie-momentami wygląda jak wyjęte z gry.Tak czy siak chylę czoła Panie Scorsese.

    • Wielcy są w tym roku niezwykle sentymentalni. Tarantino i Almodovar stworzyli jednak w mojej opinii coś bardziej angażującego. "Irlandczyk" to piękny pomnik złożony zarówno kinu gangsterskiemu, jak i wspaniałym aktorom z nim powiązanym. Seans dla wytrwałych, fanów gatunku, których przeciągła ekspozycja usadowi w mafijnym okresie intryg. Film niby bez wyraźnej skazy, filozoficznie doprawiony, ale do kolejnej dawki Bufalino jakoś się nie gotuję. Może gdy będę wybierał swoją trumnę. Jest jak jest.

    • Moim głównym problemem nie jest metraż, którego się obawiałem, a bardzo długa aklimatyzacja. Ciężko wejść w seans, jednak kiedy po trzech godzinach następuje koniec, odnosi się wrażenie, jakby czegoś brakowało. Scorsese stworzył kino złożone z wielu elementów, nieustannie przeplatając przeszłość z przyszłością, nie tracąc przy tym rytmu i dynamiki filmu. Miło również zobaczyć starą gwardię ale serce kradnie mi Joe Pesci.

    • Red

      To co miało być największym plusem okazało się największym minusem - obsada. Z jednej strony bardzo pasuje do koncepcji przemijania, z drugiej ciężko się patrzy na zmęczonych już aktorów a w szczególności na odmłodzonego De Niro (scena pod sklepem). Człapałem się przez większość seansu i dopiero zaczął mnie interesować w momencie zmiany narracji. Wydaje mi się, że lepszym pomysłem byłoby ucięcie środkowej części filmu i skupienie się na pełniejszym ukazaniu konfrontacji z tym co nieuniknione.

    • Jest... w porządku. Nie wiem, ja jakoś się nie odnalazłem w tym wszystkim. Wszystko jest na miejscu, ale najwyraźniej nie jest to dla mnie.

  • Nowe recenzje krytyków

    • Przed ekran przyciągnął mnie przede wszystkim sentyment. Gdyby nie ten konkretny reżyser i nazwiska aktorów, które towarzyszą mi przez całe moje kinowe życie, być może moja ocena nie byłaby tak entuzjastyczna.

      Więcej
    • Reżyser bazujący na doświadczeniu i maestrii, niezaprzeczalnie tworzy kawał dobrego, solidnego kina. Niestety, pod wieloma względami dziwnie pozbawionego energii i duszy. Film Scorsese, podobnie jak sama Ameryka, o której z lubością opowiada, nie zawsze dorasta do swoich własnych mitów.

      Więcej
    • Nie jest powtórką ze sprawdzonych chwytów kina gangsterskiego. To opowieść o tym, jak niepostrzeżenie zło przenika do naszej codzienności.

      Więcej
    • Scorsese nie musi kręcić filmów pomnikowych, na stare lata mógłby sobie, dajmy na to, odpocząć i być producentem, albo nawet odejść na zasłużoną emeryturę. Tymczasem udało mu się uchwycić na taśmie filmowej wybitnych aktorów w świetnych kreacjach, opowiedzieć w swoim starym, dobrym, stylu co chciał opowiedzieć, a do tego zrobił to w nowoczesny sposób bratając się z Netflixem, który tak dobry film oryginalny w swojej ofercie miał w zeszłym roku.

      Więcej
  • Nowe recenzje użytkowników

    • Scorsese robi kino nieprzystające już trochę do obecnych czasów, ale i tak nadal to świetne kino!

    • Moim głównym problemem nie jest metraż, którego się obawiałem, a bardzo długa aklimatyzacja. Ciężko wejść w seans, jednak kiedy po trzech godzinach następuje koniec, odnosi się wrażenie, jakby czegoś brakowało. Scorsese stworzył kino złożone z wielu elementów, nieustannie przeplatając przeszłość z przyszłością, nie tracąc przy tym rytmu i dynamiki filmu. Miło również zobaczyć starą gwardię ale serce kradnie mi Joe Pesci.

    • Wielki powrot Scorsese do gangsterki w klasycznym stylu o dziwo szczyt formy u schyłku życia?
      Nie ma tu ekspresji Chłopców z ferajny i Kasyna A mimo to dzięki genialnym dialogom i znakomitym występom udaje sie
      utrzymac koncentrację widza przez te monumentalne trzy i pol godziny.
      To zaskakująco dojrzałe pełne nostalgii i melancholii kino gangsterskie dla mnie
      mądrzejsze od Ferajny bardziej przejmujące
      skłaniające do refleksji.Wybitny Pesci wart
      drugiej statuetki.

    • Historia opowiedziana ciekawie, choć ze smutkiem trzeba przyznać, że dobra passa aktorów - przynajmniej w tym gatunku - zdążyła minąć. Film był za długi. Zdjęcia i kolorystyka dobra, dynamika dość nierówna.

    • Typowe kino gangsterskie od Martina, lecz tym razem w wersji geriatrycznej. Odpowiednio ociężałe, rozciągnięte i męczące. Niektóre gatunki wprost nie cierpią długiego metrażu. Ciężko poczuć to, co czują bohaterowie, gdy upływ czasu zaburzony jest przez starczych aktorów.
      Niemniej, nakręcony wyśmienicie.